Karuzela ruszyła...

Podziel się tym artykułem

seireabig.png

Dzisiaj 1 czerwca - okna transferowe otwierają się we wszystkich najmocniejszych ligach Europy.Jak ten czas spożytkują władze Napoli? Czy możemy spodziewać się spektakularnych transferów, czy raczej zaciskania pasy i próby utrzymania obecnego składu?

Przede wszystkim podczas tego okienka transferowego wszyscy ludzie odpowiedzialni za transfery w Napoli SSC powinni zacząć poszukiwania od defensorów, ponieważ obrona była chimeryczną linią w ubiegłym już sezonie. Lista potencjalnych wzmocnień na pozycję stopera jest długa, ale zarazem bardzo ciekawa. Rolando, Godin, Benatia czy Yangi-Mbiwa. Te nazwiska są aktualnie bardzo głośne i możemy je znaleźć w notatnikach trenerów i skautów wielu czołowych klubów europejskich. Jeśli jednak Napoli poważnie myśli o kupnie któregoś z nich, będzie musiało się liczyć z wydatkiem co najmniej 10 milionów euro. Niby nie dużo jak na dzisiejszy futbol, ale w dobie kryzysu, szczególnie we Włoszech, właściciele i sponsorzy mogą nie być tak hojni, jak choćby ci w Anglii czy Niemczech. I choć to środek obrony jest największym problemem, rozważa się powrót do klasycznej formacji z czwórką obrońców, a do tego potrzebni są wykonawcy na poziomie Ligi Mistrzów, o którą Napoli tak zaciekle walczyło w tamtym sezonie i zapewne będzie walczyć również do końca przyszłego sezonu. I o ile na prawy bok defensywy może zostać przesunięty grający obecnie na prawym skrzydle Maggio lub świetny fizycznie i niesamowicie wytrzymały Kolumbijczyk Camilio Zuniga, o tyle na lewej obronie nie widać obrońców z najwyższej półki. Jest niby podstarzały już Dossena, ale jego możliwości są za małe. Dlatego właśnie rozważa się kupno lewego obrońcy. I tu również będzie uwzględniony niemały wydatek, bo przecież Filipe Kasmirski, Federico Balzaretti czy Pablo Armero trochę kosztują. Jeśli jednak udało by nam się ściągnąć po jednym stoperze i lewym obrońcy z tych list, byłbym bardzo zadowolony. Zostawiając defensywę w spokoju przenieśmy się do kolejnej formacji, pomocy...

Tu konkurencja jest naprawdę spora, dlatego więcej mówi się o ewentualnych odejściach zawodników. Jednak zawsze jakieś wzmocnienia się przydadzą, dlatego w kontekście pomocy najwięcej mówi się o lewym skrzydle: Andres Guardado, Michel Bastos, czy Douglas Costa to głośne nazwiska i na pewno warte chwili uwagi. Każdy z nich mógłby z powodzeniem czarować na lewej flance Azzurich, ale szczerze mówiąc Napoli nie jest jedynym ,a za razem najmocniejszym klubem walczącym o tych piłkarzy. Wedle popularnego powiedzenia "Czas to pieniądz" radziłbym pospieszyć się Neapolitańczykom, bo zarówno wszyscy ci obrońcy, jak i pomocnicy są rozchwytywani i niedługo wiele z nich może zmienić swoje barwy klubowe, niekoniecznie na błękitne.

Jeśli chodzi o atak, to tu wzmocnienia mogą być jedynie rozpatrywane w kontekście ławki rezerwowych, bo tercet Cavani-Lavezzi-Hamsik jest w tym momencie nie do rozbicia. Nie do rozbicia oczywiście od strony wewnętrznej, czyli klubowej, ponieważ wiele innych drużyn z zewnątrz widziałaby te nazwiska na liście swoich kadr. Najwięcej mówi się o odejściu Ezequiela. PSG złożyło za niego ofertę w wysokości 26 mln i wydaje się, że większej sumy nie zaoferuje ani wicemistrz Francji, ani żadna inna drużyna zainteresowana Argentyńczykiem. Cavani to zaś kąsek równie rozchwytywany co Lavezzi, ale dużo droższy. I to właśnie ta suma zaporowa, która wynosi około 45 milionów euro, odstrasza wielu potencjalnych nabywców. Trener Manchesteru City, Roberto Mancini, powiedział niedawno w prasie, że Urugwajczyk jest za drogi dla jego klubu, przypomnę, dla klubu sponsorowanego przez szejków. Innym angielskim klubem zainteresowanym El Matadorem jest londyńska Chelsea z Romanem Abramowiczem na czele. Jednak on po kupnie Hazarda, Marina oraz Hulka wydał już około 100 milinów euro i wydanie kolejnych 50 na Cavaniego jest mało prawdopodobne. Faktem jest, że również Mistrz Włoch, Juventus Turyn, wyraził swoje zainteresowanie Cavanim, ale prezes De Laurentis powiedział, że oczekuje wyłącznie kwoty pieniężnej, a Juventus po sporych wydatkach w ubiegłym letnim okienku, będzie chciał wydać jak najmniej i ewentualnie wymienić jakichś zbędnych piłkarzy. Ostatnim z tercetu jest Marek Hamisk. Słowakiem największe zainteresowanie wyrażają Arsenal i Inter. Kanonierzy nie znaleźli jeszcze godnego następcy dla Fabregasa i to w Słowaku upatrują właśnie jego następcę. Bliski odejścia z Interu jest Wesley Sneijder i Hamsik miałby być dobrą alternatywą dla Holendra.

Komentarzy: 3
Gandak
Gandak

Nareszcie wielkie otwarcie!

seriea
seriea

Po pierwsze okno transferowe otwiera się 1 lipca. Po drugie Guadrado przeszedł do Valencii :)

Gandak
Gandak

szkoda ;/