Jeśli myślisz o SSC Napoli, jednym z twoich skojarzeń musi być kolor błękitny. Pierwszy komplet strojów Neapolitańczyków od lat przyjmuje różne odcienie tej pięknej barwy. Ostatnio jednak pod Wezuwiuszem próżno szukać graczy w tych trykotach.

Ostatni mecz Napoli w swoich "naturalnych" stojach odbył się końcem listopada zeszłego roku. Był to remis ze słabym w obecnym sezonie Sassuolo. Co gorsza był to czwarty z rzędu podział punktów z udziałem Azzurrich. Wówczas prezes Neapolitańczyków stwierdził, że powodem złej passy są stroje!

Aurelio De Laurentiis to bardzo przesądny człowiek, co nie raz już to pokazywał. Tym razem przeszedł samego siebie uderzając w symbol klubu, którego tytułuje się Azzurri - Błękitni! Władze zespołu zdecydowały, że aby odnosić dobre wyniki, należy grać w innym kolorze i postawiły na białe stroje z błękitnym poprzecznym pasem. W razie potrzeby sięgają obecnie po trzeci komplet, w całości czarny.

Wielkimi krokami zbliża się mecz z Realem Madryt. Na Santiago Bernabeu to gospodarze będą mieli pierwszeństwo w wyborze strojów i niemalże pewnym jest wybór bieli przez Królewskich. Azzurri jednak mimo to mają nie postawić na błękit, a skorzystać ponownie z czerni. Na Stadio San Paolo zapowiada sie z kolei występ w wyjazdowym komplecie.

Ciężko stwierdzić, czy Aurelio De Laurentiis już do końca sezonu nie pozwoli swojej drużynie pojawić się w błękicie i co mogłoby go przekonać do zmiany zdania. Bardziej prawdopdoobna wydaje się być porażka w bieli niż "odczarowanie" błękitu efektowym zwycięstwem. Miejmy jednak nadzieję, że Neapolitańczycy będą nadal kontynuować passę bez porażki.

Co wy o tym myślicie? Szczęście i przesądy są ważne w piłce, czy jednak warto wrócić do tradycyjnego błękitu, który chyba wszyscy kochamy?