Napoli 2:0 Nice; Azzurri jedną nogą w Lidze Mistrzów!

Podziel się tym artykułem

Azzurri doskonale poradzili sobie w pierwszym spotkaniu eliminacyjnym z Niceą, pokonując rywali 2:0 przed własną publicznością. Bramki dla Napoli zdobyli Dries Mertens i Jorginho.

Gospodarze nie pozostawili dziś złudzeń rywalom i pokazali kto jest drużyną lepszą, stawiając tym samym ogromny krok w stronę fazy grupowej Ligi Mistrzów. Neapoltańczycy od pierwszego gwizdka rozpoczęli rozbijanie obozu na połowie Nicei i szukali sposobów na przedostanie się pod bramkę Cardinale. Pierwszy raz kibice wstali z miejsc, gdy idealnie na głowę Callejona piłkę wrzucił Marek Hamsik. Hiszpan uderzył jednak tuż nad bramką i poprawiając fryzurę wrócił na swoją pozycję. Chwilę poźniej na przebojową akcję wzdłuż pola karnego zdecydował się Saint-Maximin. Młody piłkarz zdołał położyć Albiola markując strzał, ale przy właściwym już uderzeniu odchylił się i piłka powędrowała w trybuny.

Po tym epizodzie pod bramką Reiny znów przenieśliśmy się na połowę Francuzów. Doskonałym podaniem z głębi pola na wolne pole popisał się Ghoulam, do piłki szybko dobiegł Mertens, uprzedzając tym samym wychodzącego z bramki Cardinale i z dość ostrego kąta Belg lewą nogą zdobył pierwszą oficjalną bramkę w tym sezonie.

Dwie minuty później znów próbował Mertens. Tym razem zdecydował się na strzał z przewrotki z niemal 16 metrów. Piłka po koźle minęła jednak bramkę po drodze ocierając się jeszcze o palce Cardinale, jednak nie dostrzegła tego polska ekipa sędziowska. Przed przerwą obie drużyny zdołały stworzyć sobie po jeszcze dwie dobre okazje do zmiany wyniku. Najpierw dość przypadkowo w polu karnym Napoli z piłką znalazł się Koziello, ale nie potrafił celnie uderzyć na bramkę. Szansę miał także Saint-Maximim, któremu także zabrakło precyzji w decydującym momencie. Wściekle reagujący po tych reakcjach Reina zmotywował Azzurrich do kolejnych ataków. Gospodarzom udało się odpowiedzieć groźnym strzałem Insigne zza pola karnego sparowanym przez bramkarza na rzut rożny. Do centry podszedł Ghoulam dograł na głowę Albiola, a ten uderzył piłką w rękę Jalleta. Szymon Marciniak nie zdecydował się wskazać jednak na wapno, natomiast odgwizdał przewinienie Hszpana, który przed strzałem oparł się na Francuzie.

Po przerwie rozpoczął się festiwal zmarnowanych szans przez Neapolitańczyków. Najpierw dobrze w polu karnym zachował się Mertens oddając groźny strzał, do którego dobitki doszedł Insigne, ale Włoch jedynie obił bramkę Cardinale. Chwilę później doskonała akcja prawą stroną pary Allan-Callejon i mądre wycofanie Hiszpana na 11 metr do nadbiegającego Mertens, Belg jednak minimalnie chybił. W 65 minucie centrę do Callejona ostatkami sił przerwał Souquent i zrobił to na tyle szczęśliwie, że piłka po jego interwencji odbiła się od poprzeczki, a nie wpadła Cardinale za kołnierz.

Chwilę później kombinacyjna wymiana piłki na lewej flance i zrywającego się do wbiegnięcia w pole karne Mertensa nokautuje Jallet. Sporna sytuacja, która wydarzyła się na skraju pola karnego została zinterpretowana przez sędziów na korzyść Neapolitańczyków i po chwili Jorginho ustawił piłkę na 11 metrze. Zarówno pomocnik Napoli jak i Cardinale wybrali swoje lewe strony, a więc 2:0 dla Napoli.

Temperatura u gości w głowach skoczyła, a swój szczyt osiągnęła niedługo później, gdy Marciniak wyrzucił z boiska Koziello za agresywne wejście w Zielińskiego. Plea zdecydował się w niewybrednych słowach wyrazić co myśli o tej decyzji i chwilę później także oglądał czerwony kartonik. Do końca spotkania Nicea już jedynie się broniła, aby jeszcze bardziej nie pogorszyć swojej sytuacji przed rewanżem. Mimo naporów ze strony Napoli ta sztuka się udała wynik meczu nie uległ już zmianie.

Napoli 2:0 Nice
13\' Mertens (Ghoulam) i 70\' Jorginho (K)

Komentarzy: 1
Mako
Mako

Cieszyć się będe dopiero po rewanżu. Nie takie wyniki okazywały sie niewystarczajace. Trzeba zachować koncentracje do samego końca. Ale gra obiecujaca, półmetek dla nas w tym bardzo ważnym dwumeczu