Panowie, schodzimy z boiska!

Podziel się tym artykułem

Bywają takie mecze, w których wynik i boiskowe wydarzenia schodzą na dalszy plan. Tak właśnie jest w przypadku pojedynku Inter-Napoli.

Po zakończeniu meczu mieliśmy prawo być rozżaleni z powodu poniesionej w ostatnich minutach porażki i słabej postawy naszej drużyny. Im jednak dalej od meczu i im więcej dociera do nas informacji o środowych wydarzeniach w Mediolanie, tym mocniej nasza złość skupia się na tym, co działo się poza boiskiem.

Oto okazuje się, że przez cały mecz Kalidou Koulibaly był obrażany przez kibiców gospodarzy, a obelgi dobiegające z trybun miały wydźwięk rasistowski. Trener Ancelotti poinformował, że trzykrotnie zwracał się do sędziego z wnioskiem o przerwanie zawodów, tyle samo razy spiker apelował do widzów o spokój.

Nie wiadomo, czy odbędzie się zaplanowana na najbliższy weekend kolejka Serie A (ma to związek również z bójkami i śmiercią jednej osoby przed meczem). Cóż, trzeba przyznać, że to pomysł tyleż smutny, co zrozumiały. Bo jak długo można ograniczać się do głoszenia szczytnych haseł, przeprowadzania pokazowych akcji, kręcenia efektownych filmików i apelowania do kibiców o uszanowanie współuczestników sportowego spektaklu? Ile jeszcze razy zawodnicy będą skazani na słuchanie pod swoim adresem haniebnych haseł tłumaczonych potem przez obserwatorów jako "pojedyncze incydenty", "zachowanie marginalnej grupy ludzi", "zwykła głupota"? Ile razy usłyszymy stwierdzenie, że "przecież tak było zawsze", że "piłkarski stadion to nie teatr"?

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że rasistowskie zachowania piłkarskiej publiczności (oczywiście tylko jej części, ale to akurat nie ma znaczenia) są na porządku dziennym, nie tylko we Włoszech, ale także chociażby na polskich stadionach. Wciąż wydaje się, że to problem niemożliwy do zlikwidowania. Bo jak tu stosować odpowiedzialność zbiorową, jak z wielkiego tłumu wyłuskać prowodyrów, jak zakwalifikować określone zachowania jako niezgodne z prawem? Jak uniknąć sytuacji, gdy niereformowalni idioci paraliżują i sabotują starania zachowującej się na odpowiednim poziomie większości?

Carlo Ancelotti wspomniał, że następnym razem w takich okolicznościach drużyna po prostu zejdzie w ramach protestu z boiska. Cóż, może trzeba było zrobić to już teraz? Czy może raczej: dopiero teraz? Obserwowany przez dużą część piłkarskiej Europy szlagier był przecież idealną okazją do wyrażenia swojego sprzeciwu wobec skandalicznych zachowań troglodytów.

Współcześnie upominanie się o szacunek dla innych ludzi i o zaprzestanie dyskryminacji na naszym kontynencie nie grozi wyklęciem, linczem ani ściganiem przez wymiar sprawiedliwości. Dziś wymaga przede wszystkim przekonania o własnej racji. Determinacji, żeby określone wartości wcielać w życie. Uznania, że są priorytetowe kwestie, które muszą stać ponad wynikiem sportowym.

No i podjęcia w odpowiednim momencie jasnej decyzji. Na przykład takiej: "Panowie, schodzimy z boiska!"

Komentarzy: 3
karol32
karol32

- Nie uwierzysz co się stało! Dwieście osób wyszło na ulice, wszystkim dowaliliśmy. Potem kilku potrąciliśmy samochodem, po czym wyszliśmy z auta. Mieliśmy noże, drewniane pały i kastety. Niestety jest dużo rannych, zarówno u nas, jak i u nich. Im poszło dużo gorzej, siedmiu z nich ciężko raniliśmy. Czterech dostało nożem po bebechach. Jeden od nas trzech od nich. Policja zablokowała wszystko, opatrują rannych Interistów, jeden z nich nie żyje. - Atakowaliśmy cały czas. Gdy ogarnęliśmy, że jeden z nich nie żyje, Interiści poprosili o chwilowy rozejm, żeby przenieść zwłoki. Zgodziliśmy się, oni podziękowali, bili brawo, a potem wróciliśmy do bitwy. Rozwaliliśmy ich wszystkich! Ultrasi Napoli wyszli na boisko! [pokazaliśmy się tł. red.] Rzucaliśmy w nich koszami na śmieci i szklanymi butelkami. Pocięliśmy im głowy. Widziałem jak kilku z nich miało całe poharatane twarze. ZABILIŚMY ICH!

Pawel Bonik
Pawel Bonik

karol32, zakładam, że jest jakiś powód, dla którego umieściłeś tutaj ten komentarz. Można wiedzieć, jaki to powód?

LavaliColFuoco
LavaliColFuoco

90% osób znających się na włoskiej piłce bez wahania wybierze kibiców pewnego klubu jako osoby po prostu dzikie. Zgadnijcie o którym klubie mowa?