W przedostatniej kolejce włoskich Serie A, SSC Napoli pokonało Sampdorię Genua aż 5:2. Przed podopiecznymi Rafy Bentieza jeszcze tylko jeden mecz- przeciwko Hellasowi Verona.

Początek pierwszej połowy nie był zbyt ciekawy. Dopiero w 19. minucie zobaczyliśmy ciekawą i zarazem brakową akcję gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę w strone bramki skierował Federico Fernandez. Jednak bramakrz gospodarzy obronił to uderzenie obijając jeszcze piłką poprzeczkę. Na szczęście futbolówka wpadła pod nogi Duvana Zapaty, który strzelił w światło bramki i otworzył wynik spotkania.

Kolejną bramkę Azzurri zdobyli w 27. minucie. Z prawego skrzyła Jose Maria Callejon zagrał w poprzek boiska do Lorenzo Insigne. 22-latek przyjął sobie spokojnie piłkę i oddał niesamowity strzał z 22. metra, który powędrował do siatki Dorii.

Niestety trzy minuty później gospodarze również odpowiedzieli bramką. Eder oddał strzał z jeszcze większej odległości niż Insigne. Piłka odbiła się od słupka i powędrowała do bramki Reiny.

Następnego gola zobaczyliśmy w 32. minucie. Jose Maria Callejon oddał strzał z rzutu wolnego. Piłka niefortunnie dla bramkarza odbiła się tuż przed nim i wpadła do siatki.

Drugą odsłonę spotkania Neapolitańczycy zaczęli bardzo dobrze, bo od bramki. Żaden z zawodników defensywy nie dał rady wybić piłki z pola obrony i Marek Hamsik po pięknym dośrodkowaniu Duvana Zapaty strzelił bramkę. Zupełnie nie był kryty i jego strzał trafił w lewy wewnętrzny słupek.

W 62. minucie było już 5:1. Jose Callejon dośrodkował z prawego skrzydła do Duvana Zapaty. Jednak na drodze podania pojawił się Mustafi, który wślizgiem wjechał do bramki i zaliczył trafienie samobójcze.

Ostatnim akcentem meczu był gol Pawła Wszołka. Polak wbiegł w pole karne, minął Anthony\'ego Reveillere i bardzo mocnym strzałem pokonał Toneigo Doblasa, który zastąpił Pepe Reinę.