Borussia 3:1 Napoli

Podziel się tym artykułem

benitezemiratesbig.png

SSC Napoli przegrało na wyjeździe z Borussią Dortmund 3:1. Teraz Azzurri mają już tylko matematyczne szanse na wyjście z grupy. Gole strzelili Marco Reus, Kuba Błaszczykowski, Pierre Emerick Aubumeyan oraz Lorenzo Insigne.

Borussia dostała szansę w 9. minucie. Po rzucie rożnym dla gospodarzy Federco Fernandez złapał za koszulkę Roberta Lewandowskiego. Polak nie przewrócił się, ale sędzia pokazał na 11. metr. Do piłki podszedł Marco Reus i pewnie wykorzystał rzut karny. BVB wyszło na prowadzenie.

Kolejne 20 minut później Azzurri mogli doprowadzić do wymarzonego remisu. Jose Callejon dostał bardzo dobre, prostopadłe podanie na prawe skrzydło. Hiszpan wbiegł w pole karne, zrobił jede zwód ogrywając Bendera, oddał strzał, lecz niestety trfil w słupek.

W 58. minucie Henrikh Mkhitarjan ominął kilku zawodników napoli w polu krnym i oddał strzał. Na szczęście Pepe Reina musnął jeszcze piłkę, która ostatecznie nie dotoczyła się do bramki Napoli.

Niestety w 60. minucie Kuba Błaszczykowski dostał piłkę napawe skrzydło i wyzedł na pozycję sam na sam bramkarzem Napoli. Polak oddał strzał między nogam Hiszpana i strzelił bramkę na 2:0.

Jednak Azzurri nie dawali za wygraną. W 71. minucie Sebatian Kehl stracił footbolówkę na rzecz Gonzalo Higuaina, ktory dograł do Lorenz Insigne. Ten wbiegł idealne w pole karne i zakończył akcję bramką.

W podobnej sytuacji jak Kuba, znalzł się Aubumeyan. Tym razem jednak Reina musnał piłkę, która wypadła za boisko.

Niestety 12 minu przed końcem Gabończyk zrechabilitował się. Robert Lewandowki podał do niego na dobieg. Ten, bardzo szybki napastnik wpadł w pole karne zostawiając za sobą Pablo Armero. Zawodnik gospodarzy strzelił na bramkę, a Reina nie dał rady i przepuścił piłkę.

Komentarzy: 3
Matthew19
Matthew19

Niestety, wynik z wszystkich stron fatalny, ale trzeba próbować się podnieść. Wydaje mi się, że potrzebujemy wygrać 3-0 z Arsenalem, jeśli nie chcemy oglądać się na innych. Ciężkie zadanie, ale wykonalne, na San Paolo już wiele drużyn uległo Azzurrim. Zawsze można liczyć na remis w Marsylii, co też jest realne. Ale przede wszystkim trzeba skupić się na meczu z Arsenalem i wygrać. Zobaczymy co będzie dalej. Dziś niestety punktem zwrotnym była zepsuta setka przez Higuaina, mimo że to mój ulubiony zawodnik to przyznać, Po minucie straciliśmy gola. Gdyby tylko Gonzalo zachowywał zawsze chłodną głowę byłby w 3 najlepszych napastników świata. Ale nad tym jeszcze da się popracować. Napoli, ja jeszcze wierzę w awans..

mauriciodemoskalis
mauriciodemoskalis

Realnie rzecz biorąc (bo nie biorę pod uwagę zwycięstwa z Arsenalem 4:0) musimy liczyć na potknięcie BVB z OM i jednocześnie wygrać z Arsenalem. I oba punkty są ciężkie do wypełnienia - Marsylia gra beznadziejnie a Arsenal świetnie.

mariusz72max
mariusz72max

Trzeba liczyć na szczęście szanse mamy na 49% OM musi co najmniej ten ostatni mecz wygrać by ratować własny honor a nam może Angole odpszczą