Reprezentant Polski ostatnimi czasy zbiera bardzo dobre noty za swoje występy, sam Maurizio Sarri nie mógł ukryć swojego zachwytu, którym darzy Zielińskiego. Polak wyrasta na czołową postać klubu spod Wezuwiusza i odgrywa w nim coraz ważniejszą rolę.

- Zieliński jest niesamowity, jest przy tym bardzo niedoceniany. Nie słyszy się wiele o nim, ponieważ mało kto pojmuje jego siłę, jakość i niesamowitą szybkość, którą pokazał przy trzecim golu. Do tego jest gotowy do poświęceń, jeśli jest taka potrzeba - Sarri na konferencji prasowej po spotkanie z Bologną.

Szkoleniowiec neapolitańczyków doskonale rozumie jak szybko urodzony w Ząbkowicach Śląskich zawodnik się rozwija i jak bardzo potrzebny jest Azzurrim. W klasyfikacji najlepszych asystentów Serie A, Zieliński plasuje się na siódmej pozycji z dorobkiem sześciu kluczowych podań. Warto jednak zaznaczyć, iż Polak spędził na placu gry mniej czasu niż wszyscy zawodnicy z pierwszej 25. listy asystentów! To doskonale pokazuje jak pożyteczny i efektywny w swoich działaniach jest reprezentant Polski.

Lista najlepszych asystentów Serie A:

1. Jose Callejon - 10 asyst

2. Felipe Anderson (Lazio) - 9 asyst

3. Mauro Icardi (Inter) - 8 asyst

4. Marek Hamsik - 7 asyst

Suso (AC Milan) - 7 asyst

Luis Muriel (UC Sampdoria) - 7 asyst

7. Piotr Zieliński - 6 asyst

22-latek średnio co 194 minuy otwiera swoim podaniem drogę do bramki. Prawda, nie zwala to z nóg, ale wpływ Piotra na grę Napoli jest nieoceniony. Kiedy Zieliński dwunastokrotnie wychodził na mecz w pierwszym składzie, Azzurrizdobyli w tym czasie aż 37 goli, co daje średnią ponad 3 bramek na spotkanie! Natomiast, kiedy Polak wchodził na murawę z ławki rezerwowych (10 razy), neapolitańczycy zdobyli tylko 17 bramek, a więc 1,7 gola na mecz! Liczne pochwały Sarriego mają swoje mocne uzasadnienie.

Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec SSC obawia się o utratę polskiego pomocnika - Boję się tylko, że możemy go stracić. Są zespoły, którego wyłożą za niego duże pieniądze - skomentował 58-latek. W odpowiedzi na te słowa Sarriego, włoscy dziennikarze napisali o zainteresowaniu takich klubów jak Chelsea Londyn, Liverpool FC, czy Real Madryt, z którym Włosi zmierzą się w ramach 1/8 fazy Ligi Mistrzów już w następną środę. Na pierwszy rzut oka, do domniemanego transferu podchodzi się z wielkim dystansem, ale jeżeli sam trener otwarcie wypowiada się w taki sposób, z pewnością jest coś na rzeczy.

Jedno jest pewne - Piotrek w swojej grze ma niesamowity luz, operowanie piłką lewą czy prawą nogą nie stanowi dla niego najmniejszego problemu. Jest w niesamowitym gazie i jeśli uda mu się utrzymać obecną dyspozycję, z pewnością już na stałe zagości w podstawowym składzie Napoli i wzbudzi zainteresowanie swoją osobą nie tylko w Italii.