Empoli 2:2 Napoli; Wciąż czegoś brakuje

Podziel się tym artykułem

empnapzapbig.png

W trzeciej kolejce Serie A, SSC Napoli zremisowało na wyjeździe z Empoli 2:2. Azzurrri dwukrotnie odrabiali, ale ostatecznie nie udało im się przechylić szali na swoją stronę. Po trzech meczach Błękitni mają tylko dwa punkty.

Spotkanie rozpoczęło się źle dla gości z Neapolu. Już w trzeciej minucie Riccardo Saponara dostał prostopadłą piłkę od Piotra Zielińskiego, co wykorzystał strzelając bramkę na 1:0.

Na szczęście w 7. minucie Azzurri wyrównali. Manolo Gabbiadini dobrze zastawił się na skrzydle i dograł do Lorenzo Insigne. Włoch oddał strzał zza pola karnego lewą nogą na dalszy słupek. Łukasz Skorupski nie mógł nic zrobić, piłka wpadła do siatki.

Ponownie na prowadzenie gospodarze wyszli jedenaście minut później. Riccardo Saponara z łatwością wpadł w szesnastkę Azzurrich, po czym zagrał do Manuela Pucciarelliego. Napastnik strzelił na bramkę Reiny z bardzo bliska, przez co hiszpański bramkarz nie miał szans na reakcję.

Do przerwy Azzurri starali się odrobić stratę bramki, ale zarówno strzały Lorenzo Insigne, jak i Manolo Gabbiadiniego, obronił Skorupski.

Dopiero pięć minut po przerwie Błękitni wyrównali. Marek Hamsik zagrał w pole karne do Gabbiadiniego. Włoch oddał piłkę Allanowi, a Brazylijczyk wykończył akcję pewnym strzałem. Mięliśmy remis 2:2.

Do końca meczu to Azzurri przeważali, ale bezskutecznie. Nie wypracowali sobie żadnej groźnej akcji aż do ostatniej minuty. Niestety strzał Marka Hamsika został świetnie obroniony, a Jose Callejon dobił piłkę w słupek. Jednak nawet jeśli Hiszpan trafiłby, to gol byłby nieuznany ze względu na ofsajd.

Komentarzy: 3
Gandak
Gandak

Cały czas będę się odnosił do pierwszej godziny gry w meczu z Dorią. Jeśli tak samo zagralibyśmy dziś przez cały mecz, to wygralibyśmy 3-4:0. Niestety nasza gra bardziej przypominała tą ze spotkania z Sassuolo. Po przebiegu meczu widać było, że gospodarze zaatakowali wszystkim od pierwszych minut, a później brakło im sił. Jednak mimo to strzeliliśmy tylko gola. Odniosę się jeszcze do zmian, bo ktoś mówił, czemu Jorginho wchodzi za Valdifioriego, a nie np. Mertens. Wydaje mi się, że nie ćwiczyliśmy wielu formacji. Chyba tylko 4-3-2-1 i 4-3-3. Jeśli za defpoma wszedłby skrzydłowy to sam nie wiem jak to miałoby wyglądać. Chyba najbliższe wydaje się ustawienie 4-2-2-2, ale takiego raczej nie ćwiczyliśmy na treningach i powstałby ogromny chaos.

Petrus
Petrus

Bez przelomu.

Velitaliano
Velitaliano

Zwycięstw brakuje