SSC Napoli wygrało swój pierwszy mecz w 2015 roku aż 4:1. Ich przeciwnikiem była, przedostatnia w lidze, Cesena. Jednym z powodów dobrego wyniku może być zwycięstwo w Superpucharze Włoch, które zwiększyło morale zespołu. Następny mecz 11. stycznia z Juventusem!

Początek pierwszej połowy był bardzo chaotyczny. Cesena założyła wysoki pressing na Napoli i przez to piłka wędrowała raz do jednych, raz do drugich. Nikt nie grał dłużsych akcji.

Dopiero w 29. minucie Azzurri strzelili pierwszą bramkę. Higuain wbiegł w pole karne, a tam obrońcy wybili mu piłkę z przed nogi. Ona powędrowała do Jose Callejona, który z prawej strony pola karnego oddał mocny strał na bliski słupek.

Na 2:0 w 41. minucie podwyższył Gonzalo Higuain. Marek Hamsik zagrał długie podanie za linię obrony Ceseny. Tam do piłki dopadł Argentyńczyk, ominął bramkarza i oddał strzał na pustą bramkę, oczywiście celny.

Blisko strzelenia gola w 64. minucie był Marek Hamsik. Słowak dostał podanie od Higuaina, ale jego strzał został przecięty przez Capelli\'ego. Na nieszczęście dla Cesena na nic się to nie zdało, bo Włoch skierował piłkę do włansje bramki. Było 3:0.

W 72. minucie mięliśmy już 4:0. Piłkę w pole karne od Mertensa dostał Higuain. Argentyńczyk przełożył sobie footbolówkę na prawą nogę i oddał strzał tuż obok bramkarza gospodarzy.

Cesena nie chciała przegrać, przynajmniej nie tak wysoko. Dlatego już trzy minuty później piłkę z rzutu wolnego wrzucił Ze Eduardo, na która nabiegł Brienza. Gospodarzom udało się strzleić gola honorowego.