Napoli 3:2 Atalanta: Powrót na właściwy tor - powrót Cavaniego

Podziel się tym artykułem

lazionapbig.png

SSC Napoli odniosło pierwsze od pięciu spotań zwycięstwo. Do wygranej Azzurrich w znacznej częsci przysłużył się Edinson Cavani, który nie zmarnował rzutu karnego i zdobył gola z akcji. Prócz Urugwajczyka zapunktował również Goran Pandev - zdobywca decydującej bramki. Natomiast dla Atalanty gole zdobyli Denis i Paolo Cannavaro, który strzelił samobója.

Już w czwartej minucie tego pojedynku Luigi Giorgi dał szansę Neapolitańczykom na zdobycie prowadzenia. Włoch faulował Juana Zuniegę i został podyktowany wcześniej wspomniany rzut karny. Na jedynasty metr poszedł oczywiście Edinson Cavani, który nie pomylił się jak w meczu przeciwko Chievo i zdobł pierwszą bramkę spotkania.

Dopiero po kolejnych dwudziestu siedmiu minutach gościom udało się wyrównać. Denisowi po dograniu Bonaventury, udało się wyjść na pozycję sam na sam z Morganem De Sanctiisem. Argentyńczyk oddał strzał po którzym piłka odbiła się od bramkarza i uderzyła w będącego obok Paolo Cannavaro, po czym wpadła do siatki.

Do końca pierwszej połowy na Stadio San Paolo nadał był remis 1:1. W pięćdziesiątej trzeciem ninucie Błękitni mięli trzy rzuty rożne pod rząd. Najbardziej groźny był strzał Cavaniego po którym piłka odbiła się od bramakrza. Dobitki prówali jeszcze Blerim Dzemaili oraz Goran Pandev, niestety rzaden z nich nie przechylił szali na stronę Azzurrich. Na szczęście po dwudziestu minutach drguiej części spotkania Cavani dał prowadzenie Napoli. Urugwajczykowi udało się wyłuskać piłkę z zamieszania w polu karnym gości i zmieścić footbolówkę w lewym roku bramki.

Niestety osiem minut później Denisowi udało się zdobyć gola dla swojego klubu. Po ucieknięciu Valonowi Behramiemu, Argentyńczyk wypuścił piłkę obok De Sanctiisa i kopnął ją w bramkę gospodarzy. Na szczęscie dziewięć minut przed końćem spotkania Juan Zuniga oddał strzał na bramkę. Piłka odbiła się od Gorana Pandeva i znalazła się w bramce gości.

Macedończykowi udało się zapisać na listę strzelców po raz czwarty i dać zwycięstwo Azzurrim dzięki sczęsciu. Napoli utrzymało sie na drugiej lokacie Serie A, ale nadal Milan siedzi im na ogonie tracąc do nich jedynie punkt. Każde potknięcie Błękitnych stwarza idealną szansę dla wicemistrzów Włoch na podskoczenie w tabeli.

Komentarzy: 3
Gandak
Gandak

Mecz średniawy. Pogromu nie było, ale liczą się trzy punkty i oby tak dalej Napoli :)

Petrus
Petrus

Zamiast "wybrac" pilke, proponuje uzyc slowa "wyluskac";)

Gandak
Gandak

Zmieniłem. Dzięki :D