Lazio 0:3 Napoli - Dojrzałość!

Podziel się tym artykułem

Napoli po bardzo dobrym spotkaniu pokonało 0:3 sąsiadujące z nimi w tabeli Lazio. Azzurri grając spokojną i wyrachowaną piłkę po raz czwarty z rzędu wywieźli 3 punkty ze Stadio Olimpico po spotkaniu z Orłami. Wynik otworzył Callejon, a dwa trafienia dołożył Insigne.

Od pierwszego gwizdka arbitra to goście próbowali przenieść ciężar gry na połowę Orłów z Rzymu. Rozgrywanie piłki w poprzek boiska niewiele jednak dało i to ekipa gospodarzy jako pierwsza stworzyła zagrożenie pod bramką rywali. W tej sytuacji po strzale Sergeja Milinković-Savicia wspaniałym refleksem popisał się Kalidou Koulibaly. Senegaczyk dużą dozą szczęścia zdołał odprowadzić piłkę na rzut rożny.

Azzurri po raz pierwszy poważniej zbliżyli się do bramki Strakoshy w 25 minucie. Atak ten zakończył się najlepiej jak mógł, bo w swoim 200 występie w barwach Napoli do siatki z najbliższej odległości trafił Jose Maria Callejon. Cały atak fantastycznie zainicjował Marek Hamsik, który na spółkę z Driesem Mertensem rozmontował defensywę Rzymian, maksymalnie ułatwiając prace hiszpańskiemu skrzydłowemu.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę tego spotkania obie drużyny wyprowadziły szybkie prawe proste, ale żaden z nich nie spotkał na drodze twarzy przeciwnika. Najpierw Azzurri opuścili gardę, gdy Pepe Reina nie potrzebnie wdał się w pogoń za Ciro Immobile, którego uderzenie na szczęście minęło opuszczoną bramkę. Później natomiast po błyskawicznym kontrataku Dries Mertens doskonale wyłożył futbolówkę Lorenzo Insigne, który jednak niezdołał zmieścić piłki w świetle bramki.

Po zmianie stron znów energicznie ruszyli Partenopei. Najpierw przy dobrym strzale z dystansu Marka Hamsika bez problemów interweniował Strakosha, a później po dość niespodziewanym zagraniu Allana, bramkarza Lazio sprytnie pokonał Lorenzo Insigne. Włoch strzelając tę bramkę pobił swój dotychczasowy rekord strzelonych bramek w jednym sezonie Serie A (2015/16 -> 12 bramek).

Mogły wrócić demony przeszłości, bo tak samo jak na Stadio San Paolo, w około 100 sekund po zdobyciu bramki Azzurrich mógł skarać Balde Diao Keita, który jednak tym razem przegrał rywalizację z Pepe Reiną. Chwilę później dobrą okazję miał także Ciro Immobile, ale strzał włoskiego snajpera został zablokowany przez Elseida Hysaja.

Kolejny zryw gospodarzy nastąpił po 15 minutach. Wtedy to, Orły stworzyły sobie 3 dogodne sytuacje do zdobycia bramki w zaledwie 150 sekund. Nalepszą z nich wykreował Keita wkręcając w ziemię Raula Albiola i wycofując piłkę do Lukaku, który fatalnie skiksował. Na jego szczęście futbolówka trafiła pod nogi Patrica, który jednak nie był w stanie pokonać stojącego na linii bramkowej... Lorenzo Insigne.

Jeśli w takich sytuacjach gospodarze nie potrafili zdobyć bramki to pewne było, że Azzurri muszą zachować 9 czyste konto w tym sezonie. W doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił, ustrzeląc doppiettę, Lorenzo Insigne. Filigranowy skrzydłowy sam zainicjował atak, ale duży wkład w bramkę mieli wprowadzeni z ławki Polacy. Zieliński zanotował asystę pierwszego stopnia, a Milik drugiego.

Komentarzy: 2
OZS1
OZS1

Mi osobiście nie podobał się Nasz styl we wczorajszym spotkaniu, mega dużo strat piłki w środku pola, dużo przechwyconych podań od Naszych obrońców w kierunku środka pola, gdyby Lazio było w swoim najsilniejszym składzie to mieli byśmy bardzo ciężko wygrać, ale 3pkt mamy na zero z tyłu więc nie ma co narzekać...!!!...:))

Mako
Mako

wygrywamy 3:0 na wyjeździe z czwartą drużyna Serie A po dobrym meczu. Odskakujemy im w walce o 3 lokatę. Jest dobrze!