Już w niedzielę Azzurri na własnym obiekcie ugoszczą ofensywnie nastawione Torino, które w ostatniej kolejce po dobrej grze uległo lokalnemu rywalowi 1:3. Mecz odbędzie się o godzinie 15:00, a transmitowany będzie na Eleven Sports.

Dotychczasowa gra obu zespołów wskazuje na to, że może to być wyjątkowo ciekawe spotkanie. Obydwie ekipy grają ofensywnie, choć prezentują zgoła odmienne style. Azzurri są najdłużej posiadającą piłkę drużyną na Półwyspie Apenińskim, natomiast Granata bazuję na szybkich, groźnych kontrach.

Oprócz stylu gry zespoły różni głównie ostatnia forma. Torino dwa ostatnie starcia zakończyło porażkami (2:0 z Sampdorią i 1:3 z Juventusem), natomiast Partenopei dwukrotnie schodzili z kompletem punktów pokonując 3:0 Inter i 0:5 Cagliari, a w międzyczasie wyszli z grupy Ligi Mistrzów z pierwszej lokaty pokonując 1:2 Benficę. Odmiennie wygląda także gra defensywna obu drużyn. Napoli, mimo wielu problemów, jest drugą najlepszą defensywą Serie A (15, o jedną za Juventusem), a Torino ma najgorszą formację obronną z pierwszych jedenastu drużyn (22).

Przyglądając się bliżej formacjom ofensywnym Partenopei i Granaty wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Najprawdopodobniej w ekipie przyjezdnych na murawę Stadio San Paolo wybiegną Adem Ljalić (7 bramek i 5 asyst), Iago Falque (7 bramek i 3 asysty) i niezwykle pracowity Andrea Belotti (12 bramek i 4 asysty). Za to Azzurri do gry mogą wystawić Lorenzo Insigne (4 bramki i 6 asyst), Jose Callejon (8 bramek i 7 asyst) i będący w bardzo dobrej formie Dries Mertens (10 bramek i 7 asyst). Te dwa tria dały swoim zespołom w tym sezonie 48 bramek.

Choć te liczby są już bardzo pokaźne to obie ekipy mają jeszcze swoje rakiety w pomocy. Byki mogą pochwalić się młodymi Benassim (4 bramki i 1 asysta) i Basellim (4 bramki i 3 asysty), a Azzurri kapitanem Markiem Hamsikiem (7 bramek i 6 asyst) Oprócz dwójki młodych Torino wystawi najprawdopodobniej ex-Azzuriego Mirko Valdifioriego, który odżył po powrocie na północ Włoch, a Maurizio Sarri może skorzystać z będących w wysokiej formie Diawary i Zielińskiego lub z bardziej doświadczonych Allana i Jorginho. Na szansę od pierwszych minut na pewno liczy także Marko Rog.

Najsłabszą do tej pory formacją obu ekip wydaje się być defensywa. Mihajlović korzysta z pary stoperów Castan i Rossettini, na bokach Zappacosta i Barreca, a za nimi Joe Hart. Natomiast Azzurri osłabieni brakiem Kalidou Koulibaly\'ego najprawdopodobniej wyjdzie parą Maksimović i Albiol, oskrzydlonymi przez Hysaja i Ghoulama, a za nimi grą dyrygować będzie Pepe Reina.

W bezpośrednich starciach obu trenerów mamy remis. Raz lepszy był Sarri, raz Mihajlović, a dwukrotnie dzielili się punktami. Dla Włocha lepiej wygląda jego statystyka starć z Torino, które w 6 próbach udało mu się 3-krotnie pokonać, a w tych starciach uległ tylko raz (7 września 2005; Delfino Pescara 0:2 Torino). Natomiast Serb jeszcze nigdy nie pokonał Napoli. 6 remisów i 5 porażek.

W ubiegłym sezonie Azzurri dwukrotnie pokonali Byki (2:1 i 1:2). Ostatni raz Granata na Stadio San Paolo wygrało 17 maja 2009. Tamto spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2. Od tamtej pory Napoli wygrało 3 razy (2:0, 2:1, 2:1) i jeden mecz zakończył się remisem 1:1.

Bukmacherzy (bet365) zdecydowanie faworyzują Napoli stawiaąc kurs na zwycięstwo gospodarzy na poziomie 1.45, natomiast gości 7.00. Remis to 4.50. Uważają także, że obie drużyn zdobędą choć jedną bramkę.

A jak Wy obstawiacie? Czy Azzurri po raz 4 z rzędu pokonają na własnym stadionie Torino?