Pierwszy raz od pięciu spotkań SSC Napoli wygrało swój mecz! Azzurri pokonali u siebie zespół Chievo Werona 3:1, mimo że przegrywali od samego początku spotkania.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla Neapolitańczyków. Już w pierwszej minucie gospodarze stracili bramkę. Vlad Chiriches "popisał się" strasznym błędem, stratą piłki na rzecz Nicoli Rigoniego. Włoski pomocnik okazał się niestety bezwzględny i wykorzystał błąd zdobywając gola.
Na szczęście na odpowiedź Azzurrich nie trzeba było długo czekać. W 6. minucie Faouzi Ghoulam pobiegł skrzydłem pod linię końcową boiska, skąd dograł w pole karne do Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk pewnie domknął akcję wyrównując na 1:1.
Napoli nadal było zdeterminowane do zdobycia bramki. Remis na pewno nie był wynikiem satysfakcjonującym Azzurrich. Swoje okazje mięli Higuain, czy Callejon, ale zakończyły się one fiaskiem.
Dopiero w 38. minucie kibice Błękitnych doczekali się prowadzenia swoich ulubieńców. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, Jorginho dośrodkował z daleka w pole karne rywali. Tam był dobrze ustawiony Chiriches, który pięknym strzałem głową wpisał sie na listę strzelców rehabilitując się za błąd z początku spotkania.
Tuż przed przerwą dogodną okazję miał też Lorenzo Insigne. Włoch przejął podanie od Hamsika i był sam na sam z bramkarzem. Niestety nie trafił w bramkę. Inną świetną szansę miał Gonzalo Higuain już po wznowieniu gry. Argentyńczyk obił jednak jedynie poprzeczkę.
Azzurri wciąż atakowali, co zdecydowanie się opłaciło. W 70. minucie Allan, który zmienił Davida Lopeza, dograł do Jose Callejona, a ten pewnym strzałem zakończył akcję, pokonując goalkeepera gości. Był to już ostatni gol w tym meczu, któy dał Napoli komplet punktów.
OZS1
Jak już pisałem robota zrobiona ale martwią te akcje niewykorzystane bo było ich za dużo, ale 3pkt jest więc trzeba sie cieszyć ForzaNapoli...!!!...:))
Mako
Jest siła, jest moc!
makxxu
Niewykorzystane sytuacje dodały tylko meczowi wyrazu; w moim przypadku - emocjonowałem się w drugiej połowie z każdą minutą coraz bardziej i myślałem że tu nawet może być 4 albo 5:1 :) Było co oglądać, ciągłe ataki naszych i ciekawe sytuacje. Kilka fajnych zagrań zapadło mi w pamięci i chyba za najlepsze uważam podanie Hamsika do Lorenzo - coś pięknego, szkoda że Loro tego nie strzelił ale i tak brawa :) Regeneracja i połykamy Palermo, ODJAZD !!
Petrus
Klasyczny mecz, prawda? Idiotyczna wpadka w defensywie i niewykorzystane szanse. Suma sumarum jestem zadowolony ze zwyciestwa. Chievo zasluzuylo na wyzszy wymiar kary, ale gospodarze byli zbyt laskawymi...katami.