Mimo że Napoli znów przegrało przegrało z Realem stosunkiem 1:3, ale wypowiedzi prezydenta De Laurentiisa po rewanżu były zupełnie inne niż po pierwszym spotkaniu. Tym razem dostało się La Gazzetta dello Sport.
Mimo że Napoli znów przegrało przegrało z Realem stosunkiem 1:3, ale wypowiedzi prezydenta De Laurentiisa po rewanżu były zupełnie inne niż po pierwszym spotkaniu. Tym razem dostało sięLa Gazzetta dello Sport.
Po porażce w Madrycie De Laurentiis publicznie skrytykował trenera. Zarzucił mu brak odwagi i złe decyzje personalne. Spowodowało to pewny kryzys na linii prezydent-trener, który przez media został rozgłośniony do niesamowitych rozmiarów.
Scenariusz obu spotkań był podobny. Zarówno w Hiszpanii jak i we Włoszech gospodarze objęli prowadzenie, którego nie utrzymali i przegrali 1:3. Tym razem jednak właściciel klubu wypowiadał się zupełnie inaczej.
"Drużynie należy się szacunek. Przez długi czas grała jak równy z równym z najlepszą ekipą na świecie. Gratulacje dla trenera i piłkarzy za walkę" - powiedział po spotkaniu De Laurentiis. Po wtorkowym meczu prezydent gościł w szatni Napoli, dziękując wszystkim za dobre widowisko.
Tym razem swoją frustrację wyładował na dziennikarzach La Gazzetta dello Sport, która jest wydawana w Mediolanie, na północy Włoch.
"Północ zawsze jest przeciwko nam. Gazzetta nigdy nie jest obiektywna wobec Napoli" - żalił się De Laurentiis.