Na dzien dzisiejszy,najlepsze rozwiazanie dla Cannavaro...Benitez- nie widzial w nim filaru obrony...szkoda...ale taka jest pilka,starsi robia miejsce mlodszym...powodzenia.

Ja cały czas jestem zdania że to niewiele miało wspólnego z aktualną dyspozycją, tylko po prostu Canna miał za duży posłuch w drużynie i Benitez na siłę pokazał mu, ale i innym kto tu rządzi, zamiast zrobić z niego swoją prawą rękę, wolał odsunąć a postawić na swoich pupilków, stworzyć autorski zespół. Dlatego jak nic nie ugra to go z Neapolu na taczkach wywiozą, a zespół zostawi kompletnie rozwalony od środka.

misza-chyba kazdy z nas a szczegolnie Benitez- zdaje sobie sprawe,ze jezeli nic nie ugra w tym sezonie, to jego przygoda z Napoli jest zamknieta...pierwszy, ktory bedzie Rafe wiozl na taczce to bedzie prezes...takim skladem nic nie ugrac to bedzie wrecz mistrzostwo partactwa-twierdze,ze za czasow Maradony nie mialo takiego silnego i wyrownanego skladu jak teraz Napoli.

Nie no, spokojnie, nawet ja nie oczekuje od niego żeby w jeden sezon miał nie wiadomo jakie sukcesy, pewnie przyszedł tu na parę sezonów, chodzi mi tylko o to że zabrał się za wszystko od - nie wiem czy złej strony, ale na pewno innej niż ja bym to widział.

moze troche przesadzilem,ale jak nie wygra LE,CI lub nie daj Boze zajmie 4miesce w Serie A, to nie wiem czy tak bedzie wesolo...ma wielki kredyt zaufania ale moze go szybko stracic,znajac temperament prezesa...

Ma aż za duży kredyt zaufania, bo jeszcze kompletnie nic z Napoli nie wygrał a już jest postrzegany jak jakiś nad trener. Tak jak pisałem wcześniej, oby nie zostawił po sobie spalonej ziemi.

przyznaje sie bez bicia,nie jestem zwolennikiem pana Beniteza,nie lubie takich trenerow, ktorzy nie zyja meczem,siedza gdzies schowani w boksach i cos kresla,pisza...ogolnie nie psauje mi styl dzisiejszego Napoli,to nie ta druzyna z poludnia...wiec jesli Rafa nic nie wygra takim skladem,to raczej mnie utwierdzi ze jest marnym trenerem...wiem-piszac te slowa podpadam paru osobom...haha...ale takie jest prawo kibica...

ciarus71- jest nas dwóch nie czuje coś Beniteza popełnia wiele błędów z tymi grajkami powinniśmy być co najmniej przed Romą

Kriskus, sprzedali Berardiego, który od razu wrócił do nich na wypożyczenie.

A do kogo go sprzedali że za słaby był na ten moment. A co do Paolo to nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia i jak najlepszej gry

To raczej Sassuolo nie spadnie z takimi zbrojeniami :) Skąd oni kasę mają ? Dodatkowa motywacja do oglądania beniaminka w akcji

No to nici z szans na zmianę nazwy strony na Cannavaro24.pl -haha. Może za pół roku temat wróci. Ale i tak nikt mi nie powie że sytuacja z Cannavaro jest normalna.

Jaki to ma być ten niby tak silny skład?... z kim?, z Maggio, Reveillere i Armero wcześniej, w obronie mamy tylko Albiola jako pewnego gracza, w pomocy? jeśli Jorginho nie zadziwi i Behrami nie wróci szybko to dalej jesteśmy w czarnej dupie, w ataku? różnie to bywa ale Higuain i Callejon nie mogą grać bez przerwy. Tu nikt nikogo na taczkach nie będzie wywoził, zapewniam was. Benitez pozostanie na ławce Napoli, czy to wam się podoba czy nie (chyba, że sam odejdzie). Mam dziwne wrażenie, że niechęć do Beniteza wiąże się ze sprawą Cannavaro.

Na pewno wie więcej, ale jest takim samym człowiekiem jak my, a już tu widzę rezerwy. Tak samo jak z Cannavaro po przyjściu do Chelsea odesłał Terrego na ławkę, a jakoś za Mourinho Terry gra w każdym meczu, to samo było w Interze jeśli pamiętam, z takim Materazzim miał od razu konflikt, a za Mourinho ten Materazzi był ulubieńcem. Czyli wszyscy co mają mocne pozycje w zespole, mocne charaktery jakoś nie mają z Benitezem po drodze i to obojętnie w jakiej są formie. A to już o nim dobrze nie świadczy.

Oczywiście że tak, bo dalej będę się upierał że wolałbym a chyba i nie tylko ja, widzieć nawet słabego Cannavaro w pierwszym składzie niż słabego Britosa. I jakoś dziwnie że po przyjściu Beniteza i Cannavaro i Insigne nagle formę stracili. Benitez swoimi decyzjami rozwala szatnie od wewnątrz - takie moje zdanie.

A wracając do piłkarzy, dobry trener z takiego Cannavaro zrobiłby absolutnie przywódcę na boisku i poza nim, a z takiego np. Armero prawdziwą maszynę do grania, ale lepiej pogonić wszystkich, DeLa kupi mi nowych, a że nie wypalą, nieważne, za chwile i tak mnie już tu nie będzie.

Bez przesady. Mi się wydaje, że Benitez wie trochę więcej niż ja, ty czy ktokolwiek inny o futbolu i trenowaniu. Uwielbiam Cannavaro i stoję za nim murem, ale to samo do Beniteza gdyż za gnoja byłem fanem Liverpoolu... Szkoda Canna ale trzeba się z tym pogodzić!