Maurizio Sarri w sobotnie popołudnie zanotował pierwszą porażkę na własnym stadionie na ławce trenerskiej Napoli, przedłużył swoją serie bez zwycięstwa z AS Romą oraz po raz pierwszy przegrał dwa mecze z rzędu trenując Azzurrich. Oto co miał do powiedzenia po tym spotkaniu.
"Mimo dobrej gry w pierwszej połowie popełniliśmy błąd i musieliśmy później gonić wynik. Roma jest niebezpieczna, gdy zostawi się jej miejsce."
"Widziałem przyzwoity występ Napoli. Mogliśmy zagrać lepiej, ale wydarzenia były przeciwko nam. Musimy je zaakceptować i ciężko pracować, aby rozwiązać te problemy. Mecz był bardzo wyrównany, a w rzeczywistości zasłużyliśmy na więcej przed pierwszą bramką."
"Mamy zespół, który z pewnością stać na lepszą grę. W pierwszej połowie spokojnie obserwowaliśmy ich przekątne zagrania. Zespół był żywy i miałem nadzieję, że wrócimy na zwycięską ścieżkę."
"Gabbiadini opuścił boisko, ponieważ w tamtej chwili potrzebowaliśmy wrzucić wyższy bieg, a do tego potrzebny był piłkarz o innych cechach. Wiele kreowaliśmy i próbowaliśmy zrobić coś innego, skoro była to już końcówka. Mam nadzieję, że to nie wpłynie na niego żle, ponieważ była to zmiana taktyczna, a nie kara za jego występ. Manolo musi pogodzić się z tą sytuacją."
"Mertens na fałszywej "9" był próbą postawienia się defensywie rywala. Miał rysować ich środkowych defensorów. Dries wywiązał się z zadań. To rola, z którą sobie radzi, ale naturalnie nie możeme od niego wymagać by był tradycyjnym środkowym napastnikiem."