Jak ten czas szybko leci. Minął już drugi miesiąc 2014 roku, w którym Napoli radziło sobie dość dobrze. Neapolitańczycy musięli zagrać aż osiem spotkań, a wyniki, które uzyskiwali nie mówiły nic o obecnej formie Azzurrich. Najpierw porażka 0:3 ze słabą Atalantą, potem takie samo zwycięstwo z wiceliderem - Romą.

Luty w liczbach:

Serie A:
2 zwycięstwa, 1 remis, 1 porażka

Coppa Italia:
1 zwycięstwo, 1 porażka

Liga Europy
1 zwycięstwo, 1 remis

Najkrótszy miesiąc w roku rozpoczął się dla Neapolitańczyków fatalnie. Wyjazd do Bergamo zakończył się dla podopiecznych Rafy Beniteza druzgocącym wynikiem. Po trzech indywidualnych błędach - Reiny, Inlera oraz Fernandeza, Błękitni przegrali 0:3.

Kolejne spotkanie zostało rozegrana w ramach Coppa Italia. Azzurri podejmowali AS Romę, co również nie skończyło się pozytywnym wynikiem. Mimo dobrej gry, Neapolitańczycy szybko stracili dwie bramki. Jednak udało im się je odrobić. Najpierw Higuain oddał strzał, który po dwóch rykoszetach wpadł do bramki. Potem Dries Mertens popisał się fenomenalną akcją i doprowadził do remisu. Niestety w końcówce brakmę strzelił także Gervinho i Roma na Stadio Olympico wygrała 3:2.

Dopiero w meczu z Milanem Napoli pokazało swoje prawdziwe "ja". Mimo, że peirwszą bramkę strzelili Rossoneri, Azzurrim, za sprawą Gokhana Inlera, udało się doprowadzić do wyniku 1:1. W drugiej połowie po podaniu tego Szwajcara Higuain dał Petronopei prowadzenie i to również on ustanowił sotatni wynik spotkania w 82. minucie.

Następny mecz Neapolitańczyków był jeszcze lepszy. Po przegranym meczu w Rzymie musięli odrobić straty i udało im się to zrobić z nawiązką. Cały mecz dominowali gospodarze, co zaprocenowało bramkami. Najpeirw głową strzelił Callejon, z kolei potem Higuain. Kropkę nad i psotawił Jorginho, który wyszedł na pozycję 1 na 1 z bramkarzem i okiwał De Sanctisa.

Po połowie miesiąca przyszedł czas na mecz z Sassuolo. Tym razem Neapolitańczycy podołali beniaminkowi wygrywając pewnym 2:0. Gole strzelili Blerim Dzemaili oraz Lorenzo Insigne, ale przy obu asystował Marek Hamsik, który oddał również kilka groźnych strzałów.

Błekitni na przestrzeni lutego musięli również rozegrać pierwsze mecze w Lidze Europejskiej. Najpierw pojechali do Walii, aby tam zagrać ze Swansea. Rywal okazał się kalsowy i dzięki zachowaniu bramkarzy udało się Petronopei wywieść bezbramkowy remis.

Niestety w meczu z Genoą Azzurri znowy zawiedli zwiększajac stratę do Romy. Mimo gol Higuaina i wyjścia na prowadzenie, ich gra nie miała tego czegoś i Emmanuele Calaio pokonał Pepe Reinę z rzutu wolnego. Mecz zakończył sie wynikiem 1:1.

Ostatni mecz Neapolitańczyków w tym meisiącu miał miejsce wczoraj. Błękitni z problemami ograli Swansea 3:1. Gole strzelili Insinge, Higuain oraz Inler. Wynik mógł być okazalszy, ale Napoli nie wykorzystało kilku dobrych szans.

Tabela strzelców i asystentów lutego

Mam nadzieję, że to pomoże przy wyborze zawodnika miesiąca

Oto kandydaci:

Lorenzo Insigne - młody Włoch wraca do formy i strzela. Dwie bramki w jego wykonaniu, to nie wszystko na co go stać.

Pepe Reina - bardzo dobre parady, szczególnie w dwumeczu ze Swansea. Gdyby nie on, Azzurri mogliby być już za burtą LE.

Gonzalo Higuain - najwiecej bramek stawia w bardzo sobrym świetle Argentyńczyka. Mógł uzbierać ich więcej, lecz niestety nie wykorzystał do tego szans.

Jose Callejon - bramka i asysta, do tego dobra praca w obronie i walka w ataku.

Dries Mertens - udało mu się strzelić bramkę i zaliczyć dwie asysty. Ewidentnie miał chrapkę na więcej, ale nie miał wystarczająco dużo szczęścia.

Gokhan Inler - mimo słabego początku, udało mu się zagrać dobre mecze, m. in. z Milanem, czy Romą.