Azzurri w pierwszym domowym spotkaniu w fazie grupowej LM nie dali większych szans Feyenoordowi, pokonując Holendrów 3:1. Bramki dla Napoli zdobył ofensywny tercet Insigne-Mertens-Callejon. W drugim spotkaniu grupy F, Manchester City pokonał Szachtar 2:0.

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, bo już w 7 minucie Insigne odebrał piłkę na połowie rywala i popędził na bramkę. Rajd zakończył precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego, z którym nie poradził sobie Brad Jones. Lollo po zdobyciu bramki ruszył do ławki rezerwowych, gdzie z chwilowym opóźnieniem otrzymał od Piotrka Zielińskiego koszulkę Arkadiusza Milika i pokazał komu dedykuje to trafienie.

Azzurri w pierwszej odsłonie spotkania stworzyli sobie jeszcze wiele dogodnych okazji. Dwukrotnie blisko podwyższenia rezultatu był Jose Callejon, ale w obu przypadkach zabrakło mu kilku centymetrów, aby pokonać bramkarza. Blisko bramki przed przerwą byli także Marek Hamsik i Lorenzo Insigne, ale zabrakło im celności.

Po zmianie stron Azzurri nie pozwolili, aby niewykorzystane sytuacje się zemściły, bo już w 49 minucie błąd defensywy Feyenoordu na bramkę zamienił Mertens. Belg celebrując trafienie złożył dłonie w literę "M", dedykując bramkę kontuzjowanemu Milikowi.

Ta bramka uspokoiła spotkanie. Napoli kontrolowało przebieg spotkania, aż do momentu, gdy sędzia wskazał na 11 metr przed ich bramką. Do piłki podszedł Toornstra, ale jego zamiary wyczuł Reina i zatrzymał uderzenie. Chwilę później inny z Hiszpanów, Callejon zamknął spotkania wykorzystując kolejną stratę defensywy Feyenoordu i podwyższając wynik na 3:0.

Holendrzy zdołali zdobyć bramkę honorową w 94 minucie, po błędzie defensywy Napoli.

W drugim spotkaniu grupy F Manchester City pokonał u siebie Szachtar 2:0 i umocnił się na pozycji lidera. Napoli wskoczyło na drugie miejsce zrównując się punktami z Szachtarem. Feyenoord zamyka stawkę bez żadnej zdobyczy punktowej.