Mertens: "Między mną a Lorenzo nie ma rywalizacji!"

Podziel się tym artykułem

Będący od początku sezonu w bardzo dobrej dyspozycji Dries Mertens w rozmowie z LGdS wyraził nadzieję, że pod nieobecność Milika będzie w stanie stworzyć dobry duet z Insigne. Belg odniósł się także do zbliżającej się konfronatacji z Romą.

Jak wiadomo Manolo Gabbiadini nie jest typową "9", więc przy nieobecności polskiego snajpera pojawiają się pomysły, aby przesunąć Jose Callejona na szpicę (grałby jako fałszywa "9"), a na skrzydłach pracować mieliby Insigne i Mertens.

"Mamy przed sobą jeszcze wiele spotkan i wiadomo, że każdy musi od czasu do czasu odpocząć. Trener musi mądrze rotować składem, nawet jeśli każdy chce grać jak najwięcej. W piłkarskiej karierze konkurencja zapewnia podstawową motywację do poprawy swoich umiejętności."

"Czasami denerwuję się brakiem gry od pierwszych minut, ponieważ chciałbym grać w każdym spotkaniu, by strzelać bramki i decydować o spotkaniach. Rozumiem jednak, że potrzeby zespołu są najważniejsze."

"Ludzie mówili wiele o sytuacji z Insigne, ale prawda jest taka, że nie isnieje między nami rywalizacja. W rzeczywistości jestem zadowolony, kiedy on gra i szczęsliwy, gdy gramy razem."

"Nie mamy miejsca i czasu na zabawę. Mam nadzieję, że szybko podpiszę swój nowy kontrakt i liczę, że Lorenzo zrobi to samo, bo to najlepsza drogą do poważnej walki o Scudetto."

"Mecz z Romą będzie bardzo ważny, nie da się temu zaprzeczyć. Gramy u siebie, więc nie możemy pozwolić sobie na błędy. Musimy za wszelką cenę zwyciężyć w tej konfrontacji, szczególnie po słabym wyniku w Bergamo."

Które trio chętniej widzielibyście pod nieobecność Arka Milika: Insigne/Mertens-Gabbiadini-Callejon czy Insigne-Callejon-Mertens? A może macie jakiś inny pomysł?

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!