Napoli 5:1 Empoli; Efektowne przełamanie

Podziel się tym artykułem

http://www.picshot.pl/pfiles/70478/napoli-cagliari-big.png

Po powrocie Empoli do Serie A w 2014 roku zespół SSC Napoli ani razu nie wygrał jeszcze z ekipą z Toskanii. Udało się to dziś i to w pięknym stylu. Błękitni zwyciężyli aż 5:1, co pozwoliło utrzymać im pozycję lidera ligi.

Neapolitańczycy od pierwszych minut przejęli inicjatywę. Najpierw w 13. i 15. minucie swoje szanse miał Gonzalo Higuain, ale jego oba strzały były fatalne. Potem okazje miał Insigne, ale on również nie strzelił bramki na 1:0.

Wynik otworzyło Empoli. W 28. minucie Mario Rui podał do Leandro Paredesa z rzutu wolnego, a ten oddał atomowy strzał z dystansu. Piłka odbiła się od Jose Callejona, przez co zmyliła Pepe Reinę. Hiszpan nie miał szans na interwencję, dlatego piłka wpadła do siatki.

Azzurri na szczęście szybko odpowiedzieli. Już pięć minut później Lorenzo Insigne wrzucił piłkę w środek pola karnego z boku szesnastki. Tam znalazł się Gonzalo Higuain, który pewnym strzałem głową pokonał Łukasza Skorupskiego, broniącego bramki gości.

Na prowadzenie również nie trzeba było długo czekać. Po kolejnych czterech minutach Neapolitańczycy dostali szansę z rzutu wolnego. Piotr Zieliński zagrał piłkę ręką na ok. 20. metrze przed bramką i sędzie podyktował stały fragment. Do piłki podszedł Lorenzo Insigne, który pięknym strzałem w boczną siatkę pokonał goalkeepera. Do przerwy Napoli prowadziło 2:1.

Siedem minut po wznowieniu gry Neapolitańczycy podwyższyli swoją przewagę. Marek Hamsik uruchomił na skrzydle Jose Callejona, a ten dośrodkował piłkę do Gonzalo Higuaina. Podanie przeciął jednak Michele Camporese, umieszając footbolówkę we włanej siatce.

Stoper gości mógł się zrehabilitować już po kwadransie. Włoch wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego, ale po jego strzale piłka powędrowała obok bramki Reiny.

Wydawałoby się, że taki wynik już wystarczy Azzurrim, ale oni nadal atakowali. W 84. minucie padła kolejna bramka. Dries Mertens zagrał piłkę w pole karne, której nie sięgnął Manolo Gabbiadini. Na szczęście akcję zamknął Jose Callejon, po którego strzale padł gol.

Ostateczny wynik został ustalony minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Ponownie Belg wrzucił footbolówkę w pole karne do Hiszpana. Ten przyjął ją i oddał strzał na krótki słupek, od którego odbiła się piłka i wpadła do bramki.

Komentarzy: 2
MichalloSSCN
MichalloSSCN

brawo!!! fiorentina 0-0 genoa

Mako
Mako

Forza Napoli!Jest siła jest moc!Przełamał się też Jose!