Napoli 2:0 Empoli; Pewne zwycięstwo na Stadio San Paolo!

Podziel się tym artykułem

Po niedzielnym zwycięstwie z Crotone, Napoli wróciło na Stadio San Paolo, aby pokonać Empoli i przerwać serię 2 porażek z rzędu na własnym obiekcie. Po meczu do grze przez zdecydowaną większość czasu do jednej bramki udało się wykonać ten cel pokonując rywali 2:0, po bramkach Driesa Mertensa i Vlada Chirichesa.

Niemal od piewszego gwizdka Azzurri przejęli zdecydowaną inicjatywę i kontrolowali przebieg spotkania.Brakowało im jednak dokładności w decydującej fazie przez co nawet nie byli blisko pokonania Skorupskiego.Pierwszy celny strzał w spotkaniu zaliczył Kalidou Koulibaly, ale jego uderzenie z 20 metrów zmierzało wprost w Polaka i nie miał on problemu ze złapaniem piłki.Po tym ataku nastąpił dłuższy fragment dużej przewagi Napoli w posiadaniu futbolówki, ale niewiele z niego wynikało.

Dopiero w 31. minucie Partenopei stworzyli sobie lepszą sytuację.Piłkę w polu karnym przyjął Dries Mertens i odwracając się w kierunku bramki zdecydował się na strzał, jednak piłka przeszła obok bramki.4 minuty później świetną okazję miał Callejon, ale jego strzał głową wpadł wprost w koszyczek Skorupskiego.Wynik powinien zostać otwarty w 39. minucie, gdy sam na sam z polskim bramkarzem wyszedł Mertens, lecz Belg nie potrafił pokonać Łukasza mimo dwóch prób.Koniec pierwszej odsłony się zbliżał, ale podopieczni Maurizio Sarriego chcieli wejść do szatni jako drużyna prowadząca w tym spotkaniu.Doskonałą sytuację, aby tego dokonać miał Callejon, który dostał doskonałe podanie od Mertensa, jednak przegrał rywalizację z dobrze dysponowanym Skorupskim.Empoli nie oddało ani jednego strzału.

To co nie udało się Driesowi w pierwszej odsłonie udało się w drugiej.Belg otrzymał doskonałe podanie od Jose Callejona i pozostało mu tylko zmieścić piłkę w bramce Skorupskiego.W 57. minucie Azzurri pokazali, że także w grze z kontry czują się dobrze.Piłkę ręką przez pół boiska przerzucił Reina wprost pod nogi Insigne, filigranowy Włoch przerzucił do równie filigranowego Belga, który trochę podcholował futbolówkę i wyłożył ją Jorginho.Naturalizowany Włoch huknął niemiłosiernie, ale genialnie interweniował Skorupski.

W 69. minucie kibice Napoli mogli trafić do piekła, a później do nieba, ale w żadno z tych miejsce nie trafili.Najpierw piłkarze w dość przypadkowych okolicznościach trafili w poprzeczkę, a dobitkę Maccarone fantastycznie wybronił Reina.Chwile później kontra Azzurrich.Z prawej flanki w pole karne wgrał Mertens, lecz piłki nie sięgnął Callejon.Po tych wydarzeniach Partenopei oddali inicjatywę gościom.To Empoli dłużej utrzymywało się przy piłce, a Azzurri jedynie kontrowali.

Cóż z prób gości, jak w 81. minucie po przedłużeniu wrzutki z rożnego przez Hamsika, bramkę zdobył Vlad Chiriches.3 minuty później Empoli było blisko zbliżenia się na odległość jednej bramki, ale przy strzale Maccarone znów świetnie interweniował Reina.To była już ostatnia sytuacja gości, bo od tej pory Napoli wróciło do gry na poziomie.

Napoli 2:0 Empoli
51\' Mertens (Callejon) i 81\' Chiriches (Hamsik)

NAPOLI - Reina; Maggio (78\' Hysaj), Koulibaly, Chiriches, Ghoulam; Allan (70\' Hamsik), Jorginho (72\' Diawara), Zieliński; Callejon, Mertens, Insigne

Komentarzy: 1
Mako
Mako

No i wracamy do gry po dwóch zwycięstwach z rzędu. Forza Napoli!