Finał Coppa Italia z Higuainem

Podziel się tym artykułem

fionapzapbig.pngW sobotę będziemy świadkami meczu sezonu. W finale Coppa Italia na Stadio Olimpico w Rzymie Napoli zmierzy się z Fiorentiną. Spotkanie, które rozpocznie się o godz. 20:00, poprowadzi Daniele Orsato.

Napoli po dwóch latach stoi ponownie przed szansą zdobycia Pucharu Włoch. W 2012r. Azzurri pokonali Juventus ciągle na Olimpico 2:0. Zwycięstwo oznaczałoby ukoronowanie i tak dosyć pozytywnego sezonu i pierwszego roku pracy Beniteza pod Wezuwiuszem. Zwycięstwo, także umożliwiłoby rozegranie Superpucharu Włoch i tym samym szansę zrewanżowania się bianconerim za kontrowersyjną porażkę w Pekinie. Rafa Benitez będzie miał do dyspozycji Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk, który doznał kontuzji w sobotnim meczu z Interem, trenował wczoraj z drużyną i jego występ nie jest zagrożony. Prawdopodobna wyjściowa jedenastka:

Reina; Henrique, Albiol, Fernandez, Ghoulam; Inler, Jorginho; Callejon, Hamsik, Insigne(Mertens); Higuain.

Z o wiele większymi problemami kadrowymi musi się zmagać szkoleniowiec Fiorentiny Vincenzo Montella. Gomez i Rossi powracają do zdrowia, ale ich występ od pierwszej minuty jest wykluczony. Ten pierwszy doznał kontuzji sześć tygodni temu, właśnie w meczu z Napoli, natomiast Włoch ostatni raz postawił nogę na boisku piątego stycznia. Kolejną kluczową absencją jest brak Cuadrado - zawieszonego za kartki. Viola, aby dojść do finału musieli pokonać w 1/16 Chievo Verona 2:0, w ćwierćfinale wygrali ze Sieną 2:1, by wreszcie wyjść zwycięsko z dwumeczu z Udinese, przegrywając na wyjeździe 2:1 i wygrywając u siebie 2:0.

Napoli w swojej 88-letniej historii ośmiokrotnie występował w finale Coppa Italia. Bilans przedstawia się pół na pół.Pierwszy finał miał miejsce w sezonie 1961/62. Zwycięstwo nad Spal 2:0. Partenopei występowali wtedy w Serie B, którą wygrali w tym samym roku. Następny bój o puchar odbył się w latach 1971/72, przegrany z Milanem 2:0. Napoli powrócił do zwycięstwa w edycji 1975/76 pokonując Veronę 4:0. W sezonie 1977/78 znowu drużyna z Mediolanu - tym razem Inter - pozbawiła Azzurrich zwycięstwa wygrywając 2:1. 1986/87, Napoli Maradony zdobył puchar wygrywając wszystkie trzynaście meczów. Rekord niepobity do dnia dzisiejszego. Finał z Atalantą Bergamo zakończył się zwycięstwem na San Paolo 3:0 i 1:0 na wyjeździe. Niestety w sezonie 1988/99 Azzurri musieli uznać wyższość Sampdorii, wygrana w Neapolu 1:0 i porażka w Genui 4:0. Siódmy finał zakończył się znowu niepowodzeniem. Po zwycięstwie 1:0 na własnym stadionie, gol Fabio Pecchi, spotkanie rewanżowe z Vicenzą przyniosło porażkę 3:0 po dogrywce. No i wreszcie mamy sezon 2011/12, tym razem przeciwnikiem był Juventus, który został wyasfaltowany po golach Cavaniego i Hamsika.

Rafa Benitez może poszczycić sie nie lada rekordem. Prawie w każdym klubie zdobywał trofeum w pierwszym roku pracy.

1997-98. Extremadura - awans do La Liga.

2000-01. Tenerife - awans do La Liga.

2001-02. Valencja - mistrzostwo.

2004-05. Liverpool - Liga Mistrzów.

2010-11. Inter - Superpuchar Włoch i Klubowe mistrzostwo świata.

2012-13. Chelsea - Liga Europejska

2013-14. Napoli - ???

I jeszcze jedna sprawa. Przed meczem zostanie odśpiewany hymn Włoch przez piosenkarkę Alessandrę Amoroso. Biedna dziewczyna. Nie będzie to dla niej miłe przeżycie. Fala gwizdów będzie towarzyszyć jej występowi. Oczywiście wszystko wiedzący eksperci komentujący na Polstat Sport Extra ostro pojadą po kibicach Napoli ( jeśli w ogóle będą wiedzieć kto gwizda) oburzajac sie jacy to kibice Napoli są niecywilizowani i chamscy. Ale każdy medal ma dwie strony. Neapolitańczyczy gwiżdżą na hymn, ponieważ nie czują się częścią tego kraju. Kraju, który systematycznie od 150 lat dewastuje Neapol i południe. Kraju, który poprzez państwowe media i nie tylko oczernia i szkaluje imię miasta. Kraju, który nie akceptuje neapolitańczyków, rezerwując dla nich tylko obelgi, wyzwiska i rasizm. Gwizdanie na hymn włoski jest moralnym obowiązkiem neapolitańczyków. Aby oddać jaśniejszy obraz sytuacji, można przytoczyć słowa słynnej ... włoskiej aktorki Sophi Loren, no właśnie, zobaczmy (8:50).

"Nie jestem Włoszką, jestem neapolitanką" - powiedziała urodzona w Pozzuoli Sophia Loren.

Komentarzy: 3
Matthew19
Matthew19

Zaskakujące, wiedziałem, że przeciętni mieszkańcy Neapolu bardzo cierpią przez te śmieci, ale pierwsze słyszę, że nawet znani ludzie nie czują się Włochami, bo jednak są części Neapolu dla ważniejszych osobistości, w których panują bardzo dobre warunki. Dzięki za informację, bo sam bym się zastanawiał dlaczego. Co do meczu- Benitez w myśl swojej zasady w 1 roku trenowania klubu, tu też musi trofeum zdobyć, więc trzeba być dobrej myśli :) Forza Napoli!

Kuleciak
Kuleciak

Miejmy taką nadzieję. Mecz za niedługo :)

mariusz72max
mariusz72max

Wiara wiara wiara panowie trzeba wierzyć w wygraną:)