10. kolejka Serie A - Zapowiedź

Podziel się tym artykułem

W ten weekend możemy być świadkami kilku ekscytujących meczów między czołowymi drużynami. Dla nas najważniejsze będą oczywiście Derby Słońca!

NAPOLI-ROMA

Niedziela, 28 października, godz. 20:30. Neapol, Stadio San Paolo

Ligowe "Derby del Sole" odbędzie się już po raz 147. Dotychczasowy bilans jest korzystny dla drużyny z Rzymu, która zanotowała 52 zwycięstwa. 51 meczów zakończyło się remisem, a Napoli wygrało 43 razy. Bilans bramkowy: 189-161 dla Romy.

W dwóch poprzednich sezonach w rywalizacji obu drużyn własny stadion nie był atutem - wszystkie cztery mecze wygrali goście. W kampanii 2017/18 Napoli wygrało jesienią w Rzymie 1:0 po bramce Lorenzo Insigne. Wiosenny rewanż był ciężkim przeżyciem dla kibiców z południa Włoch. Nieoczekiwana porażka 2:4 przerwała serię dziesięciu kolejnych ligowych zwycięstw Azzurrich i zastopowała ich marsz po mistrzowski tytuł. Wprawdzie dzięki strzałowi Insigne prowadziliśmy 1:0, ale potem cztery gole strzelili Dżeko (2), Under i Perotti. Bramka Driesa Mertensa w ostatniej minucie nie miała już wielkiego znaczenia.

Latem z trzeciej drużyny poprzedniego sezonu odeszli podstawowi gracze: Radja Nainggolan i bramkarz Alisson. W ich miejsce przyszli Robin Olsen, Steven N"Zonzi, Javier Pastore i Justin Kluivert, jednak stałe miejsce w wyjściowym składzie mają obecnie tylko szwedzki bramkarz i francuski mistrz świata. W dodatku kontuzje nękają ostatnio Kluiverta i Diego Perottiego.

Nowy sezon w wykonaniu Romy nie jest imponujący. Stołeczna ekipa zanotowała już trzy porażki w Serie A. Najbardziej zaskakująca była ta ostatnia - 0:2 ze SPAL Ferrara na własnym stadionie. Coraz częściej słychać więc głosy o możliwej dymisji trenera Giallorossich Eusebio di Francesco.

Do naszej kadry dołączyli wreszcie Faouzi Ghoulam i Alex Meret. Wprawdzie trudno spodziewać się ich wyjścia na boisko, ale samo pojawienie się obu graczy na ławce rezerwowych jest dobrą wiadomością dla Carlo Ancelottiego. Niestety zabraknie z kolei Simone Verdiego, którego wykluczyła kontuzja odniesiona w Udine.

HITY!

Poza Derbami Słońca czeka nas także pojedynek Lazio z Interem.

Poniedziałkowi rywale grali przeciwko sobie w lidze już 150 razy. Wyraźnie lepszy bilans mają Nerazzurri, którzy wygrali 62 razy, zremisowali 53 mecze, a 35 przegrali. Co istotne, Inter wygrał dwa ostatnie pojedynki w Rzymie. Dla Lazio bolesna była zwłaszcza porażka w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Rzymianie byli w uprzywilejowanej sytuacji, bo w walce o miejsce w Lidze Mistrzów korzystny byłby dla nich nawet remis. Tymczasem prowadzili 2:1 i sprawa wydawała się przesądzona, a trener Simone Inzaghi pozwolił sobie nawet na zdjęcie z boiska Ciro Immobile. Jakież było zdziwienie miejscowych kibiców, gdy Inter strzelił w końcówce dwa gole i pozbawił ich szansy na oglądanie meczów Champions League.

Po pechowo zakończonym sezonie z Lazio odeszli Felipe Anderson i Stefan de Vrij (ten drugi do Interu), ale w zamian przyszło kilku wartościowych piłkarzy: doświadczony obrońca Francesco Acerbi, Milan Badelj i argentyński napastnik Joaquin Correa. Przede wszystkim jednak udało się zatrzymać w Rzymie największe gwiazdy: Ciro Immobile i Sergeja Milinkovica-Savica.

Po dziewięciu kolejkach Lazio zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli. Nie radzi sobie jednak z najgroźniejszymi rywalami - przegrało już z Napoli, Juventusem i Romą. Czy w meczu przeciwko Interowi pokaże wreszcie, że i dla czołowych drużyn może stanowić realne zagrożenie?

Inter po mizernym początku nabrał werwy i zanotował pięć kolejnych zwycięstw w lidze. W poprzedniej kolejce dopiero w doliczonym czasie strzelił gola w derbach Mediolanu, ale zwycięstwo nad lokalnym rywalem było w pełni zasłużone. Trener Spalletti ma dość komfortową sytuację, bo jego drużynę omijają ostatnio kontuzje. Kłopoty ze zdrowiem ma jedynie Nainggolan.

INNE MECZE

W niedzielę Milan podejmie Sampdorię. Przegrani z derbowego pojedynku na San Siro będą próbowali poprawić sobie humory. Podopieczni Gennaro Gattuso muszą odrabiać poniesione straty, bo mając w zapasie jeden mecz zaległy zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli.

Znacznie wyżej plasuje się Sampdoria, ale i ona słabo spisała się w poprzedniej kolejce - po nieciekawym meczu bezbramkowo zremisowała u siebie z Sassuolo. Spośród polskich graczy miejsce w pierwszej jedenastce utrzymuje jedynie Bartosz Bereszyński. Karol Linetty coraz częściej siada na ławce rezerwowych, a Dawid Kownacki przyzwyczaił się do grania jedynie meczowych "ogonów". Nic dziwnego, że nasz reprezentacyjny napastnik strzelił tylko jednego gola, z rzutu karnego. Ale też jednej "jedenastki" nie wykorzystał, co w ostatniej minucie meczu odebrało Genueńczykom szansę na zwycięstwo z Cagliari.

Z ciekawością będziemy także śledzić kolejny występ Krzysztofa Piątka. Jego passa strzelecka została przerwana w Turynie, teraz ma szansę poprawić swój bilans w meczu przeciwko Udinese.

Empoli podejmuje Juventus. W poprzedniej kolejce podopieczni Aurelio Andreazzolego urządzili sobie strzelaninę w meczu z Frosinone (3:3). Oby w rywalizacji z liderem Serie A podtrzymali formę strzelecką, ale też poprawili grę w defensywie.

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!