Kłopot bogactwa Sarriego

Podziel się tym artykułem

Obrazy: sarrikonferencjabig.pngArkadiusz Milik znalazł się w kadrze meczowej Napoli na mecz z Bologną, ale Maurizio Sarri nie zdecydował się wpuścić Polaka na plac gry. Nic w tym dziwnego, Dries Mertens bez wątpienia rozgrywa obecnie swój najlepszy sezon w karierze, reprezentant Polski musi uzbroić się w cierpliwość.

Po niespełna 4 miesiącach od odniesienia kontuzji, 23-latek zasiadł na ławce rezerwowych. Milik od kilku tygodni trenuje z resztą drużyny i z pełnym obciążeniem.

Kontuzjowanego Milika świetnie zastępował Dries Mertens. Przesunięcie Belga na pozycję "9" przyniosło Sarriemu wiele powodów do radości. W 17 występach zdobył aż 16 bramek i samodzielnie przewodzi w klasyfikacji strzelców Serie A. Swoją pozycję umocnił hat-trickiem w sobotnim meczu z Bologną.

Na pomeczowej konferencji, szkoleniowiec neapolitańczyków został zapytany o zmianę formacji w sytuacji powrotu Milika i wybornej formy Mertensa - Nie widzę powodu, dla którego mamy zmieniać nasz sposób gry. Przy 4-3-3 jesteśmy najgroźniejsi, a jeśli coś można ulepszyć, to niekoniecznie przez wprowadzenie kolejnego zawodnika do ataku. - odpowiedział.

- Powrót Milika da nam więcej opcji. Będziemy z tygodnia na tydzień patrzeć, kto jest w lepszej formie i kto może zaoferować więcej drużynie. Na podstawie tego podejmiemy decyzję o tym, kto zagra - dodał.

15 lutego na San Paolo Napoli zmierzy się z Genoą. Pod nieobecność Callejona, który otrzymał czerwoną kartkę z Bologną, bardzo prawdopodobny jest występ Milika. Również jest to ostatni mecz przed arcyważnym dla neapolitańczyków spotkaniem z Realem Madryt w 1/8 fazy Ligi Mistrzów, a więc ostatnia szansa na sprawdzenie dyspozycji Plaka przed wyjazdem na Santiago Bernabeu.

Komentarzy: 1
boryssobieski
boryssobieski

No Boss naprawdę ma klęskę urodzaju. Mertens w ogniu a tu Milik już zdrowy I chciałby wrócić na szpicę. I co tu zrobić żeby wszyscy zadowoleni byli?