Napoli 3:1 Atalanta - Forza Azzurri!

Podziel się tym artykułem

Napoli mimo, że przegrywało po pierwszej połowie potrafiło się przełamać i pokonać Atalantę 3:1 na własnym stadionie. Spotkanie dostarczyło wielu emocji, a co najważniejsze Azzurri przed przerwą reprezentacyjną zgromadziło komplet punktów.

Spotkanie na San Paolo zapowiadało się najciekawiej ze wszystkich 7 niedzielnych starć. Konfrontacja 3 i 4 drużyny ubiegłego sezonu nie zawiodła i dostaczała emocji przez pełne 90 minut.

Od samego początku obie drużyny zaczęły grać to co miały w planach. Napoli starało się jak najszybciej znaleźć swój rytm i dążyć do przełamania klątwy z poprzedniej kampanii, natomiast La Dea grała skupiona i nie dawała miejsca rywalom na spokojne rozgrywanie akcji na połowie gości. Azzurri pierwszy raz skleili jakiś atak w 11 minucie, gdy doskonałe podanie z głębi pola otrzymał Dries Mertens, ale uderzył za lekko i nie sprawił większych problemow Berishy.

Atalanta odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Centra z rożnego Papu Gomeza i powtórka z ubiegłego sezonu. Tym razem w roli bohatera nie Caldara a Cristante, a winowajcą został Christian Maggio. 0:1.

Goście po objęciu prowadzenia dalej robili swoje, co rusz wytrącając z rytmu Napoli. Taktyka ta sprawdzała się, bo mimo że Azzurri częściej byli przy futbolówce to nie mogli przedrzeć się pod pole karne Berishy. Jedyny atak dospodarzy przed przerwą który podniósł entuzjazm wśród kibiców to indywidualna akcja lewą stroną Ghoulama i centra na wbiegającego w pole bramkowe Callejona. Piłka po uderzeniu wślizgiem Hiszpana uderzyła w nogę rozpaczliwie interweniującego defensora i nie wpadła do bramki. Atalanta ani myślała o rozpaczliwej obronie minimalnego prowadzenia. W pierwszej połowie jeszcze dwukrotnie zagroziła Reinie. Najpierw z dystansu Ilicic, a później akcja a\'la Napoli, ale w obu tych sytuacjach trzeźwością umysłu wykazał się hiszpański golkiper.

Po przerwie kolejna groźna centra La Dei z narożnika boiska. Tym razem do strzału doszedł Toloi, na szczęście uderzył niecelnie.

W 56 minucie rzut rożny miało Napoli. Dośrodkowanie Callejona zostało wybite przez Palomino, ale przed polem karnym piłkę klatką piersiową zebrał Zieliński i szybko złożył się do strzału. Do jakiego strzału? To była prawdziwa bomba w okienko bramki chronionej przez Berishę. 1:1.

Ta bramka natchnęła Azzurri. Doskonałym przeglądem pola popisał się Allan, który wypatrzył wychodzącego za linię defensywy Insigne. Wychowanek Napoli widząc wbiegającego Mertensa zgrał mu piłkę głową, a Belg umieścił futbolówkę pomiędzy nogami interweniującego golkipera. Dwa ciosy w pięć minut.

Atalanta nie zdążyła się otrząsnąć po pierwszej bramce, ale po drugiej zrozumiała, że ten mecz im się wymyka i muszą coś zmienić. Rękę do gości wyciągnął Maggio, który nie poradnie interweniując pozwolił Papu Gomezowi dograć do Kurticia, ten jednak nie potrafił celnie uderzyć w dogodnej sytuacji. Chwilę później jedynie przyjęciem piłki Mertens zdołał się urwać defensywie La Dei, ale on też nie potrafił uderzyć celnie.

Mecz w 87 minucie zamknął Marko Rog. Idealna kontra Allan-Callejon-Mertens-Rog i Chorwat może cieszyć się z pierwszej bramki w koszulce Napoli. Napoli 3, Atalanta 1. Klątwa przełamana.

Po meczu Azzurri podziękowali kibicom za wsparcie. W rundzie honorowej uczestniczył także Reina, który nie wytrzymał i zapłakał co uchwyciły kamery... Resztę dopowiedzcie sobie sami...

Komentarzy: 1
OZS1
OZS1

Mecz nie zachwycił zwłaszcza pierwsza połowa.Gdybym był osobą decyzyjną w Napoli to po pierwszy kupił bym Maggio fotel bujany/ duży telewizor i w domu niech siedzi i gra w fife a nie na boisku. Po drugie zabrał bym na bok Mertensa i w męskiej rozmowie poprosił bym Go aby zaczął wreszcie grać z kolegami, Jego chęć zdobywania bramek strasznie niszczy w Nim gre zespołową, i pokazywał bym Mu do znudzenia ostatnią bramke w tym meczu czyli ROga. Po trzecie w meczu z Bologną zaczął bym mecz z Hamsikiem na ławce niech troche na spokojnie sobie to zobaczy bo trochę się pogubił. CO do ZIela jedynego Polaka zagrał normalnie nic ponad normę, wyróżnił się zajebistą bramką. Atalanta zrobiona 3pkt do przodu czyli mamy sukces Forza...!!!...:))