Napoli 4:2 Benfica: Spektakularny powrót LM na San Paolo!

Podziel się tym artykułem

Aż sześcioma trafieniami uraczyli nas zawodnicy SSC Napoli oraz Benfici Lizbona. Neapolitańczykom udało się strzelić aż czterokrotnie do bramki rywali, na co goście odpowiedzieli dwoma golami. Był to jednak popis siły Azzurrich!

Już w pierwszych pięciu minutach obie drużyny miały doskonałe okazje do wyjścia na prowadzenie. Tuż po rozpoczęciu gry podanie Ghoulama mógł wykorzystać Arkadiusz Milik, ale strzelił za słabo. Z kolei dla Benfici bliski gola był Mitroglu, gdy Pepe Reina wybił piłkę prosto pod jego nogi. Na szczęście strzał Greka zablokował Hysaj.

W 10. minucie Benfica przeprowadziła szybką akcję, w której mięli trochę szczęścia. Raul Albiol naderwał sobie mięsień dwugłowy uda, przez co gracz rywali z łatwością dograł do Mitruglu. Na szczęście jego strzał obronił Pepe Reina. Kontuzjowanego stopera musiał zastąpił Nikola Maksimović.

Na prowadzenie wyszło jednak Napoli. Po upływie około 20 minut Azzurri mięli rzut rożny. Korner wykonał Faouzi Ghoulam, wrzucając piłkę na główkę do Marka Hamsika. Słowak pewnie uderzył na krótszy słupek bramki, po czym piłka zatrzepotała w siatce. Na tablicy widniał rezultat 1:0.

Później gra nieco się uspokoiła i do końca pierwszej odsłony nie padła już żadna bramka. Dopiero po przerwie roziwązał się worek z golami!

Już w 51. minucie na 2:0 podwyższył Dries Mertens. Belg był faulowany tuż przed polem karnym przez Lopeza, za co został podyktowany rzut wolny. Do piłki podszedł nie kto inny, jak sam poszkodowany i fantastycznym strzałem pokonał Cesara.

Trzy minuty później po dograniu Allana, Jose Callejon zaatakował na bramkę, lobując goalkeepera. Ten sfaulował Hiszpana, za co podyktowano rzut karny. Do piłki podszedł Arkadiusz Milik, który fantastycznym strzałem tuż przy słupku ulokował piłkę w siatce.

Azzurri poszli za ciosem i jeszcze przed upływem godziny gry, było już 4:0. Z prawego skrzydła piłkę wrzucił Jose Callejon do Arka Milika. Polak zgrał ją do Mertensa, a ten strzelił na praktycznie pustą bramkę. Benfica była bez szans!

Goście się jednak nie poddawali i w 71. minucie zdobyli gola honorowego. Fatalnym podaniem do Maksimovicia nie popisał się Jorginho. Guedes przejął piłkę i popędził w stronę szesnastki Azzurrich. Tam położył Pepe Reinę i strzelił na 4:1.

Nie był to nadal koniec. W 86. minucie przyjezdni z Lizbony ponownie ukąsili. Tym razem gola zdobył Eduardo Salvio, który dobrze przyjął piłkę i pewnie zamienił podanie na bramkę. Na szczęście był to już ostatni gol dzisiejszego wieczoru w Neapolu.

Azzurri zwyciężyli i oczywiście utrzymali pierwsze miejsce w tabeli. Besiktas zremisował 1:1 z Dynamo, co daje przeagę Neapolitańczyków nad Turkami aż czterech punktów!

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!