Dziesięć lat w Napoli, sto trzydzieści rozegranych spotkań, siedemnaście zdobytych bramek dla Azzurrich, były reprezentanty Włoch, srebrny medalista Mistrzostw Europy, które odbyły się w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku, o kim mowa? O Christianie Maggio, o którego odejściu mało się mówi, a szkoda bo parę ładnych lat spędził w Neapolu.

"Dotarłem do końca! Chciałem podziękować wszystkim osobom, które w tych dniach były blisko mnie i wszystkim fanom za piękne wiadomości, które otrzymuje. Dziękuje 50 tysiącom kibiców, którzy dopingowali nas w ostatniej kolejce Serie A. Nie było mi łatwo opuścić po niedzielnym spotkaniu stadionu w którym spędziłem ostatnie dziesięć lat i na którym dawałem z siebie wszystko w każdym meczu. Więc powtórzę jeszcze raz dziękuję tym, którzy byli blisko mnie i mojej rodziny w tych trudnych dla mnie dniach, to najpiękniejsze co mogliście dla mnie zrobić i przez to jestem jeszcze bardziej dumny z tego, że mogłem nosić tą błękitną koszulkę na sobie. Nie podjąłem jeszcze decyzji odnośnie swojej przyszłości, ale nie mogłem nie napisać tej wiadomości i się z Wami nie pożegnać. Dziękuje Wam naprawdę z całego serca i nie żegnam się z Wami na zawsze, tylko mówię do zobacznia ponieważ do tego miasta będę wracał zawsze z uśmiechem i miłymi wspomnieniami, które wy mi podarowaliście! Forza Napoli...Sempre". -napisał Maggio

Aż łezka w oku się kręci, Dziękujemy za wszystko Christian! Dodam tak od siebie, że naprawdę nie spodobało mi się to, że Sarri nie wpuścił Maggio chociażby na ostatnie pare minut meczu z Crotone, aby ten mógł się godnie pożegnać z kibicami, naprawdę wielka szkoda ...