Sampdoria 2:4 Napoli; Azzurri nadal na szczycie!

Podziel się tym artykułem

seireabig.png

Kolejne zwycięstwo z rzędu zaliczyło SSC Napoli na Stadio Luigi Ferraris przeciwko Sampdorii Genua. Tym samym Azzurri na pewno utrzymają pozycję lidera po 21. kolejce rozgrywek.

Wynik mógł zostać otwarty bardzo szybko, poniewaz już w 4. minucie. Pepe Reina wybił piłkę, którą przejął Gonzalo Higuain, będący w polu karnym rywali. Niestety strzał Argentyńczyka powędrował bardzo wysoko ponad poprzeczką bramki Viviano.

Na szczęście pięć minut później najlepszy strzelec Napoli się zrehabilitował. Fatalny błąd popełnił Edgar Baretto, który podał do Gonzalo Higuaina, dając mu znaleźć się sam na sam z bramkarzem. Argentyńczyk pokazał, że zwykł wykorzystywać takie okazje i dał prowadzenie Azzurrim.

Kolejny fatalny błąd Baretto popełnił w 18. minucie. Włoski pomocnik sfaulował Raula Albiola w polu karnym, przez co sędzia musiał pokazać na "wapno" Do piłki podszedł Lorenzo Insigne, który pewnym strzałem w boczną siatkę wykorzystał rzut karny.

Kwadrans przed końcem pierwszej połowy podanie od Allana dostał Jose Callejon, ale nie wykorzystał okazji. Azzurri oddali inicjatywę rywalom, przez co udało się Sampdorii zdobyć gola kontaktowego. Na minutę przed gwizdkiem Carlos Carbonero podał do Joaquina Correi, a ten wyokorzystał okazję i pokonał Pepe Reinę.

Piętnaście minut po przerwie Sampdoria dostała dwa bolesne ciosy. Najpierw Cassani dostał drugą żółtą kartkę za brutalny faul na Lorenzo Insigne, przez co musiał opuścić boisko. A około minutę później gospodarze stracili gola. Właśnie 24-letni Włoch podał piłkę do Marka Hamsika, który minął trzech rywali w polu karnym i czubkiem buta umieścił piłkę w siatce.

Jednak Sampdoria się nie poddawała i udało jej się odpowiedzieć. W 73. minucie Ricky Alvarez wrzucił piłkę z rzutu rożnego, co wykorzystał Eder trafiąjąc do bramki. Zdobycie gola ułatwił mu błąd Reiny.

Około dziesięć minut przed końcem meczu doskonałą okazję miał Gonzalo Higuain. Argentyńczyk był sam na sam z bramkarzem, ale po raz kolejny trafił wysoko ponad bramką. Na szczęście minęła raptem minuta, a Dries Mertens podwyższył prowadzenie Azzurrich. Belg zwiódł Carbonero i oddał strzał na dalszy słupek.

Ostatecznie wynik nie ulegl już mianie i Neapolitańczycy wygrali z Sampdorią na wyjeździe aż 4:2, podtrzymując tym samy passę zwycięstw w lidze do pieciu meczów.

Komentarzy: 2
Mako
Mako

This is Napoli!Jest siła jest moc! Z taką dyspozycją to nawet Juve w Turynie pokonamy (na walentynki:)

Gandak
Gandak

Trochę zmarnował dziś Pipita. Mam tylko nadzieję, że nie spowoduje to jakiejś blokady