SSC Napoli, mimo bardzo dobrej gry przez prawie cały mecz, tylko zremisowało z Sampdorią Genua. Prawie robi wielką różnicę, ponieważ dwa błędy i tylko dwie minuty pozwoliły gościom wywieźć punkt z Neapolu.

Azzurri bardzo dobrze weszłi w mecz. Od początku spotkania byli przy piłce i konsekwentnie starali się zagrozić bramce gości. Efekty pojawiły się szybko, bo już w 9\' minucie było 1:0. Lorenzo Insigne świetnie wypatrzył Gonzalo Higuaína i podał do niego prostopadłą piłkę. Argentyńczyk zamknął akcję lobując bramkarza, co dało pierwszą bramkę Neapolitańczykom.

A już w 12. minucie mogło być 2:0. Lorenzo Insigne odda strzał z linii pola karnego, ale piłka jedynie trafiła w słupek bramki Viviano. Na drugiego gola poczekaliśmy do 39\' minuty. Ponownie egzekutorem Sampdorii był Gonzalo Higuaín. Tym razem jednak kończył akcję mocnym strzałem, a podawał do niego Allan. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Z dobrego rezultatu kibice Azzurrich nie cieszyli się jednak zbyt długo. W 57\' minucie Fernando, który dostał piłkę w pole karne Napoli, został sfaulowany przez Albiola. Sędzia pokazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Eder i oddał strzał nie do obrony dla Pepe Reiny, który wybrał dobry róg.

To jednak nie był koniec kłopotów Błękitnych. Minutę później był już remis. Ponownie do piłki w szesnastce gospodarzy dopadł Eder. Reprezentant Włoch zwiódł Raúla Albiola, po czym oddał bardzo mocny strzał na bramkę Reiny. Hiszpański bramkarz ponownie nic nie mógł zrobić i wynik ze świetnego 2:0 zmienił się na 2:2.

Przez resztę meczu bardziej zdeterminowali do zdobycia gola byli Azzurri. Jednak to gościom udało się stworzyć groźniejszą okazję. Luis Muriel wyszedł z kontrą, ale jego strzał został obroniony przez Pepe Reinę. Piłka odbiła się od poprzeczki i wypadła za boisko.

Niestety wynik nie uleegł już zmianie, a Napoli w pierwszym meczu tego sezonu Serie A na własnym stadionie jedynie zremisowało.