"Przepraszam wszystkich, dziś nie spałem przez gorycz". Salvatore Aronica mówi w Radio Marte po nieszczęśliwym wypadku, który uczynił go antybohaterem w meczu przeciwko Torino. I to jest godne podziwu, akceptacja odpowiedzialności oznacza, że dojrzałość obrońcy ...
Żal jest wielki, chciałbym przeprosić moich kolegów z drużyny i kibiców, bo wtedy mieliśmy praktycznie wykgrany mecz. Niestety piłka przeszła zbyt wolno,popełniłem błąd techniczny, który muszę przyznać i biorę całą winę na siebie . Dziś nie spałem i myślę, że nadal będzie ważyć się odpowiedzialność, ale teraz zaczniemy znowu trening i musimy reagować. Drużyna była bardzo blisko mnie.
Są błędy ale ludzie, którzy grają w piłkę wiedzą, że te rzeczy mogą się zdarzyć, trzeba mieć siłę, by zaakceptować tę gorycz. Te błędy są w naszym świecie i mogę tylko powiedzieć, przepraszam wszystkich - Powiedział w wywiadzie po meczu z Torino Salvatore Aronica.