Prezes PZPN, Zbigniew Boniek udzielił ostatnio wywiadu na łamach Przeglądu Sportowego,w którym m.in. wypowiedział się na temat transferu Arkadiusza Milika.
- Milik dostał w spadku duże buty po Higuainie. Mam o Arku pozytywne zdanie, uważam, że rozwija się prawidłowo, jednak w Neapolu musi być piłkarzem pełną gębą, nie ma czasu na aklimatyzację.
- Przyjmują go przy głośnych brawach, ale jeśli nie strzeli w jednym, czy w drugim meczu, to usłyszy gwizdy.
- Milik mnie zaskoczył. Postawił sobie bardzo wymagające warunki. Pilkarsko jest prawie gotowy, ale wciąż pozostaje kilka niewiadomych. Pamiętajmy, że w reprezentacji Polski ma anioła stróża w osobie Roberta Lewandowskiego. Kogoś, kto gra przed nim, robi mu miejsce, jest lodołamaczem. Teraz to on musi być lodołamaczem.
Qarol
Boniek ma rację. O ile Milik odciął się od kwestii Higuaina i mówi, że chce pisać swoją historię na San Paolo, tak kibice siłą rzeczy będą porównywać Arka z poprzednikiem. Wymaga się od niego godnego zastąpienia Gonzalo, presja olbrzymia po sezonie jaki zaliczył Higuain.
Arek
jeśli strzeli 15 bramek + dorzuci troche asyst bede z niego zadowolony