Arek Milik wszedł na boisko w drugiej połowie, zastępując zdobywcę jednej z dwóch bramek dla Napoli, Driesa Mertensa. Polak niewiele po tym jak pojawił się na boisku po świetnym podaniu od Callejona niewykorzystał niemal, że stuprocentowej sytuacji fatalnie kiksując...

Zaraz jednak po strzale byłego napastnika Ajaxu, kibice Napoli zamiast go wygwizdać, krzyczeli "Milik, Milik!". Przekaz chyba był jasny. Kibice są z Milikiem i z drużyną na dobre i na złe!

Całą sytuację po meczu skomentował również Sarri:

"Milik? Niewykorzystał dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, ale wykonał dobrą pracę w defensywie, ten chłopak przez ostatnie siedem-osiem dni wykonywał świetną robotę na treningach, źle uderzył piłkę, ale takie rzeczy się zdarzają."