Nowy sezon - stare twarze!

Podziel się tym artykułem

1 lipca to tradycyjnie dzień otwarcia letniego okienka transferowego. Oprócz pierwszych potwierdzonych transakcji jest to także okazja do przejrzenia starych twarzy, które ostatnie miesiące spędziły poza klubem. Oto lista piłkarzy, którzy wrócili do Neapolu z zagranicznych wypożyczeń.

Marko Rog (wypożyczony na pół roku do Sevilli - 13 występów)
Chorwat po opuszczeniu ojczyzny nadal nie może liczyć na regularne występy. Niezmieniła tego półroczna przeprowadzka do Sevilli, gdzie był jedynie rezerwowym. Łącznie wystąpił w 13 spotkaniach na 21 możliwych, jednak w zaledwie 5 grał od pierwszej minuty, a jedynie jedno spotkanie rozegrał do końca. Patrząc na jego występy na Półwyspie Iberyjskim można stwierdzić, że niewiele się zmieniło odkąd ostatni raz można było go oglądać pod Wezuwiuszem, bo oprócz często nadmiernej agresji (kartka co 61 minut gry) i bycia takim typowym jeźdźcem bez głowy nie wyróżnił się niczym. Biorąc pod uwagę konkurencję jaka panuje w środku pola Napoli ciężko liczyć, żeby Chorwat miał zamieszać w składzie Partenopei. Obecnie największe zainteresowanie 23-latkiem przejawia Cagliari, a w kolejce za nimi stoi Fiorentina i Parma. Ciężko jednak oczekiwać, że którykolwiek z tych klubów wyłoży takie pieniądze jakie przed dwoma laty wydał na Roga Aurelio De Laurentiis (13 milionów euro).

Carlos Vinicius (wypożyczony do Rio Ave oraz Monaco - 36 występów, 16 bramek i 4 asysty)
Rosły napastnik, który jeszcze nie rozegrał oficjalnego spotkania w barwach Napoli spędził ubiegły sezon na dwóch półrocznych występach. Rok temu transfer 24-latka był zapowiadany przez Aurelio De Laurentiisa jako ściągnięcie napastnika, który strzelił 20+ bramek w jednym sezonie. Takie tytułowanie tego zawodnika wywyołuje jedynie uśmiech politowania, bo mimo liczb, które potrafił wykręcić w 2. lidze portugalskiej czy w Pucharze Portugalii to raczej ciężko sobie wyobrazić, żeby miał on kiedykolwiek powalczyć o miejsce w składzie z Milikiem czy Mertensem. Wydaje się, że jest to piłkarz, który pewnego poziomu nie przeskoczy, a w zespole z takimi ambicjami jak Napoli nie powinien na długo zagrzać miejsca.

Leandrinho (wypożyczony do Atletico Mineiro - 3 występy)
20-latek, który jak do tej pory doświadczenie zdobywał jedynie w broniącej się przed spadkiem z najwyższej brazylijskiej klasy rozgrywkowej Ponte Preta oraz w Primaverze Napoli dostał szanse pokazania się w jednym z czołowych klubów ze swojej ojczyzny - Atletico Mineiro. Jak można się było spodziewać Brazylijczyk nie odegrał w tym klubie niemal żadnej roli, bo nie miał w tym klubie nawet pewnego miejsca na ławce. Przez ostatni rok młody piłkarz rozegrał zaledwie 64 minuty.

Igor Łasicki (wypożyczony do Wisły Płock - 29 występów, 1 bramka i 1 asysta)
Trzeci z Polaków pod Wezuwiuszem jest już etatowo wypożyczanym piłkarzem z klubu. I wydaje się, że jedyne co może zmienić ten stan to permanentna sprzedaż Igora. Nikt już chyba się nie łudzi, że obrońca będzie kiedykolwiek rywalizował o miejsce w podstawowym składzie Partenopei.

Czy widzicie przyszłość któregokolwiek z tych piłkarzy pod Wezuwiuszem?

Komentarzy: 1
OZS1
OZS1

Ja osobiście jednak bym postawił na Viniciusa bo ma chłopak papiery na dobre granie tylko potrzeba Mu czasu...!!!...:))