Inter 0:1 Napoli - Zwycięstwo z bezbarwnym Interem!

Podziel się tym artykułem

Azzurri zwyciężyli w starciu na Giuseppe Meazza 0:1 po trafieniu Jose Callejona z końcówki pierwszej połowy. 3 punkty wywiezione z Mediolanu i porażka Romy w derbach Rzymu oznaczają, że Napoli traci jedyni punkt do Rzymian na 4 kolejki przed końcem.

Jak już zdążyli Azzurri wszystkich przyzwyczaić i tym razem od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli z wysokim pressingiem na połowie rywala. Mimo wizualnej przewagi gości to Nerazzurri jako pierwsi podgrzali atmosferę na Giuseppe Meazza. Po krótko rozegranym rzucie rożnym w szesnastkę zacentrował Brozović, a zbiegający na krótki słupek Mauro Icardi zdołał uderzyć na bramkę Reiny. W tej próbie zabrakło Argentyńczykowi niewiele, ale przyniosła ona jedynie krótkotrwałą, przedwczesną radość tifosich Interu po trafieniu w boczną siatkę.

Z każdą minutą gra przenosiła się coraz bliżej bramki Handanovicia. Fantazja poniosła Lorenzo Insigne, gdy ten dostał fantastyczne podanie od Mertensa i zdecydował się na próbę lobu w pełnym biegu, z 16 metrów i z bramkarzem stojącym metr od linii. To oczywiście nie mogło się udać.

Chwilę później kapitalnym przerzutem do Callejona popisał się Piotrek Zieliński. Hiszpan opanował piłkę i szybko zdecydował się na strzał. Uderzenie było jednak niecelne, a wjeżdżający wślizgiem Mertens nie zdołał musnąć futbolówki, by ta trafiła między słupki słoweńskiego golkipera.

Kolejny atak to już brawurowa, indywidualna próba Belga grającego na pozycji numer 9. Dries doskonale minął Medela, ale odważnie interweniujący bramkarz zdołał zanurkować i wybić mu piłkę spod nóg.

W końcówce pierwszej połowy swoich sił próbował także Marek Hamsik, ale strzał głową Słowaka przeszedł nad bramką Interu. Niedługo później fantastycznym podaniem defensywe Nerazzurrich rozerwał Piotr Zieliński, jednak i tym razem zabrakło celności przy finalizacji ataku. Uderzenie Driesa Mertensa jedynie obiło bramkę Handanovicia.

Bramkę przyniosła natomiast akcja z 43 minuty, gdy delikatną centrę w szesnastkę Insigne zdecydował się przedłużyć Yuto Nagatomo, tym samym prezentując 11 ligową bramkę Jose Callejonowi.

Tuż po zmianie stron blisko niesamowitego trafienia z pierwszej piłki był niezwykle aktywny od początku spotkania Lollo Insigne. Wychowanek Napoli na pełnej szybkości dopadł do futbolówki na 22 metrze i niezwalniając tempa spróbował techniecznie dokręcić piłkę w prawe okienko bramki Handanovicia. Skrzydłowemu zabrakło jednak trochę szczęścia i strzał okazał się minimalnie niecelny. To niepowodzenie nie zmniejszyło zapału Włocha, bo już po kilku minutach spróbował kolejnego strzału spoza szesnastki. Tym razem po krótkim słupku, ale czujny był Handanović.

W kolejnych atakach Napoli przed utratą kontaktu przez Nerazzurrich ratował ich golkiper. Najpierw fantastycznie wybronił próbę Roga, która finalizowała imponujący rajd Insigne, a później instyktownie zatrzymał efektowny strzał właśnie skrzydłowego pochdzącego z Kampanii.

W samej końcówce o tym, że na boisku przebywa Pepe Reina przypomniał Ivan Perisić, ale Hiszpan nie miał żadnych problemów z jego strzałem z woleja.

FORZA NAPOLI SEMPRE!

Komentarzy: 1
Mako
Mako

Wczorajsza niedziela przywróciła wiarę,wracamy do gry o drugie miejsce!3 punkty na ciężkim terenie to sukces. Zaskakujący wynik w derbach Rzymu daje nadzieję. Azzurri, coś tak czuję, znowu zafundują nam emocje do ostatniej kolejki Serie A. Jestem pewien, że na koniec Milik swoje też dołoży. Roma ma jeszcze mecze z AC Milan na San Siro i z Juve.