Rafael Benitez wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z AS Romą. Trener podkreśla, że zwycięstwo w tym meczu niekoniecznie da Scudetto na koniec sezonu. Hiszpan mówi również kilka ważnych słów o piłce nożnej.

- Przed nami jeszcze wiele spotkań w tym sezonie. Cały wyścig właściwie dopiero się rozpoczął. Mistrzostwo wygrywa się na koniec sezonu, a nie w piątkową noc. Jeżeli pokonamy Romę nie stane się z dnia na dzień trenerem lepszym niż Garcia. Analogicznie sytuacja się ma w przypadku ewentualnej wygranej rzymian. Francuz jest trenerem najwyższej klasy, spędziliśmy wspólnie tydzień w Walencji, ale ja też jestem konkurencyjnym trenerem. - stwierdził.

- By coś wygrać w tym sezonie musimy cały czas ocierać się o perfekcję. Taka jest nasza wiadomość do rywali - chcemy być silni jako zespół i klub. Zamiast zdobyć jedno mistrzostwo, wolałbym pozostać na szczycie przez pięć lat. - dodał.

- Piłka nożna jest kłamstwem, w którym wielu rzeczy nie można powiedzieć publicznie. Jeśli jesteś trenerem, a twój zawodnik zagra zły mecz, to powinieneś zwrócić mu uwagę w szatni, a nie rozmawiać o tym z prasą. Takie jest twoje moralne prawo i obowiązek, w przeciwnym razie co z ciebie za szkoleniowiec? - powiedział.

- Wiadomo, że jak się spotkam z Carlo Ancelottim, to on nie powie mi wszystkiego, co dzieje się w szatni Realu, tak samo ja mu nie powiem, co dzieje się u nas. Szczerze możemy porozmawiać sobie na temat innych zespołów.

- Pamiętam finałowy mecz z Milanem, kiedy to dwie minuty przed przerwą przegrywaliśmy 0:2. Zastanawiałem się, co powiem chłopakom w szatni, ale daliśmy radę. W ciągu sześciu minut wbiliśmy trzy gole, a Dudek świetnie bronił karne -zakończył dobrymi słowami o Liverpoolu oraz Jurku Dudku.