 
Rok 2015 już za nami. Azzurri grali różnie, ale można powiedzieć, że w tym sezonie ich forma się ustabilizowała. Oceny, które przedstawie biorą pod uwagę cały rok począwszy od starcia z Ceseną aż po spotkanie z Atalantą.
Pod uwagę brana jest jedynie gra wymieniowych zawodników w barwach Napoli. Gra dla innych drużyn przed trasnferem, jak również po odejściu z Neapoli nie jest brana pod uwagę. To samo tyczy się wypożyczeń, a także występów w kadrze narodowej.

Pepe Reina - 8,5 - Hiszpan gra w Neapolu od pół sezonu, ale był zdecydowanie pewnym punktem zespołu. Nie pokazywał wahań formy, jak również nie popełniał dużych błędów. Często miał mniej pracy, dzięki dobrej postawie defensywy. Jest także dobrym duchem zespołu. Z wielu goli cieszy się bardzo widowiskowo.

Rafael Cabral - 3 - Tylko jedno czyste konto w tym roku kalendarzowym. U Beniteza był podstawowym bramkarzem jedynie do połowy lutego. Wtedy popełnił karygodny błąd w meczu przeciwko Palermo (1:3), co spowodowało, że trener dał mu szansę tylko w jednym meczu, z Trabzonsporem (1:0). U Sarriego nie przebił się i nie zagrał ani minuty.

Gabriel - 6 - Obecnie bramkarz jest wypożyczony od sierpnia z AC Milanu. Tylko trzy mecze Brazylijczyka w tym sezonie. Nie miał on w nich jednak zbyt wiele pracy, dwukronie zachowując czyste konto i raz wpuszczając dwie bramki (spotkanie z Legią 5:2).

Mariano Andujar - 5 - To Argentyńczyk przejął schedę po Rafaelu. Miał kilka niezłych meczów i parę bardzo dobrych parad, ale nie był kimś kto dawał spokój, dziurawej wtedy, obronie Napoli. We wrześniu opuścił Stadio San Paolo na wypożyczenie do Estudiantes.

Christian Maggio - 4,5 - U Rafaela Beniteza był podstawowym zawodnikiem. Grał bardzo często, ale nie prezentował regularnej wysokiej formy. Miewał przebłyski, jak np. w świetnym meczu z Wolfsburgiem (4:1), ale popełniał również karygodne błędy (spotkanie z Atalantą 1:1). U Sarriego dostawał szanse tylko na początku. Stracił miejsce w składzie na rzecz Hysaja w Serie A, ale nadal grywa regularnie w Lidze Europy. Pod wodzą nowego trenera radzi sobie zdecydowanie lepiej.

Elseid Hysaj - 7,5 - Po przyjściu do Neapolu z Empoli od razu wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Jak dotąd grał we wszystkich meczach ligowych, a w pucharach jest oszczędzany i, gdy już gra, to krótko. Albańczyk przyzwyczaił nas do tego, że prezentuje wysoki poziom, dobrze broniąc, ale wspomagając też ofensywę.

Giandomenico Mesto - 2,5 - Na początku roku miał kontuzję, ale mimo to nie miał większych szans na grę. Dostawał minuty, głównie wtedy, gdy Maggio musiał odpoczywać, ale nie pokazywał wysokiej jakości. Latem pożegnał się z Neapolem z powodu wygaśnięcia umowy, a nowy klub znalazł dopiero wczoraj. Włoch zagra w Panathinaikosie.

Faouzi Ghoulam - 7 - Rok rozpoczął od Pucharu Narodów Afryki, przez co jego miejsce w składzie Napoli zajął Ivan Strinić. Po powrocie do Włoch, trener Benitez starał się rotował Algierczykiem i Chorwatem. Inaczej wygląda to u Sarriego. Szkoleniowiec na początku próbował innych rozwiązań, ale szybko przekonał się o poziomie Ghoulama i od czwartej kolejki (włącznie; mecz z Lazio 5:0) lewy obrońca gra wszystkie mecze w lidze od deski do deski.

Ivan Strinić - 5,5 - Chorwat do Neapolu trafił właśnie na początku tego roku. Szybko dostał szansę na pokazanie się z powodu niedyspozycji Ghoulama. Od razu pokazał się z dobrej strony i, u Rafy Beniteza, grał w prawie co drugim meczu. Przyjście Sarriego znacznie pogorszyło jego sytuację. Nałożyła się na to również kontuzja i swój debiut pod okiem Włocha zaliczył dopiero pod koniec października. Mimo to grywał jedynie w pucharach.

Raul Albiol - 6,5 - Zarówno w zeszłym, jak również obecnym sezonie był podstawowym zawodnikiem bloku defensywnego. Obaj trenerzy dawali mu odpocząć głównie w pucharach. Jego gra jednak, w porównaniu do tego, co prezentował tuż po przyjściu do Napoli, nie jest górnolotna. Dopiero, można powiedzieć w ostatnim kwartale Hiszpan nabrał jakości.

Kalidou Koulibaly - 8 - W pierwszym półroczu Senegalczyk nie grał aż tak dobrze, jak choćby jesienią zeszłego sezonu. Dopiero trening Maurizio Sarriego pozwolił mu wrócić do formy i stać się zawodnikiem wręcz klasy światowej. Jeśli może - gra. Zarówno w pucharach, jak i lidze jest podstawowym graczem włoskiego taktyka. Miewał gorsze mecze, ale mimo to utrzymuje wysoki poziom.

Miguel Britos - 4 - Był trzecim wyborem Rafy Beniteza. Mimo to grywał dość często, ale nieczęsto zachwycał. Z Neapolem pożegnał się w fatalny sposób, dostając czerwoną kartkę za bardzo brydkie zachowaniem względem Alvaro Moraty. Dostał długie zawieszenie, przez co bardzo późno rozpoczął grę dla Watfordu, gdzie trafił latem.

Vlad Chiriches - 7 - Końcem lipca przyszedł do Napoli zastąpić Britosa. Teraz właśnie pełni jego rolę, trzeciego w kolejności stopera, ale nie dostaje tak dużo szans, z powodu mniejszych rotacji ze strony Sarriego. Mimo to, gdy już pojawiał się na boisko to dawał wysoką jakość godnie zastępując kolegów. Strzelił również ważnego gola na 1:0 w meczu z Club Brugge (takim właśnie wynikiem zakończył się mecz).

Henrique - 2 - Tak, jak Benitez jeszcze czasem stawiał na Brazylijczyka, tak u Sarriego nie zagrał ani minuty. W zeszłym sezonie jego występy również nie porywały. Teraz jest na wylocie z klubu. Ma trafić do ojczyzny. Według mediów jego przejście do Fluminense jest już "przyklepane". |