Napoli - Genoa; Bratobójczy pojedynek!

Podziel się tym artykułem

Nietypowo, bo w piątek, Azzurri rozegrają domowe spotkanie 24 kolejki. Jak wiadomo kibice obu zespołów trzymają się razem dlatego często ta konfrontacja jest nazywana bratobójczą. Pierwszy gwizdek na Stadio San Paolo zabrzmi o 20:45, a spotkanie transmitowane będzie na Eleven Sports.

Grifoni fatalnie weszli w nowy rok, co spowodowało ich spadek na dopiero 16 miejsce. W ostatnich pięciu spotkaniach w Serie A Genoa zdobyła zaledwie 2 punkty. Oczka te uzyskali w zremisowanych starciach z Crotone (2:2 u siebie) i Fiorentiną (3:3 na wyjeździe). Przegrywali natomiast z Romą (0:1), Cagliari (4:1) i Sassuolo (0:1). Takie wyniki sprawiły, że biorąc pod uwagę ostatnie 5 meczy byliby 19 drużyną Serie A, wyprzedzając jedynie Pescarę, która przegrała wszystkie pięć ostatnich spotkań. Nie jest to chwilowy kryzys, ponieważ Grifoni ostatnie ligowe spotkanie wygrali 27 listopada 2016! Była to 14 kolejka, a rywal z najwyższej półki - Juventus Turyn. Od tamtej pamiętnej wiktorii Genoa uzbierała zaledwie 3 punkty (3 remisy i 6 porażek). Słaba gra spowodowała, że Rossoblu zamiast walczyć o awans do Ligi Europy muszą bardziej myśleć o utrzymaniu.

Na zupełnie innym biegunie są Azzurri, którzy w tabeli z ostatnich 5 kolejek przewodzą z dorobkiem 13 punktów (4 zwycięstwa i remis 1:1 z Palermo). Dobra gra sprawia, że są niepokonani od 29 października, gdy na J-Stadium ulegli Starej Damie (2:1). Tak długa seria bez porażki daje Partenopei tytuł drużyny, która najmniej razy schodziała z boiska na tarczy (3 - Atalanta, Roma, Juventus). Wynik z poprzedniej kolejki także nie napawa fanów Grifonich optymizmem. W poprzednim tygodniu Azzurri pogromi Bolonię aż 1:7 dając fantastyczny popis futbolu totalnego.

Swoją szansę goście mogą upatrywać w postaci Giovanniego Simeone, który w tym sezonie jest jedynym regularnie zdobywającym bramki piłkarzem Ivana Juricia. Syn menedżera Atletico Madryt jak do tej pory trafiał do bramki rywala 10-krotnie. Strzelone bramki przez Azzurrich rozkładają się w odróżnieniu do poprzedniego sezonu na wielu zawodników. Klasyfikacji przewodzi oczywiście fantastyczny Mertens z 16 bramkami na koncie (13 w ostatnich 8 meczach), za nim plasuje się grupka Hamsik (9), Callejon (8) i Insigne (7), a w obwodzie jest wracający po kontuzji Arkadiusz Milik i były piłkarz Genoi - Pavoletti.

Zarówno Maurizio Sarri jak i Ivan Jurić nie są w idealnej sytuacji kadrowej. Włoch nie może skorzystać z usług swoich dwóch podstawowych piłkarzy operujących na prawej flance, z Callejona i Hysaja. Natomiast szkoleniowec Genoi musi obyć się bez Armando Izzo, Davide Biraschiego i przede wszystkim bez Mattii Perina, który w tym sezonie jest trapiony przez kontuzje.

Po kolejnym spotkaniu bez zwycięstwa polski fanclub Genoi na Facebooku (Genoa Poland) tak zapowiedział piątkową rywalizację:

"W tym roku nie wygraliśmy żadnego meczu, a rozegraliśmyich sześć (dwa remisy i cztery porażki). Za tydzień również ciężko będzie nastawiać się na zdobycie kompletu punktów, bowiem czeka wyjazdowy bratobójczy pojedynek z Napoli. Jedyną nadzieją naszej drużyny fakt, iż "Partenopei" będą oszczędzali siły na bój w Lidze Mistrzów z Realem Madryt. FORZA GENOA! GRANDE CUORE ROSSOBLU"

W poprzedniej kampanii pierwszym spotkaniu na wyjeździe zremisowaliśmy bezbramkowo, a w rewanżu wygraliśmy 3:1, choć długo się męczyliśmy zanim Gonzalo Higuain wyprowadził nas na prowadzenie swoimi dwoma trafieniami. W tym sezonie zaczęło się podobnie, bo znów wróciliśmy z Genoi z jednym punktem i bez żadnej bramki. Sarri po tym spotkaniu mocno krytykował pracę sędziów mówiąc, że okradli Napoli z dwóch ewidentnych karnych.

Jak będzie tym razem? Czy Azzurri zaliczął do udanych próbę generalną przed wylotem do Madrytu?

Komentarzy: 1
BrodsoN
BrodsoN

Na papierze absolutnie dominujemy, ale mimo wszystko Genoa to niewygodny rywal dla nas i trzeba uważać, by nie stracić głupiej bramki, zazwyczaj wtedy gra nam się kompletnie nie klei. Forza!