Juventus 1:0 Napoli; Azzurri tracą prowadzenie w tabeli

Podziel się tym artykułem

http://www.picshot.pl/pfiles/70478/napoli-cagliari-big.png

SSC Napoli przegrało z Juventusem Turyn w meczu na szczycie tabeli Serie A 1:0. Przez porażkę Azzurri stracili pozycję lidera tabeli właśnie na rzecz Bianconerich. Zwycięskiego gola zdobył Simone Zaza w samej końcówce.

Mecz od pierwszych minut przypominał piłkarskie szachy. Oba zespoły badały się wzajemnie, ale nie wynikały z tego niestety groźne akcji. Azzurri właściwie nie oddali celnego strzału na bramkę rywali przez cała peirwszą odsłonę meczu. Co prawda Albiol uderzał między słupki, co obronił Buffon, ale wcześniej Hiszpan faulował jednego z obrońców Juve.

W drugiej połowie Azzurri zaczęli od niezłej akcji. Lorenzo Insigne zwiół kilku graczy, aby oddać strzał obok słupka bramki Juventusu. Niestety Buffon okazał się bezbłędy i obronił strzał młodego Włocha. Swoją szansę w 63. minucie miał z kolei Dybala, ale on nie trafił w światło bramki.

W końcówce Azzurri przejęli incjatywę. Niestety niewiele z tego wynikło. Strzał z dystansu tuż nad poprzeczką oddał Marek Hamsik.

Ostateczne słowo należało jednak do Juventusu. W 88. minucie Simone Zaza oddał strzał z ponad 20 metrów na bramkę Reiny, który skapitulował. Piłka wpadła do bramki, na co niestety Azzurri już nie odpowiedzieli, przegrywając 0:1 i tracąc fotel lidera.

Komentarzy: 6
Mako
Mako

Najgorsze jest przegrać po bramce w końcówce, po rykoszecie, nawet nie było szans się zrewanżować akcjami, bo zabrakło czasu. Ale pech. "Czy wygrywasz czy nie..."

makxxu
makxxu

Mnie trochę martwi to, że Marek staje się niewidoczny jak dla mnie. Jakoś wcześniej był grozniejszy. Wiadomo, nie jest już tak ofensywny jeżeli chodzi o ustawienie ale i tak, czasem zgrywa lub traci piłki jak nie on .. Cieszył mnie jednak jego strzał, jak to już nazwałem "zdenerwowaniem skumulowanym". Więcej go we wsparciu chcę. Co do samego meczu to dziwna ta dzisiejsza gra Napoli. Jakby się bali zagrać odwazniej. Pomijając błędy indywidualne; tam gdzie myślałem że nasz zawodnik przyspieszy, zagra mocno do przodu, wymieni kilka szybkich podań to on cofal piłkę. No co jest ?! Jakby bali się jakiejś kontry. I myślę że to zadecydowało o wyniku. Juventus był trochę pewniejszy a i tak nie tak groźny jakbym się tego spodziewał. No cóż do przodu !! FORZA :)

OZS1
OZS1

Moim zdaniem nie ma co sie czarować i mówić że jakoś Nam szło, po prostu zagraliśmy kiepsko i bardzo słabo w porównaniu do tego co prezentowaliśmy we wcześniejszych meczach.Wyglądało to dokładnie tak jak piszesz jak byśmy się bali zagrać odważniej i liczyli że Jue popełni błąd albo odpuści mecz, cień zespołu który widzieliśmy w ostatnich tygodniach. Hamsik czy Callejon przeszli obok meczu jak by ich prawie wgl nie było, Loro szedł z piłką do puki nie wyrósł przed nim któryś z graczy Juve bo potem obijał sie od nich jak od ściany, Pipita no cóż miał zrobić jak dostawał takie dośrodkowania od Hysaja czy Loro że w trybuny szły i znowu te Jego gestykulacje nerwy i podważanie decyzji arbitra jak by wrócił stary Igła.Gdyby nie Nasza trójka K2 Allan i Albiol to byli byśmy co najmniej 3 gole w plecy i niech ten fakt że Nasi defensorzy byli najjaśniejszymi punktami w naszym zespole będzie podsumowaniem Naszej gry we wczorajszym meczu. Ale jeszcze ni straconego trzeba szybko zapomnieć i robić swoje w kolejnych spotkaniach...!!!...:)) ForzaNapoli...!!!...:))

MichalloSSCN
MichalloSSCN

Mecz dwóch defensyw. Jeden fart i po Scudetto, predzej my cos stracimy (Inter, Fiorentina na wyjezdzie). Oceny za mecz: Reina-6 Ghoulam-5 Albiol-4 Koulibaly-8 Hysaj-5 Allan-9 Hamsik-5 Jorginho-5 Insigne-4 Callejon-4 Higuain-5

Petrus
Petrus

Oceniam ten mecz z wieksza poblazliwoscia, a moze ze zrozumieniem. Na stadionie Juve w ostatnich latach naprawde malo kto wygrywal i niewiele wskazywalo na to, ze wygramy z gospodarzami. Napoli ma dosc skromna lawke rezerwowych i generalnie, przynajmniej moim zdaniem, slabszych pilkarzy od Juve. Zatem porazka mnie specjalnie nie boli. Od poczatku bardziej obawiam sie dwumeczu z Villarealem. Ciekawe czy nie wyjda wysokim pressingiem...

Gandak
Gandak

W ogólnym rozrachunku na tle Juve wyszliśmy bardzo dobrze. w pierwszym meczu, u siebie właściwie nie daliśmy im szans na pozytywny rezultat, a na wyjeździe pokazaliśmy, że potrafimy zagrać jak równy z równym nie dając im możliwości na wykreowanie groźnej akcji. Tak na prawdę oba zespoły wczoraj zaszachowały się w obronie i nikt nie miał klarownej okazji. Juventus wygrał bardzo szczęśliwe, bo jak można nazwać takiego gola i to jeszcze w 88. minucie. Mamy powody, aby patrzeć z optymizmem w przyszłość, ponieważ pokazaliśmy, że możemy grać z każdym. Juve to finalista zeszłorocznej LM, który ma obecnie serię kilkunastu meczów bez porażki, a my na wyjeździe graliśmy z nimi na takim samym poziomie. Może mięliśmy trochę złe podejście do meczu, bo graliśmy ewidentnie na 0:0, ale nie wiadomo jak wysoko moglibyśmy przegrać, jeśli otwarlibyśmy się. Teraz Sarri musi dobrze rotować składem, ponieważ na boiska wraca Liga Europejska, o które też podobno mamy powalczyć. Najtrudniejsze jeszcze przed nami, ale mamy potencjał, aby grać o najwyższe cele.