Napoli 6:0 Bologna; Rezerwowi na piątkę!

Podziel się tym artykułem

skladyniebbig.png

SSC Napoli pokonało zespół Bologny aż 6:0. Wszystkie bramki zdobyli zawodnicy, którzy w tym sezonie najczęściej rozpoczynali na ławce rezerwowych, a dziś dostali szansę na pokazanie się. Rezerwowi zdecydowanie nie zawiedli!

Azzurri już od pierwszych minut narzucili swoje warunki gry. Bologna nie miała właściwie nic do powiedzenia. Już w 4. minucie ciekawym uderzeniem z dystans popisał się Marek Hamsik, ale jego strzał pewnie obronił Mirante.

Na bramkę nie trzeba było jednak długo czekać. Już po upływie 10 minut od rozpoczęcia widowiska Manolo Gabbiadini otworzył wynik spotkania. Świetnym podaniem popisał się kapitan Neapolitańczyków, który wypatrzył Włocha. Ten dopadł do piłki i z dość ostrego kata oddał celny strzał, który zakończył się trafieniem na 1:0.

Kolejną sznasę zastępca Higuaina dostał w 34. minucie. Jose Callejon został sfaulowany w szesnastce rywala i sędzia pokazał na jedenasty metr od bramki. Rzut karny pewnie wykorzystał Gabbiadini, strzelając w lewy róg, czego kompletnie nie wyczuł bramkarz.

24-latek miał okazję skompletować klasycznego hat-tricka, ponieważ trzy minuty później zdecydował się na uderzenie, z dość niewygodnej pozycji. Piłka powędrowała jednak nad poprzeczką.

W drugiej połowie Neapoliańczycy nie grali już tak intensywnie, ale, mimo to, udało im się podwyższyć znacząco rezultat. Głównie za sprawą Driesa Mertensa.

Belg rozpoczął swoją kanonadę w 58. minucie. Przedryblował Mbaye i znalazł się sam na sam z golakeeperem. Wtedy oddał mocny strzał, który po rykoszecie wpadł do bramki między nogami bramkarza.

Następny gol to akcja dwójkowa Mertens - El Kaddouri. Obaj skrzydłowi wymienili kilka podań, po czym Marokańczyk "wypuścił" Belga za linię defensywy. Ten już wiedział co robić dalej i skompletował dublet.

Dla Driesa to jednak za mało i dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry odebrał piłkę od Davida Lopeza i zdecydował się na strzał z okolicy 20 metrów. Uderzenie było an tyle mocne i precyzyjne, że Mirante nie miał żadnych szans na udaną reakcję.

Ostateczny wynik meczu ustalił tuż przed końcowym gwizdkiem David Lopez. Po świetnej wymianie podań przez Azzurrich Hiszpan dopadł do prostopadłej piłki i oszukał goalkeepera rywali.

Komentarzy: 7
MichalloSSCN
MichalloSSCN

Mertens > Jose. Ustalmy to raz na zawsze.

Petrus
Petrus

Callejon ma niebywale chody u trenera :D

MichalloSSCN
MichalloSSCN

Mertens na ten moment jest najlepszy skrzydłowym w Napoli.

OZS1
OZS1

Może wyjdzie za Callejona albo Loro w podstawie na Romę...!!!...:))

OZS1
OZS1

Callejon nie u trenera jest pupilem tylko u ADL-a już za Bronka to on najwięcej grał, ciężko będzie żeby na ławce usiadł A Mertens jak nikt zasługuje na źeleźniaka...!!!... :))

Mako
Mako

Ja bym raczej napisał: rezerwowi na szóstkę! :)

emes321
emes321

Ja również uważam, że Mertens powinien w obecnej chwili grać w pierwszym składzie. Natomiast jeśli chodzi o Callejona, to wydaje mi się, że to, co tak ceni u niego Sarri, że daje mu grać, to jego zaangażowanie w defensywę, na pewno zauważyliście, ile daje z siebie w obronie. Poza tym biega po tej prawej stronie od jednej bramki do drugiej i nie można mu zarzucić, że jakoś przechodzi obok meczu. Natomiast w obecnej formie o wiele więcej w ataku, może nam dać Dries i to on powinien wyjść w podstawie na Romę.