Benitez przed rewanżem z Romą

Podziel się tym artykułem

benilmbig.png

Już jutro SSC Napoli przywita na Stadio San Paolo AS Romę. Azzurri będą mięli za zadanie dobronienie jednobramkowej straty z pierwszego spotkania w Rzymie (2:3). Rafael Beniez wziął udział w konferencji prasowej przed tym spotkaniem.

- Usłyszeć takie rzeczy od prezydenta to bardzo pozytywna sprawa. Mam dobre relacje z nim, dyrektorem sportowym i innymi - powiedział.

- Jestem szczęśliwy i chcę wygrać, zawsze mam takie podejście. Mamy szansę, aby to zrobić i dostać się do finału. Jednak Roma jest trudną przeszkodą.

- Zagramy bardzo intensywny mecz. Przegraliśmy z nimi już dwa razy w tym sezonie, mimo bardzo dobrej gry. Ale tym razem jesteśmy w domu. Byłbym szczęśliwy, wygrywając 1:0, ale chcę to zrobić grając ofensywny futbol.

- Chcę wygrać dla wszystkich fanów, którzy robią tak wiele dla ludzi, którzy rozwijają ten klub i dla graczy, którzy dają z siebie wszystko, co tydzień.

Komentarzy: 4
Matthew19
Matthew19

Ofensywny futbol, to mi się podoba. Poza tym to już trzeci mecz z Romą w tym sezonie, może pewno słynne powiedzenie się jutro sprawdzi? :)

Michał
Michał

Bardzo dobrze, że wspomina o ofensywnym stylu gry, mimo, że wystarczy nam 1:0. No chyba, że jest to zasłona dymna i Napoli wyjdzie w defensywnym nastawieniu. Jak dla mnie to może okazać się zgubne i najważniejsze powinno być w tym meczu to, by Napoli zagrało swoim stylem gry nie dając Romie rozwinąć skrzydeł.

ciarus71
ciarus71

Dzisiaj, nie wazne jakim stylem zagramy,najwazniejsze to wygrac lepsza roznica bramek i wejsc do finalu,czy ktos za miesiac czy dwa bedzie pamietal, w jakim stylu awansowalismy do finalu-nie...liczy sie tylko final...Napoli- graj dzisiaj brzydko,nieciekawie ale wejdz do finalu...haha...przegralismy juz z nimi w tym sezonie dwa razy grajac piekny futbol,ale przegralismy,dzisiaj grajmy brzydko ale awansujmy...haha...

Ochoj
Ochoj

nie możemy grać do jednej bramki i bronić.. w LM się o tym przekonaliśmy w meczu z BVB i OM, gdzie broniliśmy 2:0, traciliśmy bramkę i do końca meczu były tylko nerwy i nie pewne 3 pkt.. muszą walczyć cały mecz!