Napoli 2:0 Genoa - Czas na Real!

Podziel się tym artykułem

Azzurri w ostatnim spotkaniu przed madrycką konfrontacją pokonali 2:0 Genoę. Napoli długo męczyło się w pierwszej połowie, jednak bramka na początku drugiej odsłony zdobyta przez Piotra Zielińskiego pozwoliła im spokojnie dokończyć spotkanie. Drugie trafienie należało do Emmanuele Giaccheriniego.

Pierwsze minuty spotkania miały dość sensacyjny przebieg. To Grifonim udało się zmonopolizować środek pola posiadając przez 3/4 czasu. Goście w ataku pozycyjnym byli jednak bardzo przewidywalni i nie stworzyli sobie żadnej groźniejszej sytuacji. Pierwszy raz zakotłowało się w polu karnym Lamanny, gdy Azzurri spróbowali kombinacyjnego rozegrania rzutu rożnego. Piłkę po zabokowanej wrzutce Giaccheriniego przejął Ghoulam i wrzucił w szesnastkę. Futbolówka doszła do Koulibaly\'ego, a ten w ekwilibrystyczny sposób skierował ją obok słupka.

Z każdą chwilą Napoli zaczynało powoli odzyskiwać kontrolę nad spotkaniem i swoją kulturę gry. Kapitalnym drybligiem na prawym skrzydle akcję przyspieszył Zieliński, wgrał do środka, a Lorenzo Insigne precyzyjnie uderzył na bramkę. W tej sytuacji dobrze zachował się Lamanna przenosząc piłkę końcami palców nad poprzeczką. Niedługo później wychowanek Napoli miał już drugą okazję. Bardzo dobrze w środku pola z piłką zabrał sie Dries Mertens. Belg długo się nie zastanawiając obsłużył Lorenzo podaniem prostopadłym, a ten obawiając się kontaktu z dwoma defensorami jedynie niecelnie "kujnął" piłkę.

Na bramkę trzeba było czekać do 50 minuty. Akcja rozpoczęła się od ciekawie rozegranego rzutu z autu, po czym Mertens wbiegł z piłką w szesnastkę mijając po drodze dwóch defensorów. Strzał Belga został zablokowany, jednak piłka spadła pod nogi Zielińskiego, który z zimną krwią otworzył wynik spotkania.

Parę minut później mieliśmy niemal bliźniaczą akcję. Znów Mertens mimo asysty obrońców wpadł w pole karne i oddał strzał. Piłka po dobrej interwencji Lamanny wyszła w pole i trafiła pod nogi Diawary. Gwinejczyk uderzył jednak niecelnie. Kolejnych kilka chwil i w pole karne wpada Insigne. Włoch zszedł do prawej nogi i uderzył po długim słupku, ale pewnie interweniował bramkarz.

W drugiej połowie na boisku istniał tylko jeden zespół czego potwierdzeniem jest druga bramka Azzurrich. Dobrym długim podaniem popisał się Amadou Diawara. Do piłki dopadł Mertens wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Giakowi do pustej bramki. To trafienie ustaliło już zupełnie spotkanie i żaden z zespołów nie stworzył już sobie jakiejś groźniejszej sytuacji.

FORZA NAPOLI SEMPRE!

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!