Podsumowanie 6. kolejki Serie A!

Podziel się tym artykułem

W 6. kolejce Juventus i Napoli solidarnie, bez straty bramki, wygrali. Natomiast punkty stracił Inter, Roma, Milan i słabo rozpoczynająca ten sezon Fiorentina.

Palermo 0:1 Juventus - Zasłużone zwycięstwo po bramce samobójczej!
Od pierwszych minut było widać jak prowadzone będzie to spotkanie.Atakowali piłkarze Starej Damy, a broniący się sycylijczycy wychodzili z szybkimi kontrami.Po raz pierwszy goście zagrozili bramce Posaveca, gdy wspólnie piłkę prowadzili Cuadrado z Higuainem, po czym dograli do Leminy, a jego uderzenie doskonale obronił młody bramkarz.Później prawą flanką atakował kolumbijski skrzydłowy dograł w pole karne, a tam imitując Supermana Posavec wybił piłkę, ta trafiła pod nogi Pjanicia, który próbując lobować bramkarza trafił wprost w niego.W odpowiedzi Palermo. Po wyrzucie z autu do piłki dopada Alessami, zakłada siatkę Bonucciemu, ale uderzenie pozostawiało już wiele do życzenia.I to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszą połowę.Po przerwie Eduardo Goldaniga postanowił przerwać męczarnie Bianconerich i po dograniu Daniego Alvesa zmienił tor lotu piłki na tyle, by zmylić interweniującego Posaveca.1:0.Juventus szedł za ciosem, szukając kolejnego trafienia.Dobra akcję prawą flanką Daniego Alvesa strzałem z woleja zakończył Mandzukić, ale w tej sytuacji dobrze zachował się Posevec.Niedługo później znów bramkarz Palermo wyszedł zwycięską ręką ze starcia z chorwackim snajperem.Tym razem po podaniu Khediry, Mario był sam na sam z golkiperem.W końcówce spotkania inicjatywę przejęli gospodarze, jednak nie stworzyli żadnej sytuacji, która mogłaby zakończyć się wyrównaniem stanu spotkania.

Napoli 2:0 Chievo - Zadanie wykonane!
Po dosć spokojnych pierwszych 10 minutach dobrą sytuację stworzyli sobie Azzurri.Piłkę na 25 metrze przyjął Zieliński i po spojrzeniu w pole karne dograł do Hamsika. Kapitan Napoli uderzył jednak wprost w Sorrentino.Wynik w 24. minucie otworzył Manolo Gabbiadini.Akcje rozpoczął Hamsik doskonałym podaniem w tempo do Callejona.Hiszpan dograł przed pole karne do Gabbiadniego, a Włoch doskonale uderzył po długim rogu i pokonał Stefano Sorrentino.Pierwszy groźny atak Chievo skonstruowało dopiero w 31. minucie.Gdy nieudaną pułapkę ofsajdową defensywy Azzurrich wykorzystał Meggiorini i dograł do Lucasa Castro.Argentyńczyk uderzył niecelnie.W 38. minucie bramkę numer 100 w barwach Azzurrich zdobył Marek Hamsik.Słowak dostał piłkę od Insigne i długo się nie zastanawiając huknął, pokonując Sorrentino.Po przerwie nie wydarzyło się już nic co mogłoby porwać kibiców.

Torino 3:1 Roma - Byki pokazują klasę!
Bardzo szybko pierwszą sytuację stworzyli sobie Rzymianie.Ale bomba Naingollana przeszła obok słupka bramki Harta.W 8. minucie odpowiedzieli gospodarze.Najpierw dobrze uderzenie Iago Falque sparował Szczęsny, jednak brak zdecydowania w obronie zadecydował, że późniejsza wrzutka Obiego doszła idealnie na 5 metr na głowę Belottiego, a ten pokonał polskiego bramkarza.Znów Roma.Zbyt długa wrzutka po rzucie rożnym trafiła pod nogi Perottiego, ten skiksował na tyle szczęściliwie, że jego piłka po jego "uderzeniu" dotarła do Edina Dżeko, ale bośniak przegrał starcie z Hartem.W 13. minucie mogło być już 2:0.Doskonale w jedenastce zastawił się Andrea Belotti, zgrał do Iago Falque, a ten jedynie obił bramkę Szczęsnego, a przy dobitce wyśmienicie zachował się Polak.W pierwszej połowie po jeszcze jednej sytuacji mieli snajperzy obu drużyn.Najpierw piłkę z prawej flanki dostał Dżeko, ale jego uderzenie obronił Hart, a później po doskonałym zachowaniu Lucasa Boye Andrea Belotti przegrał starcie jeden na jeden ze Szczęsnym.8 minut po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę w polu karnym po kontakcie z Bruno Peresem pada Belotti, a sędzia wskazuje na jedenasty metr.Do piłki podchodzi Iago Falque i mamy 2:0.Chwile później sędzi wyrównuje statystykę rzutu karnych, wskazując na wapno po faulu De Silvestriego na Perottim.W takiej sytuacji wykonawca jedenastki może być tylko jeden - Francesco Totti daje bramkę kontaktową Rzymianom.10 minut później różnica bramkowa wraca do 2 bramek. Na bramkę uderza Iago Falque, a piłka płata figla Szczęsnemu odbijając się od nogi Federico Fazio i wpada mu za kołnierz.Do końca spotkania to Torino stworzyło sobie najgroźniejszą sytuację, jednak przy strzale Martineza dobrze, na spółkę z Manolasem, interweniuje Szczęsny.

Sassuolo 1:0 Udinese - Mecz dwóch połówek!
Od pierwszych minut zarysowywała się przewaga gospodarzy.Najpierw niecelnie po rzucie rożnym uderzył Antei, a później fantastycznie strzał z najbliższej odległości Politano obronił Karnezis.Wysiłki piłkarzy Di Francesco przynisły efekt bramkowy w 34. minucie.Z prawej flanki w pole karne dograł Lirola, a piłkę do bramki wepchnął z 3 metrów Defrel.Przed przerwą jeszcze Biondini sprawdził czujność Karnezisa.Drugą odsłonę spotkania od groźnej akcji rozpoczęli goście.Piłka po wrzutce z lewej flanki trafiła do niekrytego Panagiotisa Kone, Grek źle przyjął futbolówkę i jego strzał z 7 metrów przeszedł nad poprzeczką bramki Consigliego.Niedługo później Kone miał szansę na rewanż.Nieudane wybicie obrońców Sassuolo i potężny strzał z dystansu Greka kapitalnie obronił Consigli.Goście nie ustawiali w dążeniach do wyrównania.Blisko zdobycia bramki był Zapata, ale nie zdołał trafić z metra do bramki gospodarzy, doskonale interweniował Acerbi.Kolejna groźna akcja Udinese.Piłkę w pole karne mocno wgrał Perica, futbolówka odbiła się od Anteia i trafiła w poprzeczkę, spadła pod nogi Kone, a jego strzał został zablokowany.Goście mogli jeszcze wyrównać, ale strzał głową po rzucie rożnym po raz kolejny obił poprzeczkę bramki włoskiego golkipera.

Lazio 2:0 Empoli - Zasłużone zwycięstwo gospodarzy!
Początek spotkania to poszukiwanie szans przez oba zespoły.Pierwszą okazję do wykazania się miał Skorupski, gdy wyciągnął się i zbił piłkę po potężnym strzale Immobile.W 29. minucie polski bramkarz skapitulował.Lazio poprowadziło prawą flanką atak zakończony wrzutką, obrońcy Empoli wybili na tyle nieudolnie, że piłka spadła pod nogi Balde Diao Keity, a ten bezproblemów pokonał Skorupskiego.W odpowiedzi Empoli.Wrzucili piłkę w pole karne, a tam do strzału głową doszedł Gilardino, ale uderzył wprost w bramkarza Lazio.Po przerwie dobrze zaatakowali goście.Akcję lewą flanką zamknął Pucciarelli, jednak piłka po jego strzale jedynie obiła poprzeczkę.Później groźną sytuację stworzył aktywny Keita, ale uderzył niecelnie.Niedługo później Rzymianie byli blisko drugiego trafienia, ale fatanie w dobrej sytuacji przestrzelił Wallace.Na 2:0 w doliczonym czasie gry trafił Lulić, wykorzystując błąd obrońców.

Inter 1:1 Bologna - Podział punktów w Mediolanie!
Spotkanie rozpoczyna się od niespodziewanej bramki Destro.Kapitalny drybling Verdiego i dogranie do niekrytego snajpera Bologny, który pokonał Handanovicia.Słoweniec mógł się zachować znacznie lepiej w tej sytuacji.Kolejny atak gości, ale tym razem piłka wpada jedynie w boczną siatkę.Chwilę później blisko wyrównania był Perisic, jednak jego uderzenie zostało zablokowane przez Maietta.W 37. minucie Chorwatowi udało się pokonać da Costę pięknym strzałem z woleja.Kapitalnym przeglądem pola wykazał się Candreva.Po przerwie bardziej zmotywowani wyszli gospodarze.Dobrą akcję prawą flanką dwoma strzałami zakończył Icardi, ale ostatecznie piłka zatrzymała się na bocznej siatce.Do ostatniego gwizdka żadna z ekip nie stworzyła sobie sytuacji, która mogłaby przeważyć szalę zwycięstwa, na którą kolwiek stronę.

Genoa 1:1 Pescara - Punkt wywalczony w końcówce!
Spotkanie rozpoczęło się od niecelnego uderzenia Caprariego z 25 metrów.W 11. minucie odpowiedziły Gryfony.Do wrzutki z prawej srony doszedł Ocampos, ale zamiast piłki do bramki wpadł dobrze interweniujący obrońca Delfinów.Niedługo później na wyżyny swoich umiejętności wzniósł się Perin, ekwilibrystycznie broniąc strzał Caprariego.100 sekund po zmianie stron wynik otworzył Simeone Jr.Młody snajper dostał dobre podanie w pole karne i pokonał doświadczonego Bizzarriego strzałem przy krótszym słupku.15 minut przed końcem regulaminowego czasu gry drugi żółty kartonik obejrzał Edenilson.5 minut później czerownym kartnikiem ukarany został również Goran Pandev.Mimo gry w dziewiątkę gospodarze dalej byli niebezpieczni.Szybką kontę strzałem sfinalizował Laxalt, jednak nie zdołał pokonać Bizzarriego.Końcówka należała już do grających w przewadze Delfinów.W 85. minucie strzałem do pustej bramki stan meczu wyrównał Ray Manaj.W tej sytuacji doskonałe dogranie dobrym dryblingiem poprzedził Zampano.

Fiorentina 0:0 Milan - Bez bramek we Florencji!
Dość szybko wynik spotkania mógł otworzyć Josip Ilicić.Prowadził piłkę 25 metrów, a widząc, że nie jest atakowany zdecydował się uderzyć, ale piłka przeszła obok słupka.W odpowiedzi blisko wykorzystania niezdecydowania Tatarusanu był Niang.W 23. minucie na jedenasty metr wskazał arbiter, gdy faulowany w szesnastce był Borja Valero.Do piłki podszedł Ilicić, ale trafił jedynie w słupek.Po przerwie większe zagrożenia stwarzali gospodarze, ale nie byli w stanie pokonać Donnarummy.Następnie do głosu doszli Rossoneri.Dobrze w polu karnym przy piłce utrzymywał się Bonaventura, dograł do Suso, jednak jego strzał z 10 metrów z niemal linii bramkowej wybił Badelj.Do końca spotkania najbliżej zdobycia bramki był Bacca.Kolumbijczyk przyjął piłkę w polu karnym po fatalnym błędzie Sancheza, ale futbolówka po jego ekwilibrystycznym strzale minęła słupek.

Cagliari 2:1 Sampdoria - Viviano winowajcą!
Pierwszą okazję na wykazanie swoich umiejętności Viviano miał, gdy na bramkę z dystansu uderzył Nicola Murru.Chwilę później po drugiej stronie boiska swoje możliwości pokazał Storari, genialnie broniąc kapitalny strzał Cigariniego.Wynik w 37. minucie otworzył Joao Pedro, który sfinalizował doskonały atak Padoina lewą flanką.Po przerwie ataki gości stały się znacznie groźniejsze.Po dwóch niecelnych próbach z dystansu Alvareza i Quagliarelli w 86. minucie przyszedł czas na wyrównanie.Piłkę na 16 metrze przyjął Bruno Fernandes (podawał Karol Linetty) i podchodząc krok do przodu pokonał wprowadzonego Rafaela.Radość gości trwała jedynie 2 minuty, gdy to wynik znów wskazywał na zwycięstwo Cagliari.Emiliano Viviano wybiegł z bramki i fatalnie skiksował przez co do pustej bramki trafił Melchiorri.

Crotone 1:3 Atalanta - Kolejna porażka beniaminka!
Od początku spotkania byliśmy świadkami bezsilności beniaminka Serie A.Już pierwszy atak meczu mógł przynieść bramkę.Z prawej flanki w pole karne dograł Petagna, ale znajdujący się na 8 metrze Kurtić trafił wprost w bramkarza.W 2. minucie Petagna postanowił sam zakończyć akcję prawą stroną boiska.Zszedł w szesnastkę i oddał precyzyjny strzał po długim słupku.1:0.Kolejny atak ekipy z Bergamo.Do piłki wgranej w poole karne dopada Kessie, bramkarz broni strzał młodego pomocnika, ale piłka spada wprost pod jego nogi.Dobitka Francka obija słupek, ale znów trafia pod nogi piłkarza Atalanty, Alejandro Gomeza.Argentyńczyk uderza, jednak na linii strzału pojawił się obrońca Crotone i wybił piłkę.Na chwilę gra przeniosła się pod drugą bramkę, ale piłka po strzale Trotty jedynie minęła słupek.5 minut przed przerwą fatalny błąd popełnił Cordez, w konsekwencji którego Kurtić wpakował piłkę do ustej bramki.Tuż przed gwizdkiem na przerwę prowadzenie Atalanty pięknym strzałem z dystansu podwyższył Gomez.W 63. minucie młodzieńczą głupotą wykazał się Kessie.Groźnie wszedł w rywala na jego połowie za co został ukarany czerwoną kartką.Crotone zaczęło atakować, jednak jedyne trafienie zdołali ustrzelić dopiero w 86. minucie.Berishę pokonał Nwankwo.

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!