Porto 1:0 Napoli; San Paolo zdecyduje

Podziel się tym artykułem

losowanielenapbig.png

W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy, SSC Napoli uległo zespołowi FC Porto 1:0. Nie jest to strata nie do odrobienia, lecz na Stadio San Paolo Neapolitańczycy muszą zagrać agresywniej, ale przede wszystkim skuteczniej.

Napoli dobrze rozpoczęło spotkanie, lecz potem ich gra przestała się kleić i to Porto przejęło inicjatywę. W 12. minucię mięli szansę na strzelenie bramki. Jackson Martinez dobrze przyjał podanie w pole karne. Uderzył w światło bramki, w okolicę prawego słupka, lecz Pepe Reina fenomenalnie obronił strzał Kolumbijczyka.

Kolejną sytuację gospodarze mięli w 20. minucie. Carlos Eduardo bardzo dobrze wszedł w tempo i oddał strzał po bardzo dobrym dośrodkowaniu. Piłka była w bramce, ale sędzia odgwizdał spalony, którego nie było. Tym samym do przerwy mięliśmy wynik 0:0.

Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od razuz wysokiego C. Fernando za linią pola karnego odebrał wybitą piłkę i oddał strzał z dużej odległości, kierując piłkę w prawy górny róg. Pepe Reina popisał się po raz kolejny fenomenalną interwencją broniąć groźny strzał Brazylijczyka.

Mimo początkowej przewagi Smoków, to Neapoltańczycy skonstruowali groźne akcje. Najpierw Gonzalo Higuain przyjął precyzyjne podanie i zostając sam na sam z bramkarzem. Argentyńczyk skierował piłkę na prawy słupek, lecz Helton obronił strzał napastnika Neapolitańczyków. Bramkarz gospodarzy wybił piłkę za linię końcową, dlatego Azzurri egzekwowali rzut rożny. Po dośrodkowaniu Jose Callejona dogodną sytuację miał Raul Albiol, lecz ponownie Helton zatrzymał strzał gości.

Niecałe trzy minuty później po raz kolejny Higuain mógł przechylić szalę na korzyść Neapolitańczyków. Niestety strzał w środek bramki nie zaskoczył goalkeepera Porto i było 0:0. Nie minęło nawet 60 sekund, a Azzurri przekonali sie, że niewykorzystane sytuacje lubia sie mścić. Po wykonaniu rzutu rożnego przez gospodarzy, piłkę starał się wybić Faouzi Ghoulam. Niestety piłka wpadła pod nogi Jacksona Martineza, który strzelił pierwsza bramkę w tym spotkaniu.

Oba zespoły stworzyły sobie jeszcze groźne sytuacje bramkowe. Najpierw Juan Quintero trafił w słupek i Błętkinym udalo się wybić piłkę, z kolei potem to Duvan Zapata oddał strzał, którego z przed linii bramkowej wybił Maicon. Kolumbijski napastnik gości miał jeszcze okazję w doliczonym czasie gry, keidy to Goran Pandev dośrodkował do niego piłkę, lecz niestety 22-latek posłał footbolówkę poza linię końcową.

Komentarzy: 4
Matthew19
Matthew19

Niestety, nie zawsze można mieć szczęście. Dziś było dla odmiany trochę pecha. Ze Swansea graliśmy źle a wynik wywieźliśmy korzystny. Tu też nie było najlepiej ale w ofensywie stworzyliśmy sobie sporo sytuacji. Wynik jest jednak gorszy. Trzeba teraz zrobić wszystko aby rewanż był udany

OZS1
OZS1

Brakował Nam skuteczności, niestety w ostatnim czasie coraz częściej Nam jej brakuje, obrona strasznie słabo pilnie trzeba Nam tam wzmocnień i jak tak oglądałem ten mecz to doszedłem do wniosku że brakuje Nam tzw zawodnika ostatniego podania jak ja to nazywam czyli takiego który potrafił by ściągnąć na siebie piłkarzy przeciwnika i umiał odnaleźć Naszych napastników w polu karnym wroga, kogoś takiego jak Iniesta czy Xavi w Barcelonie Reus czy Mchitarjan w BVB, jeśli Napoli postara sie o takiego zawodnika na nowy sezon to myśle że takie sytuacje jak we wczorajszym meczy nie będą marnowane brakuje Panowie kogoś kto rozda Naszym napadziorom konkretne piłki, wczoraj to strasznie było widoczne...!!!...:))

mariusz72max
mariusz72max

dokładnie nie wszystkie mecze sie wygrywa dziwne te zmiany w drugiej połowie meczu wszystko było ok tylko czegoś brakowało denerwowały mnie te zagrania do tyłu lecz 1-0 to nie tragedia

Kuleciak
Kuleciak

Np. Marek w formie :) czekamy!