W Cagliari przed spotkaniem robi się gorąco!

Podziel się tym artykułem

http://www.picshot.pl/pfiles/70478/napoli-cagliari-big.png

Nie ma co ukrywać, że Cagliari obecnego sezonu w Serie A nie może zaliczyć do najbardziej udanego. Drużyna byłego szkoleniowca NapoliZdenka Zemana zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i nie może wygraćmeczu od 24 stycznia. Jutro Cagliari zmierzy się z podopiecznymiRafy Beníteza, którzy po wysokim zwycięstwie w Lidze Europy będą chcieli utrzymaćzwycięską passę. O złej sytuacji w obozie rywala świadczy wczorajsze wtargnięcie pseudokibiców na teren klubowego ośrodka.

W piątkowy wieczór na teren klubowego ośrodka szkoleniowego wtargnęła 30-osobowagrupa pseudokibiców. Choć władze drużyny zaprzeczyły temu, to "La Gazzetta dello Sport" donosi, że doszło też do starć między fanami, a zawodnikami.Jak informują włoskie media, ultrasi weszli do sali, w której piłkarze jedli lunch. Najpierw były groźby. Sytuacja stopniowo się zaogniała, aż doszło do fizycznej napaści. Jako pierwszy ucierpiał 20-letni obrońca Nicola Murru, któryzostał uderzony w twarz.Z nieoficjalnych źródeł wynika, że ucierpiało także dwóch lub trzech innych zawodników. Całe zajeście rozstrzygnęło się w ciągu 20 minut.

Dzisiaj odbyła się specjalna konferencja prasowa na której Zeman zabrał głos w całej sprawie:
"Piłkarze byli zdenerwowani.To nie jest łatwe ominąć pewne incydenty. Nie doszło do żadnej konfrontacji."

"Muszę pogratulować mojej drużynie tego, jak biernie akceptowali obelgi kierowane w ich stronę - nie dlatego, że się bali, ale po prostu dążyli do utrzymania pokoju pomiędzy obiema stronami."

"Zpewnością moi podopieczni są w szoku, ponieważ nie każdy reaguje na takie rzeczy w ten sam sposób. Takie zachowania uderzają w morale całejgrupy. "

Mamy nadzieję, że w jutrzejszym spotkaniu pomiędzy obiema drużynami nie dojdzie do żadnych demonstracji kibicowskich, a tym bardziej wierzemy, że spotkanie odbędzie się bez żadnych zakóceń oraz przemocy fizycznej.

Komentarzy: 2
Petrus
Petrus

Burakow nigdzie nie brakuje.

Kuleciak
Kuleciak

Dzieje się widzę... Gdzie była ochrona? jakieś służby? Widać nie tylko Parma boryka się z problemami :)