Podsumowanie 7. kolejki Serie A!

Podziel się tym artykułem

W ramach 7. kolejki włoskiej ekstraklasy kibice mieli zaplanowanych w menu wiele piłkarskich uczt. Spotkania te spełniły oczekiwania, a inne mecze dodały jeszcze smaczku (wygrana Atalanty z Napoli).

Pescara 0:2 Chievo Verona - Chievo wraca na zwycięską ścieżkę!
Pierwsza groźna akcja to szybka kontra gości.Dwujkowa akcja Castro i Floro Flores zakończyła się słabym strzałem Argentyńczyka.W odpowiedzi kapitalną sytuację miał Manaj, jednak niesamowitym refleksem popisał się Sorrentino.Kilka chwil później znów okazję miał albański kapitan Delfinów, ale tym razem nie sięgnął centrostrzału Memushaja.Jeszcze przed przerwą gospodarze fatalnie stracili piłkę na swojej połowie.Latające Osły dwoma podaniami stworzyli szansę dla Inglese, ale napastnik uderzył niecelnie.W drugiej odsłonie kilkukrotnie zagrozić bramce Sorrentino próbowali gospodarze, jednak ich strzały były niecelne.W 76. minucie szybką kontrę po odbiorze piłki w środkowej części boiska przeprowadzili goście.Kapitalnym podaniem popisał się Valter Birsa, a wprowadzony Meggiorini z zimną krwią pokonał Bizzarriego.Kolejna kontra Latających Osłów zakończyła się drugą bramką.Castro dograł piłkę do Inglese, a ten po rajdzie od 30 metra boiska podwyższył wynik spotkania.

Udinese 0:3 Lazio - Immobile z doppiettą!
W spotkanie lepiej weszli gospodarze.Ale strzały Zapaty i Kone po centrach z bocznych sektorów boiska nawet nie zmusiły bramkarza Lazio do interwencji.W odpowiedzi Balde Diao Keita uderzył z 20 metrów, a piłka po kontakcie ze stopą Danilo wyszła na rzut rożny.W polu karnym po wrzutce piłkę głową do Immobile zgrał Milinković-Savić, a włoski snajper pokonał Karnezisa.10 minut po przerwie mieliśmy już 2:0.Długo prowadzący piłkę Felipe Anderson dograł na dobiegł do Keity, a ten tylko tknął piłkę, która przeszła pomiędzy nogami interweniującego Greka.W 66. minucie piłkarze z Rzymu pokazali jak należy atakować.Trzy szybkie podania i w sytuacji jeden na jeden Immobile ustrzela doppiettę.5 minut później piłkarze Udinese zademonstrowali swoją ambicję i mimo fatalnego wyniku stworzyli bardzo groźny atak, ale kapitalnie na linii interweniował Strakosha.Do końca spotkania obie drużyny stworzyły sobie po jeszcze jednej dobrej okazji na zmianę wyniku, jednak czyste konto jak lew obronił Strakosha, a słupek uratował Udinese przed pogromem.

Empoli 0:3 Juventus - Kilka klas różnicy!
Od początku meczu goście z Turynu dążyli do bramek.Pierwszą 100-procentową sytuację miał Khedira, ale po kapitalnym podaniu Pjanicia, Niemiec jedynie obił bramkę Skorupskiego.Później Cuadrado zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a gdy już się na niego zdecydował trafił w nogę Polaka.Jeszcze przed przerwą Stara Dama była blisko wykorzystania zamieszania w szesnastce.Higuain spróbował technicznie wkręcić piłkę w bramkę Skorupskiego, ale dobrze ustawiony był Cosic, a dobitka Cuadrado przeszła tuż nad poprzeczką.Drugą odsłonę groźnym strzałem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Polaka, ale piłka po lekkim rykoszecie minimalnie minęła słupek.Przełamanie przyszło w 65. minucie.Piłkę do Dybali dograł Alex Sandro, a Argentyńczyk z 6 metrów pewnie pokonał Skorupskiego, zdobywając pierwszą bramkę w tym sezonie Serie A.Długo na drugie trafienie Neroverdi nie kazali czekać.2 minuty później wynik podwyższył Higuain.Rozbite Empoli podarowało w 70. minucie doppiette argentyńskiemu napastnikowi, tracąc piłkę we własnym polu karnym.Przed końcowym gwizdkiem szanse mieli Lemina i Pjaca, ale dwukrotnie bardzo dobrze z opresji wychodził Skorupski.

Atalanta 1:0 Napoli - Juventus odskakuje!
Od pierwszego kopnięcia piłki na Stadio Azzurri d\'Italia inicjatywę przejęli piłkarze Partenopei.Pierwsze groźne uderzenie w spotkaniu oddał z rzutu wolnego Lorenzo Insigne, jednak piłka przeszła minimalnie obok słupka Berishy.W 9. minucie fatalny w skutkach błąd popełnił Nikola Maksimović.Piłki po wrzutce nie sięgnął Kalidou Koulibaly, a trafiony Serb wyłożył futbolówkę do Petagny, który z najbliższej odległości pokonał Reinę.Po okresie bardziej wyrównanej gry do dobrej sytuacji doszedł Callejon.Piłkę z lewej strony do środka podał Insigne, a stamtąd Hamsik przerzucił do Hiszpana.Poślizgnął się Drame, ale Callejon uderzył w nogi Berishy.Niedługo później z 25 metrów z rzutu wolnego bardzo dobrze uderzył Ghoulam, ale w tej sytuacji doskonale interweniował albański golkiper.Później zaatakowała Atalanta.Najpierw potężne uderzenie Papu Gomeza z problemami obronił Reina, a później Drame huknął w poprzeczkę bramki chroniąnej przez Hiszpana.Ostatnim groźnym atakiem Atalanty w pierwszej odsłonie była wrzutka z lewej flanki na głowę Petagny, ale w tej sytuacji strzelec bramki na 1:0 przestrzelił.Napoli zdołało odpowiedzieć przed przerwą.W 40. minucie doskonałym, niesygnalizowanym uderzeniem popisał się Milik, ale Etrit Berisha pokazał fantastyczny refleks.Tuż przed końcem pierwszej połowy niecelnie z dystansu uderzył Zieliński.Na pierwszą sytuację po przerwie, która mogła doprowadzić do zmiany wyniku musieliśmy czekać aż do 60. minuty, kiedy sprzed pola karnego mocno, ale niecelnie uderzył nasz kapitan.5 minut później znów dobrze dograna piłka przed pole karne do Hamsika (od Milika), ale Słowak po raz kolejny uderzył niecelnie.Mnóstwo szczęścia Azzurri mieli w 69. minucie.Piłkarze Atalanty szybko przetransportowali piłkę na lewą flankę do Dainelliego, ten wygrał strarcie z Maksimoviciem i potężnie wbił piłkę w pole karne.Z dużą dozą szczęścia w tej sytuacji interweniował Reina, dzięki czemu Partenopei nadal mogli wierzyć.W 83. minucie dobrze rzut rożny rozegrali Azzurri, jednak zabrakło nawet strzału, więc z kontrą błyskawicznie pobiegli gospodarze.W sytuacji jeden na jeden dobrze zachował się Reina.

Bologna 0:1 Genoa - Młody Simeone bohaterem!
Wyśmienitą sytuację na otwarcie wyniku miał Laxalt, ale wahadłowy gości źle przyjął piłkę i nie miał czasu dobrze przymierzyć, co zakończyło się niecelnym uderzeniem z 5 metrów.W odpowiedzi ruszyła Bologna.Najpierw dobry atak lewą flanką i dogranie do Destro, ale snajper nie trafił w futbolówkę, a później dobrze zareagowała obrona przy zgraniu z prawej strony.Na minutę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę drugą żółtą kartkę obejrzał Gastaldello.Chwilę później w słupek po rajdzie lewym skrzydłem trafił Simeone.Wbrew oczekiwaniom to zespół grający w osłabieniu jako pierwszy zagroził bramce rywali w drugiej odsłonie.Strzał Mattii Destro był jednak niecelny i Perin nie musiał interweniować.W 77. minucie do bramki gospodarzy, po doskonałym rajdzie lewą flanką Laxalta, trafił Simeone.5 minut przed końcem spotkania drugi żółty kartonik otrzymał Gentiletti i siły na boisku się wyrównały.Taki układ sił trwał jednak tylko 2 minuty, bo wtedy czerwoną kartkę obejrzał Dzemaili.

Cagliari 2:1 Crotone - Gospodarze lepsi w starciu beniaminków!
Pierwszą dogodną sytuację mieli piłkarze gospodarzy.Nie najlepiej wybita piłka po centrze z narożnika boiska trafiła pod nogi Tachtsidisa, ale w tej sytuacji bramkarz wyszedł zwycięsko z opresji.Przy nazwie Cagliari jedynkę w 38. minucie postawił Di Gennaro, który kapitalnie uderzył z 20 metrów i pokonał bramkarza gości.10 minut po przerwie mieliśmy już 2:0.Doskonale akcję zapoczątkował strzelec pierwszej bramki zagrywając do Borriello.Strzał napastnika obił się jedynie od poprzeczki, ale trafił pod nogi najpierw Sau, a później Padoina i to właśnie były piłkarz Juventusu podwyższył prowadzenie Cagliari.Blisko 3 bramki w spotkaniu był Nicola Murru, ale trafił jedynie w słupek.Piłkarze gości mimo straty dwóch bramek dalej próbowali zagrażać bramce Rafaela.Najpierw Falcinelli z dystansu, później głową Dussena oraz Nwakwo.Następnie znów próbował Falcinelli, a na koniec piłkę do siatki wbił w niesamowitym stylu Stoian.Piłkarz Crotone kopnął piłkę w pole karne z wolnego na 40 metrze, a źle w bramce zachował się Rafael.Dążenia gości zakończyły się jedynie tym trafieniem kontaktowym.

Sampdoria 1:1 Palermo - Punkt uratowany w końcówce!
Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze.Najpierw przy strzale Muriela dobrze zachował się Posavec, a po wrzutce z rzutu rożnego dwukrotnie interweniowali obrońcy Palermo.Niedługo później znów uderzał Muriel, ale tym razem piłka przeszła obok słupka.Kolejny raz próbowali gospodarze.Dobrze w polu karnym odnalazł się przy centrze z narożnika Barreto, jednak kapitalnie interweniował Posavec.W doliczonym czasie gry fatalny błąd popełnił bramkarz gości, ale Muriel nie zdołał go ukarać.Po godzinie gry pierwszą dogodną sytuację stworzyli sobie goście.Piłkę z lewej flanki otrzymał Nestorovski i znalazł się oko w oko z bramkarzem w odległości 7 metrów od bramiki.Napastnik nie miał jakichkolwiek problemów i pokonał Viviano.Sampdoria była bliska wyrównania.Po dograniu Muriela kilku centymetrów zabrakło Fernandesowi.Niedługo później znów próbował Portugalczyk, jednak jego uderzenie z przewrotki przeszło nad bramką Posaveca.Już w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę obejrzał Gazzi.Natomiast tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra po raz trzeci spróbował Bruno Fernandes.Tym razem uderzył na tyle precyzyjnie i mocno, że zdołał doprowadzić do wyrównania.

Milan 4:3 Sassuolo - Milan zwycięski w strzelaninie na San Siro!
Już w 9. minucie wynik spotkania otworzył Bonaventura mocnym strzałem z 20 metrów, piłka po drodze odbiła się od obrońcy i zmyliła Consigliego.Kilkanaście sekund później mieliśmy remis.Fatalny błąd popełnił Abate, a Politano pokonał Donnarummę uderząjąc pomiędzy nogami młodego golkipera.W pierwszej połowie spotaknia na wzmiankę zasługuje jeszcze strzał Pellegriniego, przy którym dobrze interweniował 17-latek.10 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania bardzo dobrze za linie obrony wbiegł Acerbi i spokojnie dośrodkowanie Pellegriniego zamienił na prowadzenie.Znów na kolejne trafienie nie trzeba było długo czekać, bo 2 minuty później na 3:1 strzelił wcześniej asystujący Pellegrini.W 69. minucie kapitalny rajd M\'Baye Nianga zakończył się wskazaniem arbitra na jedenasty metr.Do piłki podszedł Bacca i pokonał Consigliego.4 minuty później mieliśmy już remis.Słabo piłkę po centrze z narożnika boiska wybili goście i ta spadła pod nogi Locatelliego, a wprowadzony wcześniej piłkarz pewnym strzałem zza pola karnego wyrównał stan rywalizacji.Kolejne 4 minuty i kolejne trafienie Rossonerich.Pasywne zachowanie przy wrzutce Nianga wykorzystał agresywnym atakiem na piłkę Paletta i ustalił wynik spotkania.Jeszcze przed końcowym gwizdkiem szansę miał Politano, ale Donnarumma uchronił Milan od straty prowadzenia.

Torino 2:1 Fiorentina - Kryzys Fiorentiny trwa!
Pierwszą groźną sytuację stworzyły sobie Byki.Minimalnie niecelnie po wrzutce z prawej flanki główkował Belotti.Później z dystansu huknął Zappacosta, ale piłka przeszła obok słupka.Wynik spotkania w 15. minucie otworzył Iago Falque.Piłkarz Byków przejął piłkę w okolicach środka boiska i nie rozglądając się ruszył na bramkę.Rajd ten sfinalizował pokonaniem Tatarusanu.Po tym trafieniu obudzili się goście.Piłkę z prawej strony wrzucił Bernardeschi, a zamykający akcję Kalinić z 3 metrów trafił wprost w Joe Harta.Chwilę później po centrze z narożnika boiska minimalnie pomylił się Sanchez.W 60. minucie Benassi trafił na 2:0.W tej sytuacji katastrofalnie zachował się Tomović.Najpierw odpuścił Włoscha, a później zamiast go gonić stał z podniesioną ręką.To był kolejny wstrząs, który pozytywnie zadziałał na piłkarzy Violi.Dobrze w polu karnym odnalazł się Borja Valero, ale równie dobrze zachował się Hart.Ataki Fiorentiny przyniosły efekt bramkowy w 85. minucie, gdy pozostawiony bez krycia Babacar zamienił centrę Milicia na bramkę kontaktową.

Roma 2:1 Inter - Roma wygrywa w hicie 7. kolejki!
Strzelanie w hicie 7. kolejki rozpoczęło się bardzo szybko.Akcję prawą flanką przeprowadził Salah wgrał w pole karne, a Bruno Peres przedłużył piłkę do Dżeko i Bośniak mógł cieszyć się z pierwszego trafienia w tym spotkaniu.Po początkowej dominacji Rzymian spotkanie się wyrównało.Wkrótce to Nerazzurri byli bliscy zdobycia bramki.Piłkarze z Rzymu fatalnie stracili futbolówkę na 40 metrze przed swoją bramką i z błyskawicznym atakiem ruszył Banega.Ever przebiegł 20 metrów i zdecydował się na strzał, jednak na jego nieszczęscie jedynie obił bramkę Szczęsnego.Niedługo później doskonałe podanie między obrońców otrzymał, od Edina Dżeko, Mohammed Salah, ale Egipcjanin nie potrafił pokonać Handanovicia w sytuacji jeden na jednego (słupek).Kolejny atak Salaha.Skrzydłowy zbiegł ze skrzydła, ale jego uderzenie obronił Handanović, Słoweniec obronił także potężną dobitkę Florenziego z 25 metrów.Jeszcze przed przerwą w kapitalnej sytuacji skiksował Antonio Candreva, a chwilę później jego uderzenie kapitalnie obronił Szczęsny.Druga odsłona spotkania rozpoczęła się trochę spokojniej.Trzęsienie ziemi wywołała bramka Evera Banegi z 72. minuty, gdy to został doskonale obsłużony przez Icardiego i z zimną krwią pokonał polskiego golkipera.Taki obraz sytuacji utrzymywał się jedynie przez 4 minuty, bo wtedy Icardi został trafiony piłką i zupełnie zmylił Handanovicia.Po tym samobójczym trafieniu doskonale strzał głową Dżeko wybronił Słoweniec.

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!