Porto - Napoli. Zapowiedź

Podziel się tym artykułem

losowanielenapbig.pngW czwartek o godz. 19:00 Napoli w 1/8 finału Ligi Europejskiej zmierzy się na Estadio Do Dragao z aktualnym mistrzem Portugalii Porto. Spotkanie poprowadzi arbiter z Czech Pavel Kralovec.

Napoli kontynuuje swoją przygodę w Lidze Europejskiej. Po ciężkim boju ze średniakiem ligi angielskiej, Swansea, czas na czołówkę ligi portugalskiej, Porto. Drużyna Beniteza w wyjazdowych meczach na boiskach europejskich odnotowała dwie porażki (Arsenal, Borussia), jeden remis (Swansea) i jedno zwycięstwo (Marsylia). Całkowicie inaczej wygląda sytuacja na własnym obiekcie, gdzie Azzurri wygrali cztery razy w czterech pojedynkach. Tak więc bardzo ważnym czynnikiem w uzyskaniu awansu będzie nie przegrać, a jeśli już, to w jak najmniejszym rozmiarze i najlepiej bramkowo.

Wyjściowa jedenastka przedstawia kilka znaków zapytania. W formacji defensywnej możliwa jest rotacja. W miejsce Fernandeza są dwie kandydatury w postaci Henrique i Britosa. Na lewej stronie Reveillere mógłby dać odpocząć Ghoulamowi. W środku pola wybór jest ograniczony. Chociaż mogło być gorzej. Obecność Behramiego wśród powołanych zawodników pozwala myśleć o jego występie od pierwszej minuty wraz z Inlerem. Ofensywa nie może się obejść bez obecności Higuaina, tak więc pozostałe trzy miejsca pozostają w gestii Beniteza mając do dyspozycji Insigne, Callejona, Pandeva, Mertensa i Hamsika.

Wszyscy pamiętamy Porto Jose Mourinho, który w ciągu dwóch lat zdobył wszystko, włącznie z Pucharem Uefa i Ligą Mistrzów, i to niedawne pod wodzą Andre Villasa Boasa. Popularne Smoki w tym sezonie odbiegają dosyć wyrażnie od poziomu drużyny, która zdobywała trofea w kraju i w Europie. Mimo zwycięstwa w ostatniej kolejce ligi portugalskiej (4:1 z Arouca), Porto traci do lidera Benfiki 9 punktów i zajmuje 3. pozycję ustępując również Sportingowi Lizbona. Był to debiut Luisa Castro, zajmującego się do tej pory drugą drużyną, który zastąpił Paulo Fonsecę. Fonseca przybył do Porto 9 miesięcy temu po niesamowitym trzecim miejscu w lidze małego klubu Pacos de Fereira. Aby zobaczyć Porto zmieniającego trenera w trakcie rozgrywek trzeba się cofnąć do sezonu 2004/05, w któym Portugalczycy zatrudnili trzech szkoleniowców: Lugi Del Neri, Victor Fernandez i Jose Couleiro.

Tradycyjnie grę Porto cechuje pewność w obronie i skuteczny atak. Usiłuje zawsze kontrolować mecz, zwłaszcza na własnym stadionie. 23. lutego przegrał z Estoril i tym samym została przerwana 5,5-letnia passa bez porażki u siebie. Własnie szkoleniowiec Estorilu, Marco Silva szykowany jest na nowego trenera od następnego sezonu. Jednak w tym sezonie Portugalczycy borykają się z dosyć poważnymi problemami w obronie. Między innymi dlatego nie zdołali wywalczyć awansu z łatwej grupy Ligi Mistrzów mając za przeciwników: Atletico Madryt, Zenit, Austria Wiedeń. Wygrywając tylko raz (Austria) zajęli trzecie miejsce z pięcioma punktami, tracąc bramki w każdym spotkaniu oprócz tego wygranego. W 1/16, w zwycięskim remisowym dwumeczu, Eintracht wbił im 5 goli. Zazwyczaj Porto stosuje ustawienie 4-3-3, w defensywie wyróźniają się środkowy obrońca Mangala, autor dwóch bramek z Niemcami i lewy obrońca Alex Sandro. W środku pola na uwagę zasługuje defensywny pomocnik Fernando. W ataku groźni będą Kolumbijczyk Jackson Martinez i Ricardo Quaresma (jesień spędził w Zjednoczonych Emiratach Arabskich), który zadziwia formą i skutecznością. W dwunastu meczach uzyskał 7 goli.

Przypuszczalny wyjściowy skład:

4-3-3. Helton; Danilo, Maicon, Mangala, Alex Sandro; Fernando, Carlos, Herrera; Varela, Martinez, Quaresma.

Obydwa kluby spotkały się już w tym sezonie. Podczas towarzyskiego turnieju Emirates Cup w Londynie, Smoki wygrały 3:1. Oficjalnie doszło do jednej konfrontacji. W sezonie 1974/75 Napoli dwukrotnie wygrał 1:0 w 1/16 Pucharu Uefa.

Komentarzy: 1
Matthew19
Matthew19

Czuję, że Porto postawi bardzo twarde warunki, właśnie dlatego, że również wyjątkowo wcześnie odpadli z LM, będą chcieli jak najdłużej grać w LE. Żeby im to uniemożliwić musimy zagrać bardzo dobrze na wyjeździe, wiadomo że najlepiej wygrać, ale nawet porażka 2-1 byłaby dobrym wynikiem nie mówiąc już o bramkowym remisie. Na San Paolo raczej powinniśmy pokazać wyższość nad Porto, zwłaszcza chcąc się zrewanżować za to ostatnie spotkanie w Emirates Cup ;p