Napoli odpadło wczoraj z Ligi Mistrzów po porażce w Rotterdamie. Nawet zwycięstwo nie dałoby awansu ale trener Sarri nie był zadowolony z tego, że jego podopieczni stracili wiatr w żaglach po tym jak Szachtar strzelił dwie bramki Manchesterowi City.

"Wiadomości napływające z Ukrainy miały na nas zły wpływ i to był błąd. Ten mecz był naszym sprawdzianem. Niezależnie od innych wyników." - powiedział Sarri.

"Liga Europy zaczyna się za dwa lub trzy miesiące. Musimy potraktować poważnie te rozgrywki i grać z pełną determinacją. Zespół na poziomie europejskim, który nie ma zbyt wiele trofeów, nie może odpuścić."

"Musimy rozwiązać pewne problemy, ponieważ w ostatnich dwóch lub trzech meczach dominacja pod względem posiadania nie przełożyła się na wynik ani nawet na sytuacje bramkowe."

"Nie powiem, że to niepokojące, ale powinniśmy myśleć, żeby nie robić takich samych błędów. Myślę, że trochę pogubiliśmy się w ataku. Dzisiejszego wieczoru mogliśmy z łatwością wygrać 3-0 w pierwszej połowie ale wynik z Ukrainy spowodował, że nie graliśmy tak jak powinniśmy."

"Musimy przyznać, że mamy teraz kilka problemów i musimy pracować nad ich rozwiązaniem."

Na pytanie dziennikarza o to czy wierzył, że Manchester City pokona Szachtar mimo, że ma już zapewniony awans, Sarri odpowiedział:

"Sytuacja może się zmienić w każdej chwili. W zeszłym sezonie Dinamo Kijów miało już zapewniony awans a mimo to wysoko wygrało z Besiktasem. Machester City ma teraz bardzo napięty grafik. Za trzy dni grają mecz derbowy."