Podsumowanie 8. kolejki Serie A!

Podziel się tym artykułem

Powrót po przerwie reprezentacyjnej przyniósł tifosim Serie A wiele pięknych bramek, emocji i niespodzianek. Wyniki 8. kolejki dość znacznie wpłynęły na tabelę. Prowadzący Juventus prowadzi już o 5 punktów przed Romą, na podium znajduje się także Milan, a pierwszą porażkę na własnym stadionie zanotowało Napoli Sarriego, co spowodowało ich spadek na 5. pozycję ze stratą 7 punktów do Starej Damy.

Napoli 1:3 Roma - Pierwsza porażka Napoli Sarriego na Stadio San Paolo!
Hit 8. kolejki groźnym strzałem z rzutu wolnego rozpoczął Lorenzo Insigne, jednak piłka po strzale Włocha mineła słupek bramki Szczęsnego.Dobrze ustawiona w obronie i szybko kontrująca Roma była blisko pokonania Reiny, gdy technicznie z dystansu uderzał Perotti, ale w tym przypadku także piłka nie chciała wylądować w siatce.W odpowiedzi Ghoulam z dystansu, lecz Szczęsny był na posterunku.Wynik został otwarty w 43. minucie przez Dżeko.Fatalna strata Koulibaly\'ego, ze skrzydła w pole karne dogrywa Salah, a tam Bośniak z zimną krwią pokonuje hiszpańskiego golkipera.8 minut po zmianie stron Edin cieszył się już z doppietty.Piłka wrzucana w pole karne spada wprost na głowę Bośniak, a ten tylko zmienia jej lot i Roma prowadzi 2:0.5 minut później Azzurri zbliżyli się na odległość jednej bramki, gdy po wrzutce z rzutu rożnego Koulibaly po części zrehabilitował się za błąd przy pierwszej bramce Dżeko.Senegalczyk przedłużył lot piłki i ta wpadła w okienko bramki Szczęsnego.Partenopei szukali wyrównania.Doskonałą sytuację miał Callejon, ale zanim Hiszpan zdołał uderzyć już defensor Romy wybił mu piłkę spod nóg.Wynik w 86. minucie zamknął Salah, który w sytuacji jeden na jeden, z pomocą słupka, pokonał Reinę.To pierwsza porażka Azzurrich na własnym stadionie od maja 2015 roku!

Pescara 1:1 Sampdoria - Czwarty remis Pescary!
Spotkanie samobójczym trafieniem po wrzutce z rzutu wolnego otworzył Hugo Campagnaro.Jednak już 23. minucie defensor Delfinów się zrehabilitował i zamienił centrę z narożnika boiska na wyrównanie.Mecz był otwarty i obie drużyny tworzyły sobe wiele dogodnych okazji do zmiany wyniku, a piłka nie wpadała do siatki jedynie dzięki kapitalnym interwencjom Viviano i Bizzarriego.Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę drugą żółtą kartkę obejrzał Coda.W 52. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki Viviano, gdy w polu karnym Sala faulował Bahebecka.Do karnego podszedł Caprari, ale przegrał rywalizację z bramkarzem Sampy, a przy dobitce został uprzedzony przez obrońców gości.Inicjatywę przejęli, grający w przewadze goście, ale nie potrafili pokonać Bizzarriego, któremu dziś sprzyjało mnóstwo szczęścia.

Juventus 2:1 Udinese - Przebudzenie Dybali!
Od początku spotkania inicjatywę przejęli gospodarze, jednak marnowali swoje sytuacje.Na chwilę uwagi zasługuje w szczególności pudło Mario Mandżukicia, który nie trafił z 8 metrów do niemal pustej bramki.Takie sytuacje się mszczą i tak też było tym razem.Piłkarze Starej Damy popełnili błąd przy wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki i Jankto strzałem zza pola karnego pokonał Buffona, który przy tej interwencji mógł zachować się znacznie lepiej.W 43. minucie udało się wyrównać Juventusowi za sprawą genialnie wykonanego rzutu wolnego przez Dybale.W 5 minut po przerwie Paulo Dybala zamienił rzut karny na drugą bramkę.Końcówka spotkania należała do goniących gości, ale swoje winy za pierwszą bramkę, na linii odkupił Buffon, dwukrotnie interweniując w groźnych sytuacjach.

Fiorentina 0:0 Atalanta - Bez bramek we Florencji!
Od pierwszego gwizdka sędziego inicjatywa leżała po stronie gospodarzy, ale strzały Bernardescchiego czy Kalinić nie przyniosły im bramek.Po kilku groźnych atakach Fiorentiny wyższy bieg wrzucili goście, ale także ich akcje nie otworzyły wyniku spotkania.Po przerwie więcej sytuacji do zdobycia bramki stworzyli sobie podopieczni Souzy, jednak zabrakło efektywnego finalizowania tych wykreowanych ataków.

Genoa 0:0 Empoli - Spotkanie do zapomnienia!
Pierwsza odsłona spotkania to lekka przewaga piłkarzy Empoli w tworzeniu sobie sytuacji, jednak nie wiele z nich wynikało.W 34. minucie spotkania, za drugi faul taktyczny, drugą żółtą kartkę obejrzał Lazović i opuścił boisko.Po tym zdarzeniu ataki gości były nieco groźniejsze, ale sprowadzały się jedynie do celnych strzałów na bramkę Perina.W drugiej połowie inicjatywę przejęli gospodarze.Natomiast jeśli strzela się wprost w Skorupskiego to ciężko liczyć na bramki.I tak oto zakończyło się niezwykle niewyraźne, popołudniowe spotkanie na Luigi Ferraris.

Inter 1:2 Cagliari - Sensacja w Mediolanie!
Pierwszy groźny atak należał do gości, ale piłkarze Cagliari nie potrafili wykorzystać zamieszania po centrze z narożnika boiska.W 22. minucie do głosu doszli Nerazzurri.Świetnym dryblingiem na prawej flance popisał Candreva, ale jego wgranie pozostawiało już wiele do życzenia.Niedługo później sędzia podyktował rzut karny, gdy dopatrzył się faulu Bruno Alvesa na Mauro Icardim.Sam poszkodowany podszedł do jedenastki, jednak nie zdołał trafić w światło bramki.Drugą odsłonę żywiej rozpoczęli goście.Piłka po raz pierwszy wpadła do bramki w 53. minucie, ale nie została uznana z powodu spalonego.W odpowiedzi trzy minuty później to Inter otworzył wynik.W pole karne piłkę dograł Perisić, a tam na raty Joao Mario pokonał Storariego.Już minutę później kapitalnie przy potężnym strzale z woleja interweniował Handanović i uratował Inter przed szybkim wyrównaniem.W 71. minucie już nie pomógł nawet słoweński golkiper.Spore zamieszanie po wgraniu piłki w pole karne umiejętnie wykorzystał Melchiorri.10 minut później Melchiorri był blisko drugiego trafienia, jednak tym razem uderzył niecelnie.O 85. minucie tego spotkania już nigdy nie zapomni Samir Handanović, który najpierw źle wyszedł do wrzutki, a później wbił piłkę do własnej bramki i dał 3 punkty gościom.

Lazio 1:1 Bologna - Ponad 80 minut pogoni!
Wynik spotkania już w 10. minucie otworzył, zamykając wrzutkę z rzutu wolnego, Filip Helander.W odpowiedzi blisko szczęścia był Ciro Immobile, ale strzał Włocha został sparowany na poprzeczkę, a piłka wróciła do gry.Po przerwie doskonałą sytuację miał Milinković-Savić, jednak przestrzelił z najbliższej odległości.Niedługo później znów miał 100-procentową okazję, ale znów nie trafił w światło bramki.Lazio przeważało i tworzyło sobie kolejne sytuację.Przy jednej z nich domagali się nawet zaliczenia samobójczego trafienia defensora Bologny, ale sędzia słusznie zauważył, że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii.Później uderza Felipe Anderson, jednak dobrze piłkę nad poprzeczkę sparował Da Costa.Kolejne ataki Rzymian kończyły się strzałami Ciro Immobile, ale te próby nie dały im wyrównania.Do remisu natomiast pośrednio doprowadziło zawahanie się dwóch piłkarzy Bologny we własnym polu karnym, które spowodowało późniejszy faul i jedenastkę dla Lazio.Do karnego podszedł Ciro Immobile i pewnym strzałem wyrównał stan rywalizacji.

Sassuolo 2:1 Crotone - Zwycięstwo w końcówce po fatalnym starcie i festiwalu poprzeczek!
Spotkanie zaczęło się wręcz fatalnie dla gospodarzy, bo już w 2. minucie Falcinelli, po podaniu Rosiego, wyprowadził beniaminka Serie A na prowadzenie.Blisko spektakularnej odpowiedzi był Defrel, ale jego ekwilibrystyczny strzał zatrzymał się jedynie na poprzeczce.Niedługo później miał dogodniejszą sytuację na zdobycie bramki, jednak przegrał rywalizację jeden na jeden z Cordaz.Tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę spotkania znów dogodną sytuację miał Falcinelli, lecz tym razem jego uderzenie głową obiło bramkę Consiliego.Później blisko szczęścia po ładnym ataku był Pellegrini, ale piłka trafiła w poprzeczkę bramki Crotone.W 61. minucie fatalny błąd popełnił Cordaz, lecz żaden z piłkarzy Sassuolo nie był w stanie nakierować piłki do pustej bramki gości.Po drugiej stronie boiska piłka gościła rzadziej, ale jak już goście uderzali na bramkę Consiliego to było groźnie.Tak też było przy dobrym strzale z rzutu wolnego z ostrego kąta, kiedy piłka trafiła w poprzeczkę.W 83. minucie Sensi zdołał zdobyć wyrównującą bramkę dobrym strzałem po równie dobrym przyjęciu piłki w polu karnym.2 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry bramkę na wagę zwycięstwa po wrzutce z narożnika zdobył Iemmello.

Chievo 1:3 Milan - Rossoneri wskakują na podium włoskiej ekstraklasy!
Od początku meczu inicjatywa leżała po stronie dobrze dysponowanych gości.Pierwsze dwie groźne sytuację nie przyniosły nawet celnego strzału, jednak w 45. minucie Sorrentino nie miał nic do powiedzenia przy bombie z ponad 20 metrów Juraja Kucki.Chwilę później pomocnik znów próbował z dystansu, ale tym razem piłka jedynie przeszła obok słupka bramki Chievo.Tak samo jak zakończyli pierwszą połowę, tak i zaczęli drugą.W pierwszej akcji po przerwie bramkę kapitalnym strzałem z dystansu zdobył M\'baye Niang.Po drugiej bramce piłkarze z Mediolanu wciąż byli groźnie, jednak w doskonałej sytuacji spudłował Niang.Później Lapadula przegrał rywalizację z Sorrentino znajdując się 10 metrów od bramki.Takie nie wykorzystywanie sytuacji zemściło się na gościach w 76. minucie, gdy kapitalnie z wolnego przymierzył Birsa i Chievo zbliżyło się do Milanu.Ta bramka nie dała nic Chievo, bo w końcówce spotkania samobójcze trafienie zaliczył Dainelli, próbując blokować strzał Bacci.

Palermo 1:4 Torino - Byki gromią na Sycylii!
Już w pierwszych minutach spotkania Benassi znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Posavecem, ale nie zdołał pokonać bramkarza.Natomiast w 5. minucie prowadzenie gospodarzom dał strzałem głową Ivan Chochev.Był to jednak jedyny moment do okazywania radości przez kibiców Palermo, bo już w 25. minucie swoje dzieło rozpoczęli piłkarze gości.Najpierw pięknym strzałem z dystansu Posaveca pokonał Ljajić, a w 40. minucie Adem zaliczył doppiettę.Jeszcze przed przerwą Benassi swoją bramką pozwolił wypracować sobie Bykom dość bezpieczną sytuację.Wynik spotkania w 50. minucie ustalił Baselli.Po tym trafieniu zaczęła zarysowywać się przewaga Palermo, ale gospodarzom brakowało szczęścia przy finalizacji ataków.

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!