Nice 0:2 Napoli - Mamy to!

Podziel się tym artykułem

Mamy to! Azzurri po raz drugi z rzędu zagrają w Lidze Mistrzów. Awans Neapolitańczycy wywalczyli sobie zwycięstwem w dwumeczu z Niceą 4:0. We Francji dla Napoli bramki zdobyli Jose Callejon i Lorenzo Insigne.

OGC Nice musiało od początku spotkania skupić się na odrabianiu strat z pierwszego spotkania. Podeszli do tego zadania z myślą, że żeby odrabiać trzeba przede wszystkim ustawić defensywę, aby nie tracić kolejnych bramek. Napoli natomiast nie chciało cofnąć się i rozpaczliwie bronić przewagi wywiezionej z domu. Wręcz przeciwnie, dominowali i szukali szans na bramkę zamykającą rywalizację.

Od początku próbował bardzo aktywny Insigne i Mertens. Najpierw Włoch, ale niecelnie. Niedługo później blisko wykorzystania błędu Seriego i zawahania Dantego był Belg, ale w tej sytuacji dobrze interweniował Cardinale. Kolejna szansa dla Azzurri to ostra centra w pole bramkowe Ghoulama z narożnika boiska. Piłka przeleciała jednak przez całe pole bramkowe i mineli się z nią po kolei Koulibaly, Mertens i Albiol. Senegalczyk z wściekłości uderzył otwartą dłonią w słupek.

Następnie znów blisko był Mertens, który po dość przypadkowej akcji środkiem pola znalazł się na 20 metrze, jednak nie zdołał poradzić sobie z podskakującą futbolówką i uderzył w trybuny. Przed przerwą jeszcze raz próbował Insigne, ale jego strzał zablokował Dante, a także Callejon, który po szczęśliwej akcji znalazł się w dogodnej sytuacji, ale nie potrafił celnie uderzyć.

Co się nie udało Hiszpanowi w pierwszej połowie, wyszło po przerwie. Dobra wymiana piłek na lewym skrzydle pomiędzy Insigne i Hamsikiem, Słowak mocno wzdłuż bramki do niekrytego Callejona, a skrzydłowy Napoli idealnie dołożył stopę i 1:0 w 48 minucie. Nicea potrzebowała teraz 4 bramek. Jesteśmy w Lidze Mistrzów!

Do końca spotkania obie drużyny stwarzały sobie sytuacje. Mecz się otworzył. Napoli miało co chciało, a gospodarze szukali bramki honorowej. Najdogodniejsze sytuacje do zdobycia bramki dla Orłów mieli Ganago i Lees-Melou. Ten pierwszy zmarnował sprokurowaną przez Zielińskiego sytuację sam na sam z Reiną (dobra porada Hiszpana), a drugi jedynie obił poprzeczkę bramki Napoli w doliczonym czasie gry.

Natomiast Napoli stworzyło sobie 3 dogodne sytuacje jedną z nich wykorzystując. Najpierw Dries po indywidualnej akcji trafił w słupek. Później doskonałe podanie od Zielińskiego zmarnował Insigne, którego zatrzymał Cardinale. Włoch zrewanżował się jednak w 89 minucie, gdy na bramkę zamienił dogranie od Ghoulama.

Komentarzy: 1
Mako
Mako

Ale się cieszę. Liga Mistrzów ponownie w Neapolu!:)