Napoli - Roma 1:0. Noty

Podziel się tym artykułem

romnapzap2big.pngFernandez - nie do przejścia, Reina - broni wszystko, Callejon - decydujący, Dzemaili i Hamsik - mierni.

Skala ocen 4-10.

4 - poważnie niedostateczny
5 - niedostateczny
6 - dostateczny
7 - dobry
8 - bardzo dobry
9 - świetny
10-doskonały

Reina: 8. Fantastyczna interwencja w sytuacji sam na sam z Gervinho, jeszcze lepsza po uderzeniu Maicona pozwoliły zachować czyste konto.

Maggio: 5,5 Całkowicie skupiony na zadaniach defensywnych, z których nie zawsze wychodził obronną ręką. Totalnie niewidoczny w ofensywie.

Fernandez: 8. Niemal bezbłędny występ Argentyńczyka. Niwelował praktycznie wszystkie groźne akcje tworzone przez ofensywę gości.

Albiol: 7. Nie uniknął drobnych błędów, ale zaliczył też kilka udanych interwencji. Na swoim poziomie.

Ghoulam: 6,5. Nie miał łatwego życia w pojedynkach z napastnikami Romy, z którymi walczył na równi. Idealne dośrodkowanie w pole karne zakończone golem Callejona dało zwycięstwo.

Dzemaili: 5. Zbyt dużo niedokładności w momentach decydujących o skutecznym wyprowadzeniu szybkiego ataku. Lekko zagubiony w środku pola. Do uratowania tylko jedna asysta otwierająca drogę do bramki nie wykorzystaną przez Callejona. (Od 61 min. Henrique: 6. Nadał choć odrobinę organizacji i porządku nie popełniając błedów Szwajcara).

Inler: 6. Przeciętny mecz Helweta, który nie był w stanie podyktować rytmu grze Napoli. Dużo walki i determinacji.

Callejon: 6,5. Irytujący praktycznie przez całe spotkanie, zmarnował wyborną okazję sam na sam z De Sanctisem, by wreszcie znależć się w odpowiednim momencie i precyzyjnym strzałem głową zapewnić tak ważną wiktorię. (od 84. min. Pandev: bez oceny).

Hamsik: 5. Niewpływający, a co gorsze, nieuczestniczący w manowrze ofensywnej. Rozczarowujący występ Słowaka. (od 72. min. Insigne: bez oceny).

Mertens: 6,5. Nienajlepszy występ Belga, dużo strat w wyprowadzanie akcji ofensywnych. Mimo tego to on stwarzał najwięcej kłopotów obronie Romy.

Higuain: 5,5. Anonimowy mecz w jego wykonaniu. Faktem jednak jest, że koledzy nie wspierali go w sposób adekwatny.

Benitez: 6. Napoli pomimo słabej gry zdołał pokonać przeciwnika, którego satysfakcjonował remis. Zwycięstwo, które narodziło się w bólach i cierpieniach powinno nadać nowy sens w osiągnięciu drugiego miejsca.

Komentarzy: 10
Matthew19
Matthew19

Fernandez oczywiście się wyłożyć musiał na zamach Gervinho, ale poza tym był rzeczywiście nadzwyczaj pewny, agresywny i szybki, często grał na wyprzedzenie, choć i tak jak dla mnie 7,5 max :P Za to 7 dla Ghoulama za arcyważną asystę

Gandak
Gandak

8/ 7,5 dla Fernandeza, a gdy Canna był odsunięty od składu wszyscy lamentowali. Benitez na prawdę ma nosa.

misza
misza

Gandak co Ty piszesz człowieku, Fernandez jest tu już parę sezonów w których zaliczył dużo więcej beznadziejnych meczy niż nawet nie dobrych tylko średnich, a Ty się zachwycasz jednym meczem w którym wysoką notę dostał chyba tylko za kilka efektownych wślizgów, bo jak zwykle przeciwnik wchodził jak w masło w nasz difens. Benitez ma nosa, tak jak z Callejonem bo strzelił gola, tylko że na tyle szans co Fernandez z Callejonem dostali kiedyś im coś wyjść musi. Mogliśmy tu spokojnie z dwa-trzy gole przyjąć, a wtedy co, też Benitez by miał nosa a Fernandez zagrał dobry mecz? Naprawdę ręce opadają.

Gandak
Gandak

To nie pierwszy dobry mecz Fernandeza. Zagrał już dobrze z Marsylią, a w ostatnim czasie to on gra chyba najlepiej ze stoperów.

Soccavo
Soccavo

@misza Jest takie włoskie powiedzenie "Chi si accontenta gode", co oznacza, ten jest szczęśliwym kto jest zadowolony z tego co ma. Ty przez długi czas będziesz nieszczęśliwy i pogrążony w depresji. Cannavaro już nie wróci a Benitez pozostanie trenerem Napoli na długie lata. Współczuje Ci. Kibicować swojej drużynie i nie być zadowolonym ze zwycięstwa musi być dosyć ciężkim doświadczeniem. Pozdrawiam.

misza
misza

Gandak rozwalasz mnie coraz bardziej, a kiedy to był ten sławny mecz z Marsylią, trzy miesiące temu? No to spoko, widzę że nie jesteś zbyt wymagający, skoro jeden niezły mecz raz na trzy miesiące Ci wystarczają żeby kogoś komplementami obrzucać, pewnie dlatego chyba nasze zdania aż tak bardzo się różnią.

misza
misza

soccavo masz rację, jak widzę jak grają najlepsze drużyny na świecie i jak potem patrzę na ten nasz szrot,na tych Fernandezów, Inlerów i innych to jest mi strasznie żle, do tego stopnia się denerwuję że dla własnego zdrowia chyba przestanę albo wyrażnie ograniczę patrzenie na Napoli. Przecież na ten mecz z Romą patrzeć się nie dało, przecież nie można grać aż tak słabo, co z tego że wygraliśmy, jak za chwilę przegramy i znowu będą pytania co się stało? Ano to się stało że ta drużyna nie ma ani stylu, ani jakości, ma tylko indywidualności które na przeciętne włoskie drużyny wystarcza, ale przyjedzie juventus i ja nawet nie chcę tego meczu widzieć, bo to będzie chyba rzeż niewiniątek. Dobrze że porto nawet mimo wczorajszego zwycięstwa wyrażnie obniżyło loty, bo już ono pokazało by nam miejsce w szeregu.

Gandak
Gandak

Ale z drugiej strony podaj mi jakieś mecze, w których Fernandez zawalił, a reszta składu grała dobrze

misza
misza

Nie potarfię, ale naprawdę nie chwalmy Fernandeza za dwa dobre mecze na sezon! Niech zagra jak np.Cannavaro kilka sezonów na wysokim poziomie, który przypomnę tylko nie miał Albiola za partnera ale Aronicę i innych i musiał dawać radę często za dwóch, niech zagra pół rundy na równym poziomie wtedy np.można powiedzieć że Benitez ma nosa, ale nie zakłamywać rzeczywistości i robić bohaterów z ludzi którzy jeszcze kompletnie nic temu klubowi nie dali.

Gandak
Gandak

A oglądasz teraz mecze Sassuolo? Chyba tylko gra Canna właśnie w tym klubie może teraz dać mu szansę na powrót.